Witam dawno się nie odzywałam bo u nas szał wakacyjny tato znowu chory w szpitalu, zapalenie płuc 3 tygodnie z życia wyjęte całe szczęście tylko 2 dni pod respiratorem i potem sam załapał. Generalnie lekarze stwierdzili że to było grzybicze a nie bakteryjne bo wszystkie posiewy ujemne, gorączka po 42stopnie, napady drgawek, karetka go zabrała o 4 rano. W szpitalu z mamą byłyśmy na przemian, ukochana teściowa pomagała jak mogła . W domku tatko jest od 2 lipca generalnie wszystko jest normalnie nie jak po poprzednim pobycie, umiejętności są jedynie troszkę mniej ruchawy i 2 odleżynki na pupie i biodrze II stopnia
Co do karmienia z wcześniejszej wypowiedzi to się zgadzam powinno trwać od 10-15 min po woli, ale jajek surowych się nie podaje bo można narobić chorej osobie kłopotów, wiem to z własnego doświadczenia bo tatko załapał właśnie tak salmonellę, bo polecili mi dawać jajka mimo tego że parzyłam je wodą z octem i z dobrego źródła. Jedyny pewny sposób to wbić jajko do gorącej, dopiero co wyłączonej z gotowania zupy, zamieszać widelcem i zmiksować. Polecam owszem chude mięso- indyk, kurczak, królik, cielęcina, kawałek wiepszowinki nie zaszkodzi, tłuste ryby morskie bo to kwasy omega 3 i 6, orzechy, migdały, masło ale prawdziwe, oliwę z oliwek, nie polecam pomysłu co niektórych rodzin śpiochów z podawaniem smalcu w ilości do 1 szklanki dziennie bo i takie cuda czytałam. Warzywa nawet fasole i groch tylko ilość radzę ograniczać bo wzdęcia, wszystkie warzywa jedynie kapustę i brukselkę ograniczam, owoce ale w rozsądnych ilościach robione świeże soki tylko muszą być od razu podane, wiadomo nabiał w postaci twarożków, jogurtów, nieco żółtego sera, trochę śmietany raczej mleko radzę ograniczyć bo biegunki. My tacie na początku to nie dawaliśmy surowych warzyw ale teraz to wszystko ogórki, pomidory, rzodkiewka kiełki polecam, sałata, szczypiorek, koperek sól i pieprz i cukru dodaje się niewiele a przyprawy typu jarzynka wegeta, ocet, kostki rosołowe nie należy dodawać bo chemia w nich zawarta obciąża chory już tak organizm, a smaku przez sondę się tak nie czuje. Nie żałujmy za to soku z cytryny, pietruszki, koperku ziół prowansalskich bo są zdrowe i poprawiają trawienie. A zapomniałam dodać że jedzenie należy dobrze zmiksować nadać mu odpowiednia konsystencje i oczywiście przetrzeć przez gęste sitko by nie zatkać drobinkami sądy czy pega. A oczywiście pełnoziarnisty makaron, kasze, ryż, otręby trochę ziemniaków wskazane ale nie za dużo bo nie mamy zapychać tylko dawać jako dodatek.
Dziś pierwszy raz tatko się wietrzył na dworze, cały zadowolony Pozdrawiamy Bożenka