Sylwio zapytaj się pielęgniarek ile mąż dostaje tych nutridrinków jedna buteleczka to 300 kalorii a powinien dostawać około 1700-2000 kalorii, bo mojemu tacie na neurologi dodatkowo dawali 3 buteleczki czyli 900 kalorii, ale to stosunkowo za mało. My to gotowaliśmy własne zupki mięsko, oliwa lub masło, warzywa, ryż kasze bo łatwiej się wypróżniać, trochę wątróbki, ryby, banany, jabłka jogurty, twarożek, jajka to podstawa, można dawać prawie wszystko do jedzenia tylko z umiarem mleko, kapustę, groch i fasole to tylko symbolicznie a na początku choroby to w ogóle. Możesz dokupować soki w małych butelkach 200-300 ml takie przecierowe, można takie przecierki dla niemowląt 4-5 miesięcy bo są idealnie przetarte. Nie polecam pakowania do jedzenia smalcu, tłustego mięsa jak niektórzy polecają owszem to wysokokaloryczne, ale ciężko strawne i odkłada się w żyłach. Ja to gotowałam i nadal gotuję tacie takie zupki na poprawę pracy mózgu z płatkami owsianymi, orzechami lub migdałami, miodem i odrobina masełka lub oliwy, tajemy witaminy w płynie, sok z jagód i inne wynalazki ale to na spokojnie i w późniejszym etapie choroby. Teraz to podstawa to twojego męża dużo stymulować, mówić do niego, masować i dobrze karmić by nie wychudł to podstawa, no i actimelki lub jogurty probiotyczne{ naturalne lub do picia bez kawałów koniecznie} się przydadzą by uzupełnić florę bakteryjną w jelitach bo na pewno dostaje antybiotyki, które wyjaławiają, a zarazem osłabiają organizm. Wierz proszę że będzie dobrze im młodszy człowiek, tym większa szansa na wybudzenie. Pozdrawiam Bożenka