właśnie sobie to wydrukowałam, żeby pokazać Mamie i chcemy udać się do lekarza po receptę. Właśnie też rozmawiałam z Mamą,że przy szpitalu jest ZOL co cieszy się bardzo dobrą opinią, ze rozmawiała z lekarką, która powiedziała, że nawet kolega - lekarz oddał tam swoją mamę i polecają. Nie będziemy mogli jeździć do Taty codziennie, bo i praca nam nie pozwoli i jest to od nas spora odległość, ale na razie umówiliśmy się z siostrą męża, że będziemy przyjeżdżać do niej na weckendy i razem jeździć do Taty. Wtedy będziemy mogli być u niego i w sboty i w niedziele. Jutro Mama ma jechać i rozmawiać z lekarzami i podobno jutro też ma zapaść decyzja w tym temacie... Dzisiaj wiem, że u Taty bez zmian :( tylko leży. Szwagierka dzwoniła do przyjaciela Taty, który teraz mieszka bardzo daleko, ale powiedział, że załatwi sobie wolne i przyjedzie do Niego, postara się nawet jutro być. Mamy nadzieję, że może na niego może jakoś zareaguje..