Reklama:

śpiaczka (15630)

Forum: Neurologia - forum dla rodziny i pacjenta

gość
19-10-2011, 08:23:58

Wiem, że o Żyrardowie krążą złe opinie, nawet pare lat temu Tata niefortunnie przewrócił się na schodach i była wzywana karetka, to panikował, że go wieźli do Żyrardowa, ale myślę, ze największą bolączką tego szpitala, jest stan techniczny. Jest to stary szpital, który remontu chyba nie uświadczył od czasów jak go wybudowali, znaleźliśmy tablicę, że w latach 20-tych ktoś tam był ordynatorem, a podejżewamy, ze szpital jest hohohohoooo starszy. Można wiele zarzucić temu szpitalowi, po wyglądzie, ale myślę, ze jeśli chodzi o personel, to naprawdę wszyscy są bardzo dobrzy dla Taty. Pozatym jeśli chodzi o sprzęt, to widzę, że jest wszystko w najlepszym porządku, bo mi niestety czasem dane było być w innych szpitalach i mam porównanie. Było trochę skuch, jak z tym dzwonieniem do onkologa, ale zawsze przy Tacie jest czyściutko, wszystko nam tłumaczą i starają się być pomocni. A najważniejsze dbają o dobre samopoczucie Taty. Byłam w szoku, jak Tacie urosły wąsy, które w sumie paniom przeszkaczały przy podłączaniu mu tych rurek i przy ranie, rozmawialiśmy z nimi, czy może je przyciąć, a one, ze one ich nie ruszały, bo zapamiętały, że Tata życzył sobie zapuścić włosy, wąsy i brodę. Dopiero jak "porozmawialiśmy" z Tatą, że Panie tylko odrobinę go przystrzygą i wyraziliśmy na to zgodę, na drugi dzień miał pięknie przystrzyżone wąsy,i tam koło rany tak, zeby im nie przeszkadzały, a jednocześnie za dużo nie wystrzyc. Tak samo jak Tata był ułożony tak, jak zawsze głowę układał, ze względu na tego guza, i wiem,że przy czyszczeniu rany, zmianie opatrunków było to problematyczne,ale powiedziały, ze nie chcą go innaczej układać,bo widzą, ze mu się ciśnienie podnosi, jakby się denerwował. Więc nawet żeby mu było wygodniej podkładały mu zwinięte podkłady, które my przynieśliśmy. W Grodzisku Mazowieckim jest nowy szpital, który jest bardzo dobrze wyposażony,ale po pierwsze nie ma miejsc, a po drugie sami kiedyś tam byliśmy z naszym synkiem, strasznie ciężko tam uraczyć lekarza i kiedyś trafiliśmy w nocy na ostry dyżur, to jakby była pretensja przy robieniu prześwietlenia, ze jak śmiemy im w nocy we śnie przeszkadzać... Mama ma dzisiaj jechać do szpitala i ma sprawdzić też to hospicjum osobiście. Jeździliśmy czasem elektrycznym,ale ostatnio mój mąż się z takiej jazdy wyleczył, nie dość, ze jazda do Milanówka kosztowała nas więcej niż jakbyśmy jechali samochodem, do tego było znaczne opóźnienie, to jeszcze po drodze też coś robią z torami i jak wyjechał za zachodnią to stał ze 20minut jak nie lepiej i pomięczy pruszkowem a brwinowem też miał postój, tak że w sumie nawet z korkami to długość jazdy była też porównywalna(takie uroki tego zakichanego miasta). Mój mąż się tak zagotował, ze powiedział, ze wyleczył się z takich podróży... my i tak pracujemy w takich godzinach, ze po pracy nie ma szans (od 9 do 18.00) aby jechać w odwiedziny, bo byśmy byli chyba po 20, a musimy synka odbierać od Cioci, która odbiera nam go z przedszkola. A w weckendy, to możemy u Mamy się zatrzymać w Milanówku, albo u męża siostry, która mieszka jeszcze bliżej Żyrardowa,bo za Grodziskiem. Drugą opcją hospicjum byłoby w Brwinowie,dla nas może bliżej,ale dla Mamy ta sama droga co do Żyrardowa,a tam to chociaż ma jakieś opinie, które są pozytywne, wbrew ogólnej opinii a o Brwinowie nic nie wiemy...
gość
19-10-2011, 10:04:42

Gość 2011-10-18 22:34:11 witam
kiedys juz na tym forum pisalam... opisywalam przypadek mojego chlopaka opowiem tak w skrocie mial obrzek mozgu od wypadku mija niecale 3 miesiace, jest obudzony ale nie ma z nim kontaktu. chcialam sie zapytac jak myslicie, bo juz tutaj czytalam forum od poczatku i wiem ze ludzie potrafia jesc przez buzie a moj piotrek potrafi grysc czekolade jak myslicie czy on dochodzi do siebie? powiem jeszcze ze jak mu nawet kazalam wytrzec buzie sciereczka to , to zrobil pierwsz raz i powtarzal pozniej. za odpowiedzi bede wdzieczna
pozdrawiam A.
Witam
Z tego co piszesz twoj chłopak dobrze rozumie cie co do niego mowisz i prosisz,sam wytarł buzie czyli docieraja do niego logiczne prośby a to bardzo dobry znak.Nie martw sie po takich urazach ludzie latami takze dochodza do siebie,swiadomosc nawet wraca po kilku latach a u twojego chłopaka juz sa postepy tak wiec bez obaw napewno wroci do ciebie,moze juz nie taki sam ale wroci:)
Karolina
[url=http://www.suwaczki.com/][img]http://www.suwaczki.com/tickers/ywny14dp4yxug7g1.png[/img][/url]
gość
19-10-2011, 11:31:54

dziękuje Karolina za słowa otuchy.
a co to znaczy ze nie taki sam? moze zmienic mu sie charakter? czy cos takiego?
pozdrawiam A.
gość
19-10-2011, 12:14:41

Treść zablokowana przez moderatora

gość
19-10-2011, 12:15:30

Co to znaczy ze nie bedzie taki sam,znaczy ze ludzie po urazach mozgu sa juz niestety innymi ludzmi zmienia sie ich charakter moga byc bardziej nerwowi albo na odwrot bardziej pokorni,Ale bez obaw kazdy przypadek jest inny,nie ma co martwic sie na zapas.Czas tu pokarze.Jak najwiecej do niego mow opowiadaj mu co robilas dzien w dzien,puszczaj mu muzyke do uszu,czytaj gazety traktuj go tak jak by byl zdrowy,nie okazuj strachu nie płacz przy nim.Wszystko bedzie dobrze wierz w to z całego serca:)
[url=http://www.suwaczki.com/][img]http://www.suwaczki.com/tickers/ywny14dp4yxug7g1.png[/img][/url]
gość
19-10-2011, 15:11:45

Witaj Gosiu
No ja dzisiaj wielkie pakowanie,wszystko juz ułożone tylko w torby popakowac.Jutro o 7;40 przyjedzie transport po Michała i jedziemy.Normalnie dzisiaj to mnie taka adrenalina trzyma ze nawet nie chce mi sie spac a ide na noc do pracy.I jutro zejde z nocki i z tesciowa jedziemy rano.Pozniej o 20 mam pociag z Bydgoszczy o 00:06 bede w łodzi nie wiem jak ja to wytrwam moja droga wiem smece ale komus musze hehehe wypadło na ciebie kochaniutka.A jak TaDEUSZ ISE SPRAWUJE:)
[url=http://www.suwaczki.com/][img]http://www.suwaczki.com/tickers/ywny14dp4yxug7g1.png[/img][/url]
Wtajemniczony
19-10-2011, 15:24:59

Cześć. Mam jedną podpowiedź dla Piotrka, jeżeli potrafi gryźć należy mu to umożliwiać jak najczęściej. Moja Paulinka też potrafiła pod koniec drugiego miesiąca od wypadku, niestety pani ordynator neurologii zabroniła karmić bo może się zakrztusić. To był straszny błąd, Paulinka zapomniała jak się je. Teraz musimy uczyć ją jedzenia. Ja też nie wierzyłem, że można zapomnieć jeść, a jednak.
pozdrawiam TataPaulinki www.paulinka.org.pl www.rodzinyon.pl
gość
19-10-2011, 16:32:10

Tu jest wielka racja jak najwczesniej zaczac nauke wszystkiego,pozniej sa problemy.Mielismy to samo A teraz jest troche gorzej wyrobic u Michała odruch gryzienia,połyka wszystko a cosie z tym wiaże krztuszenie:(
[url=http://www.suwaczki.com/][img]http://www.suwaczki.com/tickers/ywny14dp4yxug7g1.png[/img][/url]
Forumowiczka
19-10-2011, 17:01:37

Witam, podpowiedz dla Piotrka , to należy się cieszyć ,że tak szybko wracają mu normalne odruchy , niestety każdy organizm reaguje indywidualnie i wszystkie rady forumowiczów co do zachowań chorego nie muszą być identyczne jak u Piotrka,chociaż są bardzo pomocne ,sama tego doswiadczyłam i podtrzymują wiare w wyzdrowienie.,a należy wierzyć i walczyć o ukochaną osobę. Dziewczyna Piotra powinna się zachowywać jak wtedy kiedy był zdrowy nie jak typowa pielęgniarka, a nie radzę traktować go jak dziecko .Jest to bardzo ważne ,aby On czuł .że jest taki jak dawniej, mimo ,że nie jest.Bo widzę ,ze On chce bardzo szybko być sprawny i tego mu życzę.Pozdrawiam.Gosia
Forumowiczka
19-10-2011, 17:05:14

Karolinko,powodzenia i pamiętaj nie panikuj,bo Misiu też odbiera Twoje emocje i się denerwuje.Z niecierpliwością będę czekała na wiadomości z podrózy.Pozdrawiam.Gosia

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: