Reklama:

śpiaczka (15627)

Forum: Neurologia - forum dla rodziny i pacjenta

gość
29-09-2011, 18:51:58

Jezeli jest nadzieja zawsze trzeba walczyc nie wazne gdzie i z kad sie jest zawsze jest pomoc fizjoterapeutów.Intensywna rehabiitacja gwarancja na powrot choc w połowie do poprzedniego stanu.Trzeba wierzyc w to z całego serca,ja w to wierze i daje siłe Michałowi do dalszej walki:)
[url=http://www.suwaczki.com/][img]http://www.suwaczki.com/tickers/ywny14dp4yxug7g1.png[/img][/url]
gość
29-09-2011, 18:57:05

A tak ogólnie to dzisaj Michał miał wymiane PEGA,na grubsza rurke poniewaz tamta sie zapychała od leku Depakine bo to lepki lek:)Przeszedł zabieg bez żadnych komplikacji lecz teraz cierpi bardzo.Zabieg odbył sie w znieczuleniu ogólnym,poprzez wsuniecie rury endoskopowej do gardła i prosto do brzuszka,tak wiec Michał bedac rok temu przez miesiac intubowany miał tak pocharatane gardło,a teraz ta rura endoskopowa mu podraznili do tego stopnia ze nie chce jesc,pic wrecz krzywi sie okrutnie jak połyka sline boli go bardzo,serce mi sie kraje poprostu.Popsikałam mu orofarem troche ale i tak nic nie pomogło juz nie wiem jak mam mu pomoc biedak moj.ale wazne jest to ze dwie godzinki po zabiegu juz był w domku w swoim łóżeczku pod swoja kołderka heheheehZobaczymy co jutro bedzie z tym moim mezulkiem i jego gardłem mam nadzieje ze lepiej:)
[url=http://www.suwaczki.com/][img]http://www.suwaczki.com/tickers/ywny14dp4yxug7g1.png[/img][/url]
gość
29-09-2011, 19:05:28

Zacznijmy od tego w jakim stopniu mozg jest uszkodzony,czy siostra jest w spiaczce,czy wogole reaguje na cokolwiek.Rozmawiać z siostra,głaskać całować właczac musyke,wszystko robic to co sie robiło na codzien opowiadac siostrze o tym czym robilas w dniu dzisiejszym wczorajszym,same dobre rzeczy nic złego.Poprawa napewno nastapi.CZy wizyta u profesora doszła do skutku,co stwierdził napisz cos wiecej to pomozemy wszyscy bynajmniej duchowo oraz dobra rada:)
[url=http://www.suwaczki.com/][img]http://www.suwaczki.com/tickers/ywny14dp4yxug7g1.png[/img][/url]
Forumowiczka
29-09-2011, 19:34:40

witam, proszę być dobrej myśli i nie zaniedbywać rehabilitacji, i czekać cierpliwie na efekty,otaczać siostrę miłoscią i dużo jej opowiadać przyjemnych rzeczy z jej życia, ponieważ ona Was słyszy, a mózg to takie" stworzenie",że potrzebuje bardzo dużo czasu i cierpliwości aby się naprawić, nie wiem od czego jest ten lekarz,ale proponuję skonsultować się z neurologiem, powinien udzielić odpowiednich wskazówek co robić dalej.A obecna rehabilitacja zapobiegnie zwiotczeniu a w konsekwencji zanikowi mięśni.Zyczę powodzenia i optymistycznego patrzenia w przyszłość, trzeba w to wierzyć ,będzie dobrze.Pozdrawiam
Forumowiczka
29-09-2011, 19:41:31

Witam! No widzisz Karolinko, tak jak mówiłam nigdzie Michała nie zostawiłaś/ przecież On jest Twój ha,ha,ha/a co do gardła to zrobiłaś wszystko co w twojej mocy i nic na to nie poradzisz za 2 dni będzie jadł,pił itd,ja wiem serce pęka ale trudno będzie lepiej, przecież najgorsze już przeszłaś więc już teraz z górki.Pozdrawiam i uściski dla Misia.Gosia
Forumowiczka
29-09-2011, 20:50:45

Witam! proszę nie zaprzestawać dalszej rehabilitacji mamy i wierzyć,że będzie lepiej, a bez rehabilitacji powstanie zanik mięśni i gdy mózg się zregeneruje/a na pewno tak będzie/ to co wtedy? Mózg potrzebuje dużo czasu na regenerację /nawet do 7 lat/.Otaczać mamę miłością ,dużo jej opowiadać dobrych wydarzeń z jej przeszłości,mówić co było dzisiaj,ona was słyszy tylko nie może dać sygnału ale to minie ,trzeba w to wierzyć.Niestety na żadną chorobę nie ma cudotwórców ,nawet w Częstochowie/mieszkam tu i wiem/ trzeba tylko mieć nadzieję i robić wszystko co w ludzkiej mocy.Powodzenia.
gość
30-09-2011, 07:16:49

gosia1954 2011-09-29 22:50:45 Witam! proszę nie zaprzestawać dalszej rehabilitacji mamy i wierzyć,że będzie lepiej, a bez rehabilitacji powstanie zanik mięśni i gdy mózg się zregeneruje/a na pewno tak będzie/ to co wtedy? Mózg potrzebuje dużo czasu na regenerację /nawet do 7 lat/.Otaczać mamę miłością ,dużo jej opowiadać dobrych wydarzeń z jej przeszłości,mówić co było dzisiaj,ona was słyszy tylko nie może dać sygnału ale to minie ,trzeba w to wierzyć.Niestety na żadną chorobę nie ma cudotwórców ,nawet w Częstochowie/mieszkam tu i wiem/ trzeba tylko mieć nadzieję i robić wszystko co w ludzkiej mocy.Powodzenia.



Czesc Gosiaczku

Napisałaś w tym watku ze mozg regeneruje sie do 7 lat,nam lekarze powiedzieli ze tylko do 1 roku i wcale nie odbuduje sie Michałowi nic kompletnie nic to jak to jest bo ja juz nie wiem.Z jednej strony sie ciesze ze 7 lat to moze ma wieksze szanse a z drugiej mam błedne koło w głowie:)
[url=http://www.suwaczki.com/][img]http://www.suwaczki.com/tickers/ywny14dp4yxug7g1.png[/img][/url]
Forumowiczka
30-09-2011, 16:12:54

Witam Karolinko! Tak jest do 7 lat,ja jestem taka mądra/ha,ha,ha/ bo mówiło mi to kilku lekarzy również moja pani doktor rehabilitacji ,bardzo mądra i życzliwa osoba/bardzo mi pomogła w momencie gdy nie wiedziałam co i jak mam robić/świat mi się zawalił/, a nawet to "urządzenie" jakim jest mózg potrafi sobie zbudować "objazd" jeżeli nie da się"wyremontować"już istniejącego połączenia.A co do 1 roku to na pewno nie prawda bo mój mąż już ponad 2 lata po udarze i nadal jakieś minimalne zmiany ale widzę,że się pokazują.Być może/raczej na pewno/ nie odbuduje się do końca ale zawsze coś drgnie.Bądz dobrej myśli i pomagaj nadal Michałowi, bo przecież wiesz,że każdy przypadek jest inny.Przepraszam,że ja tak o budownictwie ale jestem budowlaniec i mam nadzieję,że zrozumiesz o co mi chodzi.A mój tak mi dał popalić przez ostatnie 3 dni,że żyć się nie chce ,dobrze ,że jest to forum to trochę poczytam ,pogadam i idę do przodu.Pozdrawiam, Gosia
gość
30-09-2011, 16:51:29

Dziekuje ci moj dobra duszo:)

Ciesze sie ze to rok minoł jeszcze 6 lat i moze dojdzie do wiekszych popraw hehehe.Budowlaniec jestes super moja Michał tez z tym ze azawod wyuczony Elektryk,dlatego teraz daje mu kable do ogladania oraz stare kontakty heheh zeby sobie przypominał:)
Co to znaczy ze dał ci łobuz popalic oj niegrzeczny jest powiedz mu to odemnie ze nie ładnie zonke denerwowac i pozdrow go :)
[url=http://www.suwaczki.com/][img]http://www.suwaczki.com/tickers/ywny14dp4yxug7g1.png[/img][/url]
gość
30-09-2011, 19:43:47

Karolinko, rok to na pewno nie jest prawda. Dzisiaj nawet rozmawiałam o tym z taka mądrą panią neurolog - mi powiedziała, że do 5 lat. Mój mąż jest 1 rok i 7 miesięcy po NZK i cały czas się poprawia powoli, ale wcale nie tak minimalnie. Ja wierzę, że z tego wyjdzie, albo prawie wyjdzie. A poprawa jest nawet szybsza teraz niz w zeszłym roku. Trzeba wierzyć i działać. Pozdrowionka

PS. Pani Gosiu - Pani też jest bardzo dzielną kobietą. Ja wiem jak bardzo i jak często zmiena się charakter i osobowość po uszkodzeniach mózgu - a Pani daje sobie radę i jeszcze wspiera innych. Musi Pani zrobić coś dla siebie (tylko dla siebie) inaczej Pani zwariuje

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: