Witam wszystkich!
Pisałam już tutaj o swojej operacji, którą przeszłam w październiku ubiegłego roku. Na początku pisałam pozytywnie. cieszyłam się, ze jestem już po operacji i wydawało się, ze będzie ok. Teraz mija piaty miesiąc i jestem załamana. Ból wrócił. Z każdym dniem moje cierpienie jest coraz większe. Jestem już tym zmęczona. W kontrolnym rezonansie wyszło, że mam bliznowca. I co z tego, ze operacja się udała, skoro ja teraz cierpię bardziej niż przed operacją? Najgorsze jest to, ze lekarz mnie olewa! Pewnie zajmie się mną dopiero wtedy, gdy blizna zablokuje korzenie nerwowe, stopa opadnie, stracę czucie w nodze, stracę kontrole nad zwieraczami.. wtedy się zainteresuje, bo teraz?? Jego przecież nie boli!
ŻAŁUJĘ, ŻE PODDAŁAM SIĘ OPERACJI, BO CZUJĘ SIĘ ZDECYDOWANIE GORZEJ!!