Reklama:

śpiaczka (15630)

Forum: Neurologia - forum dla rodziny i pacjenta

gość
07-08-2015, 16:05:46

Pierwsze dni są bardzo trudne. Mało pamiętam z tego okresu, akurat u mnie obeszło się bez leków nasennych i uspakajacych, natomiast moja mama jednego wieczoru tak się tego nalykala, że myśleliśmy, że ma zawał, bo runęła na podłogę i wezwalismy pogotowie...
Jedyna rzeczą, która w tamtym czasie nam pomagała i dalej pomaga jest modlitwa, aż ciężko mi sobie wyobrazić, co by bylo gdyby nie Boża opatrzność... Bo jak bez tego można myśleć, że będzie dobrze, jeśli cały szpital, Zol i inne tego typu instytucje krzyczą, że będzie źle i zabierają nadzieję.
Bóg na prawdę czyni cuda i cały czas do nas mówi, pomaga nam, tylko trzeba się (pomimo wszystko) na to otworzyć i tego Tobie życzę.
Takiego poznania Boga, jakiego doświadczyłam poprzez wypadek taty, nie byłam sobie w stanie nigdy wcześniej nawet wyobrazić. Teraz wiem, że On istnieje i daje nam siłę, żeby znoscić tę ciężką codzienność.
gość
09-08-2015, 05:51:59

Oiwia co trzeba zrobic zeby dostac sie do tej fundacji ??? Bardzo prosze o odpowiedz.
gość
09-08-2015, 10:19:32

Ja caly czas sie modle. Rano jak wstaje to mysle, ze to zly sen, ze jest jak dawniej.... Ale nie jest. Dawid jest najwspanialszym, najmadrzejszym i najzdolniejszym facetem jakiego znam. Przede wszystkim moim najlepszym przyjacielem. Byl ze mna zawsze . przezylismy razem wiele zlego ale mielismy siebie. Jest mi tak zle, ze nic nie moge zrobic kiedy on tak cierpi....serce mi peka. Wybaczcie, musialam sie wygadac komus.
gość
09-08-2015, 11:28:42

Żeby dostać się do fundacji trzeba wydrukować i wypełnić dokumenty, które są na ich stronie, my do tego napisaliśmy list o tym jakim był człowiekiem i jak na nas teraz reaguje. To wszytko, tydzień po wysłaniu dostaliśmy odpowiedź. :)
gość
11-08-2015, 14:40:23

Czemu taka cisza ?? Co z wami ???
gość
11-08-2015, 16:35:51

Skoro nikt nic nie mówi, to ja coś powiem. Dzisiaj tata pojechał do fundacji. Niestety jest prawie 700 km od nas. Jutro jadę go odwiedzić i zostanę tam przez jakiś czas więc będę miała okazję się przyjrzeć, jak wygląda leczenie. Od razu po powrocie zdam Wam relację. :)
gość
11-08-2015, 17:07:59

Czekamy z niecierpliwoscia :)
gość
11-08-2015, 21:42:23

Wiecie co? Fajnie, że powstało to forum. Fajnie, że tutaj jesteście, że wspieramy się wzajemnie. Czasem drobne słowa tak bardzo zmieniają nasze nastawienie do tej ciężkiej codzienności. Dzięki, że jesteście!
gość
12-08-2015, 05:28:23

Ja też się cieszę, że forum jest. Że są osoby w podobnej sytuacji...że wiem co mnie czeka a nie jestem zawieszona w pròżni. W Dawidzie jest wiele emocji teraz... Głównie płacz...lekarze nie nawiązali z nim kontaktu... Martwi mnie też to, że rusza nogami (bardzo) podnosi prawą rękę do góry natomiast lewej ręki w ogóle nie rusza... Palcami rąk też nie... Do tego ma strasznie duże źrenice....też tak było u was ?
gość
13-08-2015, 19:27:39

U nas tak nie było, tata się wcale nie poruszał. Miał tylko grymasy twarzy, a źrenic już nie pamiętam, długo miał zamknięte oczy.
Właśnie siedzę w wynajętym pokoju w Toruniu, jestem tu od środy. Przyznam szczerze, że gdy pierwszy raz zobaczyłam ośrodek fundacji w środku to się rozczarowałam, nie żeby coś było nie tak, wszędzie jest czysto i nie ma jakiś brzydkich zapachów, tylko w porównaniu do wcześniejszego zolu nie wygląda zbyt dobrze, prawie się poplakalam jak zobaczyłam tak duże skupisko ludzi w takim stanie... Jednak całe złe wrażenie prysło, gdy zapoznałam się z personelem, wszyscy są mili i sympatyczni, nikt nie skreśla taty, nikt nie odbiera nadziei, wszyscy się wspierają. Cały ośrodek położony jest w lesie, co stwarza fajny klimat, wszędzie jest plasko, więc mozna śmigać wózkami. Jeszcze nie zdążyłam się zapoznać z technikami jakie stosują, wiem tylko, że nic nie robią na siłę. Stawiają na ćwiczenia, które pomagają poznawać ciało, czyli np: teraz prawą ręką dotykamy lewej nogi. Nie podchodzą bez mówienia tego co robią. Pytałam się taty czy mu się podoba, mruknął, że tak, chyba przekupili go kąpaniem w wannie (nie był w wodzie od 4 miesięcy). Póki co jestem pozytywnie nastawiona, zobaczymy co przyniosą kolejne dni, mam nadzieję, że się nie rozczaruję. To chyba wszytko, dam znać za jakiś czas, jak dowiem się więcej. Trzymajcie się, Oliwia. :)

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: