Moje dolegliwości zaczęły się około 5 lat temu.Zaczęło się od drętwienia rąk, w nieznacznym stopniu nóg.Neurolog przepisał zastrzyki, z grupy witamin B. Drętwienia i bóle ustąpiły.Niedawno wykryto u mnie wrzody na jelicie grubym i polip który mi usunięto. W związku z tym lekarze nie pozwalają mi brać silniejszych leków od Apapu. Coraz częściej nie wytrzymuję i sięgam po mocniejsze leki na receptę, które też niewiele pomagają.
Sporadycznie zaczęłam mieć coś w rodzaju nerwobóli: bark, dół kreosłupa.Silne leki przeciwbólowe, maście nic nie pomagało.Trafiłam do lekarza ortopedy, któy poprzez zastrzyk w bark, założył blokadę i przepisał leki (zakazane z racji wrzodów).Ból minął.Następnie coraz bardziej zaczęły drętwieć mi ręce, mięśnie, nadgarstki.Wylądowałam u reumatologa, ten po rtg nadgarstów i zmian skórnych na głowie swtierdził że mam reumatoidalne zapalenie stawów (dziedziczne schorzenia).Ponieważ nie rodziłam lekarz kazał zdecydować się albo rozpoczynamy leczenie i mam zapomnieć o rodzeniu dzieci, albo rodzić natychmiast i potem leczenie.Miałam jeszcze wrócić do tego lekarza by dorobić jakieś badania.W międzyczasie byłam u drugiego ortopedy, bo bóle kręgosłupa i rąk się nasiliły.Ten wyciągał mi głowę do góry i dał skierowanie do rehabilitanta i leki.Ten z kolei przepisał laser,prądy, magnetron, basen i ćwiczenia izometryczne. Po jakiimś tygodniu udało mi się (z trudem) dostać znowu do gabinetu ortopedycznego, bo po tych lekach miałam sesje w toalecie (lekarz dobrze wiedziłą że mam wrzody).Ale był inny lekarz który skierował mnie na rezonans odcinka szyjnego kręgosłupa.Czekając na wynik, lekarz stwierdził że należy dorobić badanie. No otrzymałam wynik (poniżej) z którym poszłam do prywatnego ortopedy.Ten od razu,że operacja, że nie da się z tym nic zrobić.Zaczęłam rehabilitacje (po czekaniu 6 miesięcy w Warszawie). W sumie to wszystko trwało 2 lata.Znowu trafiłam do szpitala do ortopedy, który wysłał mnie na rezonans.Diagnoza: operacja, no ale pani jest młoda 31 lat więc lekarz neurochirurg musi zdecydować co z panią zrobić, bo inaczej wyleczyć się nie da.Wcześniej czy później operacja.I tak czekam do neurochirurga.
PYTANIE: CZY LEPIEJ STARAĆ SIĘ O DZIECKO PRZED OPERACJĄ CZY PO. JUŻ PONAD 2 LATA STARAM SIĘ O DZIDZIUSIA, ,MAM 31 LAT.PARĘ LAT TEMU MIAŁAM CIĄŻĘ POZAMACICZNĄ ALE GINEKOLOG NIE WIDZI PRZECIWSKAZAŃ (ginekologicznych oczywiście). A propo operacji, to słyszałam opinie lekarzy i rehabilitantów że operacje kręłupa mogą się udać albo nie.że czasami to ląduje się na wózku inwalidzkim.
Nie stać mnie na wyjazdy po lekarzach, jestem bezrobotna i kończą mi się zarobione wcześniej pieniądze.Z drugiej strony nie wyobrażam sobie życia bez potomstwa.Nie czułabym się stuprocentową kobietą, gdybym nie mogła mieć dzieci.
Uwierzcie mi, ale to dla mnie wielka tragedia.
Za choroby moje winię ciężką pracę w Anglii i pracę (charówę) za biurkiem.
NIe poddaję się, wierzę że urodzę łądnego bobaska, poddam się operacji jeśli lekarz zleci i opiszę jak będę po. 3 lipca mam neurochirurga.Mówią że szpital MSWiA na ul. Wołoskiej w Warszawie ma dobrych neurochirurgów. Czekam na opinie.
Może ktoś powie co to znaczy, wiem tyle że mam przepukline.
Ale odcinki C, któe to są? Bolą mnie całe plecy, czy tak może poprostu promieniować ból?
Moje wyniki rezonansu:
cechy umiarkowanie zaawansowanego zwyrodnienia krążków międzyokręg.C4-C5 i C5;-C6; drobne zmiany zwyrodnieniowe krawędzi trzonów kręgów na poziomach od C3-C4 do C6-C7;
na poziomie C4-C5 tylno-centralna wypuklina krązka międzyokręg. z nieznacznym mkodelowaniem przedniej powierzchni rdzenia, pozostawiająca rezerwę objętościową w wymiarze strzałkowym,oraz umiarkowanego stopnia zwężenie prawego otworu międzykręg.; nieznaczne obustronne zwężenia otworów także na poziomach C3-C4 i C6-C7; obraz rdzenia w odcinku szyjnym i górnym piersiowym prawidłowy.
Czekam na sugestie. Pozdrawiam wszystkich cieplutko i życzę zdrowia i pieniędzy, resztę można sobie kupić