Gdzies dwa miesiace temu zaczelo mi pusowac w lewym uchu, ale nie mocno I nie regularnie. Z czasem jednak stawalo sie coraz mocniejsze. Tydzien temu bylo na tyle dokuczliwe, ze zaczalem sie martwic. Szukajac po internecine znalazlem sie rowniez na tej stronie. W innych miejscach znalazlem, ze przyczyn moze byc wiele np; zapalenie ucha srodkowego, czy nawet czesciowa utrata sluchu - wowczas slyszy sie wiecej co dzieje sie w srodku ucha. Ktos wspomnial, ze moze to by powiazane z kregami szyji, zaczalem wiec masowac szyje - ale nic nie pomoglo. Zrobilem wiec proste cwiczenie - krecilem glowa zataczjac kola w prawo I lewo po kilka razy. Chrupotalo przy tym strasznie, ale po 2 min. cwiczen, pulsowanie ustalo. Nie wiem na jak dlugo - dzisiaj jest tydzien. Mysle, ze powodem mojego pulsowania jest nieodpowiednia poduszka do spania. Poduszka powinna byc twarda I na tyle gruba, aby przy spaniu na boku utrzymywala kregi szyji rowno z reszta kregoslupa. Moj "Jasiek" jest za maly.