Reklama:

śpiaczka (15627)

Forum: Neurologia - forum dla rodziny i pacjenta

gość
30-11-2013, 20:22:53

Nam dużo dają pobyty u niego w Niemczy i ćwiczenia na rezonansie stochastycznym oraz stymulacje polem magnetycznym. Mój chłopak jest 7 miesięcy w śpiączce po długim niedotlenieniu. Robimy 5 serii po 2 h dziennie, wszystkie serie w 4 osoby i efekty jak na razie są.. A co na dzień dzisiejszy potrafi Twój Michał? Pozdrawiam
Mysza
Wtajemniczona
01-12-2013, 10:36:03

Hanus, mąż będzie jeszcze na neurologii miał robione badania? Upieraj się przy tomografii i eeg.
Do tego co napisała Bozenka dodam tylko to, że koniecznie musisz miec łóżko tzw szpitalne, przy kórym będziesz mogła regulować wysokość, inaczej siądzie ci kręgosłup.
najlepiej byłoby, gdybys poszła na kurs, gdzie Ci pokażą jak opiekowac się chorym, żeby sobie zdrowia nie zrujnować, ale nie wiem czy masz taką możliwość.
Ja używam nie podkładów jednorazowych ale wielorazowych, można na nich też przesuwać chorego a te jednorazowe się rozdzierają przy przesuwaniu.
I nie używam gąbek, tylko myjek, takich które zakłada się na rekę, mam ich 15 i piorę razem z pościelą i podkłądami.
Pozdrawiam Was wszytskich serdecznie!
hanus2@ 2013-11-28 17:20:32 Już wiem ze bedzie przewieziony do ZOLu. Mam pytanie jednak nad opieką w domu...Co jest potrzebne ludziom w takim stanie w domu. Chodzi mi o wszelkie sprzęty , od łóżka poprzez karmienie do najmniejszych rzeczy. W Zolu ni9e będzie dłużej iż miesiąc a ja juz dzis wiem ze będzie w domu i chce być na to przygotowana. Proszę napiszcie mi co jest potrzebne. O jakie dofinansowanie mogę się starać, jak to załatwiać. Kazda rada jest mi bardzo potrzebna. U nas finansowo kiepsko, wiec jak macie jakies kontakty do placówek które zajmują sie taką pomocą to bardzo brdzo proszę ......Sylwia
gość
01-12-2013, 21:13:28

Mysza. Michał potrafi zjeść serek ( mały danonek), utrzymać głowę przez jakieś 10 sekund i tyle... Mimo ciężkiej rehabilitacji od dłuższego czasu nie widzimy postępów. To przykre, bardzo Go kochamy i ciągle gdzieś tam tli się ta iskierka nadziei...
gość
01-12-2013, 21:29:36

Bardzo mi przykro, a słyszałaś może o metodzie termprany? Podobno jest dobra. Możecie też spróbować stymulacji polem magnetycznym, nadzieja jeszcze jest... Mój Tomek jest po niedotlenieniu, a takie przypadki są podobno beznadziejne, a jednak powoli idziemy do przodu..
gość
04-12-2013, 20:40:55

Gość 2008-07-25 16:23:00 Odruch Moro, inaczej zwany odruchem obejmowania - odruch występujący w odpowiedzi na gwałtowną zmianę położenia ciała noworodka, nagły hałas, ostry dźwięk. Noworodek reaguje energicznym wyprostowaniem rąk i nóg, wygięciem pleców w łuk i odchyleniem głowy do tyłu, po czym zaciska pięści, a odrzuconymi wcześniej na boki rękami wykonuje powolny ruch objęcia klatki piersiowej.
Nazwa odruchu pochodzi od nazwiska badacza, który opisał ten odruch.
Odruch Moro
Odruch ten wywoływany jest poprzez gwałtowną zmianę pozycji głowy dziecka, zwykle poprzez odgięcie głowy o 30 stopni (zmiana pozycji głowy uaktywnia pracę proprioceptorów mięśni szyi i więzadeł kręgów szyi), lub poprzez nagłe opuszczenie dziecka o 20 cm, a potem podniesienie go do poprzedniego poziomu. W odpowiedzi na bodziec uaktywnia koordynację ruchów środka ciała i kończyn. Widoczne są dwie fazy ruchu:
W pierwszej fazie ruch odbywa się od centrum do peryferii ciała: dziecko najpierw otwiera środek ciała, prostując ręce i palce, bierze głęboki wdech i zatrzymuje się w tej pozycji. Podczas tej fazy niemowlę odczuwa dezorientację, gdyż jego ciało traci stabilność.
W drugiej fazie ruch odbywa się od peryferii ciała do środka: dziecko zamyka środek ciała, zgina kończyny, zaciska palce w pięści, robi wydech. (Ruch rąk i palców jest podobny do gestu obejmowania) - jest to odpowiedź na ześrodkowanie ciała i powrót do pozycji płodowej w próbie ucieczki przed bodźcem i ochrony całego organizmu.
Przy włączeniu odruchu Moro odbywa się rozdzielenie wymiaru ześrodkowania, poprzez rozdzielenie siły ruchu na dolne i górne partie ciała. Odruch Moro powoduje wstrzymanie oddechu jako następstwo nadmiernej aktywności i zahamowania poczucia stabilizacji i grawitacji. Na poziomie pracy mózgu następuje zablokowanie układu limbicznego (śródmózgowie) oraz przeciążenie tylnych obszarów mózgu. To z kolei włącza odruch ochrony ścięgien, który włącza drugą fazę odruchu - ruch ku środkowi i połączenie góry i dołu ciała.
Faza I
Ręce i nogi są wyprostowane, a środek ciała otwarty
Palce rozwarte
Niemowlę bierze wdech
Faza II
Ręce i nogi są ugięte w pozycji obejmowania
Palce zaciśnięte w pięść
Niemowlę wykonuje wydech
Niemowlę zaczyna płakać
Pojawienie się
Odruch ten pojawia się w 28. tygodniu życia płodowego (inne źródło - 9 tydzień życia płodowego) i jest widoczny poprzez wyprostowanie palców. W 32. tygodniu ta reakcja przejawia się w postaci wyprostowania i odwiedzenia górnych kończyn, a także rozwarcia palców. W 40. tygodniu, a dokładniej w momencie narodzin, odruch jest już dojrzały i składa się z dwóch faz (Saint-Anne Dargaisses, 1966).
Przy urodzeniu
w pełni obecny
Czas trwania
Odruch jest aktywny od urodzenia do 3-4 miesiąca życia.
Integracja (wygaszenie)
Odruch Moro integruje się z całym układem ruchów w 3-4 miesiącu życia niemowlęcia [inne źródło - 2-4 miesiąc życia].
Odruch Moro wywołują [edytuj]
nagły, niespodziewany bodziec,
stymulacja błędnika poprzez zmianę pozycji głowy (bodziec przedsionkowy),
hałas (bodziec słuchowy),
nagły ruch lub zmiana światła w polu widzenia (bodziec wzrokowy),
ból, zmiana temperatury albo za gwałtowne ruchy drugiej osoby (bodziec dotykowy).
Fizyczna reakcja na odruch Moro [edytuj]
nagłe pobudzenie,
szybkie wdechy, chwilowe zamarcie, albo zdumienie, potem wydech, a często krzyk,
uaktywnienie reakcji walki lub ucieczki, która powoduje automatyczne powiadomienie współczulnego układu nerwowego w wyniku czego następuje:
uwolnienie adrenaliny i kortyzolu (hormonów stresu),
przyspieszenie oddychania, dotyczy to szczególnie górnych płatów płuc (hiperwentylacja),
przyspieszenie bicia serca,
wzrost ciśnienia krwi,
zaczerwienie skóry,
możliwe są także wybuchy gniewu czy płaczu.
Reakcja długotrwała [edytuj]
Słabo rozwinięty odruch CO2 - Odruch CO2 powoduje spontaniczny wdech górną i dolną częścią płuc. Kiedy poziom CO2 we krwi nadmiernie wzrośnie, w rdzeniu przedłużonym zachodzą zmiany prowadzące do rozszerzenia się naczyń krwionośnych, tak aby dostarczyć więcej krwi do mózgu, a jednocześnie pobudzić głębokie oddychanie.
Odruch Moro to sekwencja gwałtownych ruchów w odpowiedzi na zaskakujący bodziec. Występuje nagły symetryczny ruch ramion w górę od ciała. Ramiona rozwierają się, ciało zamiera na chwilę, a następnie ramiona obejmują ciało. Odwiedzeniu ramion towarzyszy nagły wdech. Przywiedzenie ułatwia wydech. W 1918 r. Moro podkreślał, że jest to w istocie odruch „chwytania", analogiczny do tego, jaki można zaobserwować u młodych naczelnych, które instynktownie chwytają się swoich matek. Nazwał go Unklammerungsreflex, co oznacza dosłownie odruch obejmowania.
Odruch Moro jest instynktowną reakcją na zagrożenie. Niemowlę nie jest jeszcze w stanie ocenić, czy zagrożenie jest rzeczywiste, czy nie. Pień mózgu wywołuje automatyczną reakcję Moro, tak jakby włączany został włącznik alarmowy. Jest to najwcześniejsza forma reakcji ucieczki lub walki i może zostać włączona w sytuacjach wielkiego niebezpieczeństwa. Właściwie odruch ten powinien zostać wygaszony, kiedy jeszcze jest niedojrzały, tj. w wieku 2-4 miesięcy, i zostać zastąpiony przez odruch wzdrygnięcia (Straussa).
Odruch Moro pełni rolę mechanizmu przetrwania w pierwszych miesiącach życia. Ma na celu alarmować i przywoływać pomoc. Uważa się także, że ma duże znaczenie dla rozwoju mechanizmu oddychania płodu, gdyż przypomina pierwsze ruchy oddechowe w łonie matki. Według badacza Andre-Thomasa, Moro pełni rolę dynamicznego schematu ruchowego umożliwiającego dziecku otwarcie i zamknięcie środka ciała. Odruch ten ułatwia wykonanie pierwszego wdechu życia po urodzeniu i pozwala dziecku prostować ciało po 9 miesiącach spędzonych w pozycji zgięcia w łonie matki, a także otwarcie tchawicy, kiedy istnieje ryzyko uduszenia. Odruch Moro przygotowuje niemowlę do utrzymywania głowy zarówno w pozycji pionowej, jak i poziomej (podczas pierwszych dwóch miesięcy), a później pomaga wykształcić umiejętności siedzenia i stania bez pomocy.
Jeżeli odruch Moro nic zostanie wygaszony w 2-4 miesiącu życia, u dziecka utrzymują się przesadne reakcje na zaskoczenie, które mogą powodować stałą nadwrażliwość jednego z kanałów sensorycznych i tym samym przesadzone reakcje na niektóre bodźce. Nagły hałas, światło, ruch lub zmiana pozycji czy równowagi mogą wywołać odruch w niespodziewanych momentach, tak więc dziecko jest cały czas w pogotowiu i ma podwyższony stan świadomości. Dziecko z przetrwałym odruchem Moro jest cały czas na granicy walki lub ucieczki. Nie może wyjść z błędnego koła: odruch pobudza wydzielanie adrenaliny i kortyzolu - hormonów stresu. Te same hormony powodują wzrost wrażliwości na bodźce i natężenia reakcji, a więc taki sposób reagowania staje się czymś naturalnym. Takie dziecko może wykazywać sprzeczne zachowania: z jednej strony jest wrażliwe, otwarte i twórcze, a z drugiej niedojrzałe i skłonne do przesadzonych reakcji. Sposób zachowania może być dwojaki, albo jest dzieckiem bojaźliwym, które wycofuje się z różnych sytuacji, ma trudności z nawiązywaniem kontaktów, trudno mu przyjmować i okazywać uczucia, albo może stać się dzieckiem nadmiernie aktywnym i agresywnym, które łatwo popada w podniecenie, nie potrafi odczytywać mowy ciała innych osób i ma potrzebę okazywania swojej dominacji. W przypadku obu typów zachowań dziecko będzie miało tendencję do manipulowania innymi, jako że poszukuje strategii pozwalających odzyskać kontrolę nad własnymi reakcjami emocjonalnymi.
Wydzielanie adrenaliny i kortyzolu to dwa główne mechanizmy, jakimi dysponuje ciało przeciwko alergenom i infekcjom. Jeżeli jednak są one używane stale i stanowią „motyw przewodni", nie pełnią już swojej podstawowej funkcji. Upośledzona zostaje odporność, a także reakcje na potencjalne alergeny. Takie dziecko może łapać każde przeziębienie i wykazywać nadwrażliwość na leki. Dziecko może także wykazywać nadwrażliwość na niektóre pokarmy czy konserwanty, co z kolei wpływa na zachowanie i koncentrację. Jego organizm będzie także szybciej spalać cukier obecny we krwi, co powoduje zmiany w nastroju i zachowaniu.
Dziecko z przetrwałym odruchem Moro doświadcza świata jako pełnego jaskrawych, głośnych i drażniących bodźców. Oczy są skierowane w kierunku zmiany światła w polu widzenia. Uszy odbierają zbyt wiele informacji słuchowych. Nie potrafi odrzucić ani pominąć zbędnych bodźców, czuje się więc przeciążone. Jego percepcja jest ograniczona przez nadmiar bodźców.
Jak stwierdził Arnheim (1969) „Kiedy umysł odbiera jednocześnie zbyt wiele wrażeń pochodzących z różnych źródeł, a nie przyswoił ich osobno, wrażenia te będą się zlewały w jedno."
Nie zintegrowanie tego odruchu lub związane z nim traumatyczne przeżycia mogą doprowadzić do kierowania się schematem przetrwania w odpowiedzi na nowe, stresowe sytuacje (związane z lękiem przed nową informacją i nowymi okolicznościami życiowymi). Człowiek z nie zintegrowanym odruchem Moro może być nadmiernie wrażliwy, skłonny do tworzenia fantastycznych obrazów i rojeń („ucieczka w marzenia". Jego schematy zachowań i związki z innymi mogą mieć irracjonalny charakter i być całkowicie zależne od stanu emocjonalnego.
Aktywność tego odruchu może stale stymulować nadmierną pracę nadnerczy, co może negatywnie odbijać się na układzie immunologicznym, prowadzić do powstawania alergii, nawracających infekcji, osłabiać nadnercza, co z kolei może powodować utratę energii życiowej.
Opóźniony rozwój Moro może negatywnie wpłynąć na zdolność uczenia się i rozwój twórczego myślenia.
Moro stanowi także podstawę rozwoju odruchu obrony ścięgien, który z kolei jest bardzo ważny dla rozwoju wymiaru skupienia.
Prawidłowy rozwój tego typu odruchu prowadzi do włączenia, a czasem reaktywacji mechanizmu integracji myśli i ruchu, tj. organizacji umysłu i ciała. Na poziomie osobowości przejawia się on w zdolnościach organizacyjnych.
Ponieważ odruch Moro stanowi podstawę odruchu obrony ścięgien, a także Pereza, pełni on ważną rolę w kształtowaniu się wymiaru skupienia odpowiedzialnego za koncentrację i zorganizowanie.
Zbyt często włączany odruch Moro powoduje dezorientację, upośledza umiejętności przystosowawcze, a później problemy z podejmowaniem decyzji, poczucie wewnętrznego oporu, opóźnianie procesu podejmowania decyzji, a także poczucie bezradności.
Jednocześnie Moro jest ważny dla rozwoju odpowiednich reakcji obronnych typu „ucieczki w siebie", „zwijania się w kokon". W momentach krytycznych może powodować u dziecka uczucie strachu, aż po fobię, nadmierną pobudliwość i aktywność ruchową.
Odruch może być oceniany jako reakcja układu współczulnego i wywołuje „burzę współczulną" (hiperaktywizacji). jeżeli odruch utrzymuje się po 4 miesiącach życia, pozostaje niezintegrowany przez 3-4 miesiące, wówczas nabiera on charakteru automatycznej i niekontrolowanej reakcji na bodziec zewnętrzny. W takiej sytuacji nawet neutralny bodziec może wywołać ten odruch, aktywizując tym samym tylne obszary mózgu i tłumiąc działanie przednich partii mózgu.
Jakie więc są objawy, które rodzic albo nauczyciel może rozpoznać jako oznakę przetrwałego odruchu Moro?
W pierwszych 2-4 miesiącach życia, kiedy to odruch Moro jest aktywny, uwagę niemowlęcia przyciągają zewnętrzne kontury kształtów, a także nagły odgłos lub zmiana światła w polu widzenia. Jeżeli taki stan będzie się przedłużał, dziecko będzie miało trudności z ignorowaniem bodźców w polu widzenia peryferyjnego i skupianiem się na centralnym polu widzenia. Starsze dziecko będzie często popadało w roztargnienie
Długotrwałe skutki przetrwałego odruchu Moro [edytuj]
problemy związane z układem przedsionkowym, takie jak choroba lokomocyjna, kłopoty z utrzymaniem równowagi i koordynacją, zwłaszcza widoczne w czasie gier w piłkę;
reakcja strachu na dotyk;
problemy z układem okoruchowym (umiejętności okoruchowe odpowiadają za czytanie, obejmują precyzyjne ruchy oka) i widzeniem oraz percepcją, np. efekt braku selekcji wzrokowej - dziecko nie jest w stanie zignorować bodźców wzrokowych w obrębie pola widzenia, tak więc oczy reagują na zarys kształtu i pomijają szczegóły;
niedostateczna reakcja źrenicy na światło, wrażliwość na światło, problemy z patrzeniem na czerń na białym papierze. Dziecko łatwo się męczy pod wpływem jaskrawego światła. W obecności jasnego światła źrenice powinny automatycznie zwężać się, by zmniejszać ilość światła docierającego do oka. W świetle przyćmionym powinny natychmiast się rozszerzyć, tak by dostateczna ilość światła dotarła do siatkówki. Brak takiej reakcji może powodować nadwrażliwość na światło lub słabe widzenie nocne.
możliwe problemy z odbiorem wrażeń słuchowych, powodowane nadwrażliwością na określone dźwięki. Dziecko może słabo rozróżniać dźwięki i mieć trudności z izolowaniem się od dźwięków, które słyszy w tle;
alergie i obniżona odporność, np. astma, egzema lub przeciągające się infekcje nosa czy gardła;
niepożądane reakcje na leki;
niska wytrzymałość;
niechęć do zmian czy niespodzianek - małe zdolności przystosowawcze;
nierozwinięty odruch CO2;
reaktywna hipoglikemia.
Inne odruchy wpływają na konkretne umiejętności, natomiast Moro oddziałuje na profil emocjonalny dziecka.
Możliwe wtórne objawy psychologiczne [edytuj]
ciągły niepokój (niezwiązany z rzeczywistością);
przesadzone reakcje na bodźce
wahania nastrojów - zmienne emocje,
napięte mięśnie (ciało przyjmuje postawę obronną),
problemy z przyjmowaniem krytyki, ponieważ dziecku trudno jest wprowadzać zmiany;
wysoka aktywność i następujące po niej wyczerpanie;
problemy z podejmowaniem decyzji;
niskie poczucie własnej wartości
poczucie zagrożenia/zależności od innych,
potrzeba „kontrolowania" tego co się dzieje.
Reakcja wzdrygnięcia objawia się tym, że niemowlę wzrusza ramionami i odwraca głowę, aby sprawdzić źródło niepokoju, a kiedy je rozpozna wraca do swojej czynności
Odruch Moro to jedyny odruch pierwotny, który jest związany w jakiś sposób z każdym ze zmysłów. Pojawia się najwcześniej ze wszystkich odruchów pierwotnych, stanowi fundament życia. Jest niezbędny aby noworodek mógł przeżyć, a z drugiej strony, jeśli nie zostanie zintegrowany w odpowiednim momencie i nie przekształci się w reakcję wzdrygnięcia, będzie to miało dalekosiężne skutki dla dorosłego życia.
Odruch Moro rozwija się w drugiej kolejności po odruchu paraliżującego strachu w czasie życia płodowego. Odruch strachu rozwija się dwutorowo. Jest on podstawą dla rozwoju Moro, a niezależnie od tego utrzymuje się przez całe życie. Chociaż Moro rozwija się na bazie odruchu porażenia strachem, należy je od siebie odróżniać.
Odruch strachu polega na zgięciu kończyn, a podczas reakcji na odruch Moro kończyny prostują się (otwiera się środek ciała) i są przywodzone do ciała (zamyka się środek). Odruchy te są wywoływane przez różne bodźce: odruch Moro przez zmianę pozycji głowy, a odruch strachu przez nagły dźwięk, błysk światła lub dotyk.
Czasami zarówno Moro, jak i odruch strachu spowodowane są przez głośny dźwięk. W takiej sytuacji odruch strachu pojawia się najpierw, a potem dopiero Moro.
Moro musi zostać zintegrowany podczas 3-4 miesiąca życia. Odruch strachu przekształca się w odruch Straussa, który jest obecny przez całe życie. W odpowiedzi na silny bodziec u dorosłego występuje zwykle odruch Straussa - reakcja zaskoczenia lub strachu.
Integracja odruchu Moro z czasem umożliwia wykształcenie się odruchu Landaua, a także obronnej reakcji ucieczki (Bobath, 1967).
gość
04-12-2013, 21:01:33

Witam
Proszę napiszcie coś więcej o tej metodzie temprana?
Siostra w 37 tygodniu ciązy straciła przytomność jej córeczkę uratowano, natomiast ona sama zapadła w śpiączkę po cesarskim cięciu dokonano operacji mózgu zakleszczenia tętniaka.
Jutro mija 3 miesiąc od tej strasznej sytuacji.
Magda (siostra chorej)
gość
05-12-2013, 09:06:58

Witam mój syn też był w spiączce, po wypadku ponad 6 tygodni,mial porażenie 4 kończynowe, ponad rok nie chodzil i nie mówil
obecnie jest 4 lata po wypadku, jest już w dużym stopniu samodzielny, ale od samego początku poddawany był rehabilitacji.
Polecam udać się na wizytę do profesora Talara. mieszka w Niemczu pod Bydgoszczą .On dokładnie pokaże jak wybudzać ze śpiączki. dzięki jego wskazówką wybudziała syna. Pozdrawiam
Iwona
gość
05-12-2013, 15:07:43

Magda , metoda temprana to stara jak swiat technika masazu twarzy, stop etc.
Prof. Talar udziela instruktazu jak w domu robic masaz , stymulujacy organizm pacjenta w spiaczce do wybudzenia. Zrobcie filmik , nagrajcie odruchy siostry , wszystko jest wazne , bo na podstawie zachowania prof . wyda Wam instrukcje co do masazu . Adres podawany byl na forum Spiaczka , mozemy odszukac dlla Ciebie.
A jesli chcesz przeczytac o tempranie to nic takiego efektywnego , nie wydaje mi sie , zeby kogos wybudzili ze spiaczki. masz tutaj link do info , temprana
to masaze dla nowonarodzonych dzieci z neurologicznymi problemami okoloporodowymi.
http//www.neurorefleksoterapia.com/temprana.php
gość
05-12-2013, 20:50:24

Witam,
Dziękuję za informację w sprawie metody temrana - warto wszystkiego spróbować....
U prof. Talara już byliśmy i staramy się wykonywać każdego dnia masaż zalecony przez profesora, oczywiście w miarę możliwości jak siostra tylko nam na to pozwala nic na siłę, a różnie to bywa, czasami miewa dosyć wysokie skoki ciśnienia lub silne przykurcze rąk, wówczas z masażu musimy rezygnować . Przebywa obecnie na oddziale neurologiczno-rehabilitacyjnym gdzie oczywiście jest poddawana różnorodnym masażom, od dwóch tygodni jest sadzana na wózek i pionizowana.
Ostatnio dużo na nas patrzy uśmiechając się przy tym, ale czy to oznacza że będzie wracała do nas??? Wiem że potrzebny jest czas... ale też wiem że im dłużej jest się w śpiączce to działa na niekorzyść dla pacjenta.
Magda
gość
06-12-2013, 19:44:31

Kochani, czytam to forum i nie mogę pojąć ile tragedii nas spotyka w życiu. Ja dwa dni temu otrzymałam informację, że mój ukochany mąż został zabrany do szpitala. Myślałam sobie, że zasłabnięcie, może się uderzył, poleży tydzień i wróci. Kiedy po kilku godzinach dodzwoniłam się do szpitala (leży w innym mieście, daleko ode mnie) usłyszałam, że ma obrzęk mózgu, mózg jest uszkodzony, wprowadzono Go w stan śpiączki farmakologicznej. I tak jest do dzisiaj. Mieli Go wybudzć, ale nie udało się. Ma możliwość samodzielnego oddychania, fizycznie jest dobrze, ale podejrzewają, że ma uszkodzoną korę mózgową. Że prawdopodobnie ma uszkodzone możliwości myślenia,rozumowania itp. Nie wiem co to może oznaczać. Wybudzał się gdy u Niego byłam, tzn. otwierał oczy, zaciskał dłonie, ale usłyszałam wtedy, że są to niepokojące objawy. Bardzo się boję. Chcę, żeby wrócił do mnie, ale boję się że stanie się to, czego nigdy nie chciał - że będzie ciałem bez umysłu, zdanym na pomoc innych.
Wiem, że mi nie pomożecie, bo nikt z Was nie przewidzi co się z nim będzie działo, ale może mieliście podobną sytuację? Ja nawet nie wiem na co się nastawić. To jest okropne :(

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: