Witaj Aniu !!!
Tak mamy logoperdkę raz lub 2 razy w tygodniu ostatnio, bo dojeżdża do dziewczynki miejscowość za nami to przy okazji wpada do nas, 35 zł bierze wiec możemy na razie sobie pozwolić. Tate mam dobrze wyszkolonego, otwiera mi buzię pięknie do mycia zębów, z tą szczoteczką muszę spróbować. Całe szczęście tatko nie gryzie mnie po rękach kiedy mu buzię w środku masuję oraz język. Nie bardzo lubi kiedy uciskam mu punkty w buzi, potrafi płakać i zaciskać zęby. Różnie uciskam szczoteczką, plastikową łyżeczką dla niemowląt, czasami palcem jak mi pozwoli i ma humorek Mama to bierze tatula na sposób, uwielbia on serki z czekoladą po prostu aż podskakuje na ich widok. Więc mama stawia ten serek w zasięgu oka i z nim ćwiczy, masuje, zęby pielęgnuje, potem masujemy zwykle ja lub maż i wtedy ćwiczenia. Tak długo gimnastykujemy aż uda się z taty wyciągnąć jakiś dźwięk lub żeby dmuchał na kartkę, wiatraczek, czy bańki mydlane, nawet 1,5 godziny tak się daje, a potem zjada serek i się śmieje zawsze tak sami bez dźwięku. A kiedy jest strasznie uparty włączamy mu pewną stację radiową i wtedy co się dzieje cały się na wózku rusza, pochyla do przodu, macha ręką i nogami próbuje i najlepsze zgina się w pół, ubaw mamy na końcu ,,krzyczy'' najpierw bez dźwięku a kiedy jest super zły to o z dźwiękiem ,,oooo......'' ale tej metody nie mogę stosować niestety zbyt często bo mu cukier i ciśnienie oraz tętno skacze. Ale ,,kara'' jest super odkryta przypadkiem, wiec jak nie chce dać się ćwiczyć, masować to wtedy korzystamy z tego
A w ogóle dziś rano obudził mnie dziwny stukot, pukanie. Pędzę do pokoju taty myśląc że zsunął się na barierkę, a tu niespodzianka tato trzyma w ręku pilota od telewizora i stuka nim w barierkę łóżka by sobie go przesunąć w ręce dobre co?? Mama nauczyła go tak że pod palec co mu się trochę rusza podstawia pilota, przesuwa po woli i tato wybiera sobie co chce - no po prostu co mu się uda wdusić to oglądają. Tak w ogóle to wkładamy tacie do ręki piłeczkę taką dla dzieci w środku z dzwoneczkiem i tak nas w ciągu dnia przywołuje, potem wymuszamy trochę na nim aby pokazał na tablicy z 7 obrazkami co chce,, pić, jeść, boli, wózek, łóżko, czekolada i normalny obrazek toalety'' to nawet ostatnio działa. Kiedy na rehabilitację mama zabrała tę tablice tato pokazał boli kiedy bolało, pić, i toaletę z tego wszyscy się dziwili wiadomo że już pampers brudny ale pokazał. A kiedy tatę ćwiczą a mama wychodzi siebie rehabilitować do innego pomieszczenia to tato płacze, lecą mu łzy i namiętnie pokazuje na drzwi lub wózek, wtedy wołają by mama przyszła go uspokoiła i jest dalej dobrze i ćwiczenia bez łez kiedy mama wychodzi. Nawet w szpitalu kiedy tylko zostawialiśmy mu tablicę z 3 obrazkami ,,jeść, pić i boli" to ładnie się komunikował ale tylko z wybranymi pielęgniarkami, a dali mu dzwonek do ręki to naciskał co kilka minut i kiedy do niego przychodziły to się śmiał, taką miał zabawę. Pewnie że mam nadzieję że będzie lepiej i lepiej. Pozdrawiam Bożenka