Marzenko ma może byś i ty chciała się spotkać z nami w większym gronie 😃 jaki reszta nas zapraszamy

Timku, Aldona cieszę się że spotkanie się udało. Z każdej znajomości coś wynosimy a każdy człowiek nas wzbogaca. A kto wie może skończy się to nie sama znajomością.
Ja bym się chętnie spotkała ale jest to nie możliwe no cóż.
We czwartek idę do nowego lekarza. Trzymajcie kciuki.

Droga Marzeno, żadne z nas tu na forum nie jest ani żelazem ani kowalem. Jesteśmy osobami, których łączy wspólny mianownik w postaci epilepsji. Dzięki temu, że nie musimy niczego ukrywać czy się wstydzić, jesteśmy w stanie ze sobą rozmawiać bez poczucia, że ktoś na nas patrzy z góry itp. A takie znajomości jak pisała Sandra nas wzbogacają, w dodatku dają taki komfort psychiczny, że nie jest się samemu z takimi problemami.
Oczywiście wierzę, że kiedyś uda się nam wszystkim zebrać i spotkać w naszym rodzinnym gronie Sandra trzymamy kciuki

Cześć ja już po lekarzu.
Więc tak ten przynajmniej mówi co i jak. Zacznę od tego że faktycznie powiedział dawka mała bo norma to 2x750mg a nie 2x500mg ale jeśli nie mam ataków to nie będzie zwiakszal i truł. Za rok jeśli zostanę bez ataków to wypisze mi papiery że mogę spowrotem jeździć samochodem więc trzymajcie kciuki. Wg niego to padaczka miokloniczna. Powiedział że w tym roku ma wyjść nowy lek na tej samej bazie co keppra a mniej skutków ubocznych i może nie będę tak nerwowa jak po kepprze. Oby bo mnie to już męczy. No i wytłumaczył jeszcze kilka innych rzeczy więc coś wiem w koncu. Cieszę się że znalazłam lepszego lekarza.
Pozdrawiam was kochani.

Sandro, czyli odkąd zaczęłaś brać leki ataki ustąpiły? Ile dni już jesteś bez ataków? Marzena

Cześć marzeno,leki przyjmuje od 3 kwietnia.z 8 na 9 kwietnia (pierwszy dzień przyjmowania keppry 2 razy dziennie) obudziłam się z pogryziony ma językiem być może był to jakiś atak objawiający się zaciskiem szczęk jednak pewności nie ma a po temu już nic takiego nie miało miejsce. Czyli już prawie 3tyg bez ataku co od roku się nie zdarzało. Oczywiście staram się wysypiac jednak 2 noce spędziłam w samochodzie w drodze do polski i z Polski i ataku też nie miałam wiadomo starałam się spać ale jak to bywa w samochodzie każdy wie. 😉
Marzeno napisz coś o sobie. Pozdrawiam.

Sandro! Bardzo się cieszę. Mam nadzieję, że ataki nie wrócą już nigdy. Pozdrawiam. Marzena

To fajnie Sandro, że lekarz przypadł Tobie do gustu. Oby sprawdził się jak najlepiej
Wiadomo, że teraz farmakologia idzie do przodu, co chwilę wychodzą nowe specyfiki, i kto wie czy może wreszcie nie wyjdzie jakiś skuteczny. W każdym razie leki lekami, ale pomoc odpowiednich osób - lekarzy też jest ważna. Dobrze więc jeśli się na takich trafi.
Fakt podróż autem nie pozwala na komfortowe spanie, ale zawsze te paręnaście minut można się zdrzemnąć, ważne jednak, że Sandro nie miałaś żadnych negatywnych skutków, i podróż minęła Wam przyjemnie.
Właśnie Marzeno, napisz coś o sobie
P.S. Wierzę Sandra, że już wkrótce ponownie zasiądziesz za kółko

Witam ciesze sie ze zalozylem ten temat "poznajmy sie" nie spodziewalem sie ze tyle osób sie pozna :) Pozdrawiam i zycze duzo zdrowia - Marcin -