Reklama:

śpiaczka (15627)

Forum: Neurologia - forum dla rodziny i pacjenta

Wtajemniczona
25-03-2014, 16:31:22

Gość 2014-03-24 22:04:29 Witam
Moja narzeczona miala dwa tygodnie temu wypadek i jest w spiaczce ma obrzek mozgu. do tej pory byla utrzymywana w spiaczce farmakologicznej choc teraz juz chyba zaczynaja ja powoli wybudzac bo dzis zaczela sama odychac po 16 dnaich od wypadku, czeka ja jeszcze operacja szczeki choc narazie lekarze to przekaldaja bo ma niski poziom sodu czytam duzo to forum ale czy moze mi ktos powiedziec czy jak juz sama oddycha to dobry znak/? rozumiem ze przed nia dluga droga ale jak wygladało wybudzanie w przpadkach waszych bliskich?? lekarz neurolog ostatnio na podstawie podnoszenia ui puszczania jej rak i jescze jakis tam badan stwierdzil niedowlad 4 konczyn. czy dzieki rehabilitacji mozna przywrocic sprawnosc?? Znacie jakies dobre osrodki rehabilitacyjne w poludniowo wschodniej polsce??? prosze o jakas podpowiedz bo mi swiat sie zawalil....
Jeśli sama oddycha to bardzo dobry znak.
Proszę dokładnie wypytac lekarzy czy faktycznie zmniejszają jej już leki, bo jesli nie, to jeszcze pośpi. Środki powodujące śpiączkę zmniejszają powoli, potem jeszcze muszą się wypłukac z organizmu, więc to może trochę potrwać. Ale nawet jesli jewszcze nie będa jej wybudzać to obecność bliskich jest kluczowa, proszę przy niej być, głaskac, masować, mówić do niej, czytac książki, niech gra radio, jej ulubione płyty. najlepiej gdy rodzina się wymienia przy chorym.
Wychodzenie ze śpiączki to jest powolny proces. Gdy sie obudzi to można będzie z większą pewnosćią stwierdzić jakie ma braki.
na razie proszę tez zainteresować się tym, czy narzeczona nie ma odleżyn, czy ma zmienianą pozycję, bo odleżyny robia się szybko a potem ciężko się z nimi walczy. Można tez porozmawiać z lekarzem o małej rehabilitacji rak i nóg, żeby uniknąć przykurczy, jeśli to możliwe w jej stanie.
Wierzę, że się panu świat załamał, ale proszę pamiętać, że wszytsko może się zdarzyć, proszę się starać mysleć pozytywnie i nie załamywać. Ludzie wychodzą z różnych stanów. Dzęki rehabilitacji dużo można osiągnąć, ale co i ile to wychodzi już w trakcie.
Radziłabym załatwiać Repty, to świetny ośrodek
rehabilitacyjny.
Pozdrawiam!
Początkujący
29-03-2014, 09:14:40

,
Wtajemniczona
30-03-2014, 18:27:08

witam, wychodzenie ze śpiączki to proces.. dopiero potem tak naprawdę lekarze będą mogli ocenić, jak uszkodzenia mózgu wpłynęły na stan twojej narzeczonej.
a teraz? proszę przy niej BYĆ - czytać, opowiadać, przytulać, masować, słuchać muzyki, i motywować by była silna i chciała wracać do Pana :) Proszę dać MP3 z ulubioną muzyka, i niech pielęgniarki jej puszczają jak Pana nie ma przy niej.
proszę o wszystko pytać lekarzy... każdy przypadek jest inny.. internet nie jest dobrym źródłem wyrokowania o stanie zdrowia. My, tu możemy pomóc jak sie opiekować, jak usprawniać, gdzie rehabilitować itd.. i wspierać Pana w tej walce.
Mój narzeczony jest po udarze mózgu, rozległe uszkodzenia, krwiak..śpiączka.. zatem potrafię sobie wyobrazić przez co pan przechodzi. Ale tez moge powiedzieć, że można znaleźć siłę, a dzięki dobrej rehabilitacji naprawdę można bardzo dużo osiągnąć, szczególnie gdy organizm młody (mój K. miał 31 lat w dniu udaru). Doskonale rozumiem tragedię, ale musi być Pan teraz silny.
tu więcej o nas.. www.krzysztofsiwek. pl
mamy małe zamieszanie z wirusem, ale wkrótce strona zostanie postawiona..
prosze pisać na priv (jest tam mail do nas)
pomożemy jak będziemy w stanie:)
dużo siły!
Gość 2014-03-24 22:04:29 Witam
Moja narzeczona miala dwa tygodnie temu wypadek i jest w spiaczce ma obrzek mozgu. do tej pory byla utrzymywana w spiaczce farmakologicznej choc teraz juz chyba zaczynaja ja powoli wybudzac bo dzis zaczela sama odychac po 16 dnaich od wypadku, czeka ja jeszcze operacja szczeki choc narazie lekarze to przekaldaja bo ma niski poziom sodu czytam duzo to forum ale czy moze mi ktos powiedziec czy jak juz sama oddycha to dobry znak/? rozumiem ze przed nia dluga droga ale jak wygladało wybudzanie w przpadkach waszych bliskich?? lekarz neurolog ostatnio na podstawie podnoszenia ui puszczania jej rak i jescze jakis tam badan stwierdzil niedowlad 4 konczyn. czy dzieki rehabilitacji mozna przywrocic sprawnosc?? Znacie jakies dobre osrodki rehabilitacyjne w poludniowo wschodniej polsce??? prosze o jakas podpowiedz bo mi swiat sie zawalil....
gość
01-04-2014, 20:30:57

witam
narzeczona miala wczoraj operacje szczeki i przebiegla dobrze choc sie tydzien opoznila bo walczyli z niskim poziomem sodu przec caly tydz ale udalo sie wyrownac dzis jak u niej bylem to otwiera oczy ale patrzy w jeden punkt i czasem skreca i bardzo zaciska dlonie i zgina rece i jak chce z nia troszke pocwiczyc to opowiadam jej ze bedziemy cwiczyc biceps ze pozginamy troszke reke ale tylko chwilami sie rozluznia ale to pierwszy raz tak dzisiaj w ostatnim tygodniu bez wiekszych problemow mozna bylo zginac choc to wsyzstko ustepuje wtedy gdy sie uspokaja jakby usypiala bo zamyka oczka i tetno jej spada bo tak gdy u niej jestesmy to ma caly czas 120 lub wiksze i bardzo sie poci przez ostatnie dwa dni choc lekarze nie mowia ze to zle czy cos ale martwimy sie czy to nie jakis problem ze tetno jej chwilami dochodzi do 150 tak jakby sie denerwowala czyms??? sam nie wiem co z rehabilitacja myslimy narazie poki na OIOM-ie jest dodatkow jakiegos rehabilitanta wziasc zeby z nia pocwiczyl bo ten szpsitalny przychodzi tylko raz dziennie tylko czekamy az wroci do poprzedniego szpitala bo na operacje szczeki ja przewieziono...sam nie wiem jak w tej chwili jej moge wiecej pomoc.... kiedy tylko moge to jezdze do niej mowie do niej opowiadam jej wszystko,,, chcialbym aby juz do mnie wrocila
Pozdrawiam DK
gość
02-04-2014, 07:40:24

DK mojemu tacie też tak skakało tętno i ciśnienie do tego, jedna z pielęgniarek powiedziała że tak większość pacjentów która choć odrobinę kontaktuje reaguje na głos najbliższych. Uspokoiło się dopiero pod koniec pobytu na ojomie kiedy odstawili te wszystkie leki uspokajające. Co prawda mój tato mocno się nie pocił, ale chłopak który leżał obok to nieraz pływał w łóżku, pytałam kiedyś o to znajomego lekarza to powiedział że u pacjentów z uszkodzonym mózgiem tak bywa.
Teraz po tej operacji to myślę że będą dążyli lekarze by przenieść go na neurologię lub neurochirurgię, może na jeszcze inny oddział np chirurgię czy laryngologię. Generalnie teraz o losie pani narzeczonego decydują jego rodzice jako rodzina najbliższa więc warto by było z nimi porozmawiać by załatwić dla chłopaka oddział rehabilitacji, a to jest niestety proces dość długi my czekaliśmy prawie 3 miesiące. Co do tego zginania i prostowania rąk to znaczy że jakiś procesy w mózgu się dzieją, niekiedy mówią że to początek wybudzenia, podobnie skupianie wzroku na jednym punkcie. Nie mam w tej sprawie doświadczenia bo mój tato się nie ruszał, dopiero w późniejszym czasie pojawiły się jakieś drobne ruchy??? Ale myślę że każdy przypadek jest inny i nie ma co porównywać pani młodego narzeczonego z moim ponad 60 letnim ojcem.
To dobrze że możecie go odwiedzać i ćwiczyć z nim, zapytajcie lekarza czy mogli by przepisać rehabilitację 2 razy dziennie i że jak trzeba to możecie za to zapłacić i dobrze, dużo do niego mówcie, czytajcie, masujcie mu ręce i stopy, oczywiście muzyka i muzyka proponuję stosować przed wyjściem od narzeczonego muzykę relaksacyjną to obniża poziom tętna, ja z netu ściognełam coś takiego, ale można też kupić. Mam nadzieję że to co opisujesz to początki wybudzenia Pozdrawiam Bożenka
gość
02-04-2014, 08:03:08

Bożenko dajesz cenne rady ale czytaj uważnie wypowiedzi...To pisał chłopak o swojej narzeczonej,a nie dziewczyna o narzeczonym
gość
02-04-2014, 13:30:39

Do Gościa wyżej
Myślę, że narzeczony zrozumiał bardzo dobrze, a tryb rozkazujązy "czytaj uważnie" nie jest formą uprzejmą a tym bardziej strofowanie na forum. Pomyłka mnie nie zraziła a Twoja wypowiedź owszem. Dwa razy trzeba pomysleć zanim się coś napisze.
Bożenko Tobie się chce odpisywać jako jednej z nielicznych osób, chociaz na pewno jesteś zmęczona swoimi obowiązkami, a piszesz obszernie. Dzięki Ci za to.
Pozdrawiam Ania
Wtajemniczona
02-04-2014, 14:48:40

myślę, ze warto zapytać lekarza, czy można już włączyć jakieś ćwiczenia, radziłabym jeśli jesteś w stanie, wziać prywatnie, kogoś z poza szpitala (nie zawsze można). Niestety, my mamy niezbyt pozytywne zdanie o rehab. szpitalnej.
poci się - bo zaburzona jest termoregulacja. U mojego krzycha przez pierwszy rok strasznie pociła się niesprawna ręka - była nieustannie mokra.
W poczatkowej fazie, nie można za wiele działać, by nie obciążać organizmu, wszystko nalezy zatem konsultować z lekarzem prowadzącym.
my oprócz rehabilitanta mieliśmy także refleksoterapię (masaż stóp). Ponoć odpowiednie naciskanie dużego palca oddziałuje na mózg.
gość
04-04-2014, 20:12:58

Witam

Trochę prywaty :)
Naprawdę nie jest to ważne czy pisza o Pan/Pani , ważne są rady :) Nie ma co wprowadzać nerwowej atmosfery , tu jej nigdy nie było :)
Wchodzę od czasu do czasu na to forum , chyba z przyzwyczajenia :). Wiem przez co przechodzicie ,ja na tym forum znalazłam wielu wspaniałych ludzi którzy byli ze mną , gdy tylko potrzebowałam pomocy . Dziewczyny co się z Wami dzieje jak Wasi kochani podopieczni ? Mam na myśli Gosię , Aisę , Essi, Ewkę i Anię .
Pozdrawiam
Betina
gość
05-04-2014, 16:07:45

Betinko , nie moge oprzec sie , wiem , ze Gosia zaraz odezwie sie , co slychac u Nich. Tak bardzo kochalas Brata , dlatego mam Ciebie w pamieci , mimo , ze nie pisalam tylko czytalam radosne i smutne wiesci.
Karolina takze wiele traumy przeszla , wiele sily trzeba , zeby podzwignac sie po tragediach , niech dobry Bog pomoze dzwigac krzyz.Moje imie Vega
Przepraszam za prywate ale mam dola , lzy leca, oj jak ciezko.

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: