To może i ja dodam coś od siebie:
Z porażeniem nerwu jesta jak to w medycynie bywa różnie - wszystko zależy od przyczyn. U osób, u których przyczyną była infekcja w większości wypadków sprawność wraca dosyć szybko. Pomocne może być lekkie nagrzewanie (nerw szybciej się regeneruje), elektrostymulacje pomogą przywrócić siłę mięśni. Podstawą jednak w moim odczuciu są ćwiczenia. Osobiście polecam ćwiczenia z terapeutami którzy pracują metodą PNF. Odpowiedni trening w konkretnych wzorcach ruchowych, kiedy widoczna lub odczuwalna jest już reakcja mięśni może znacząco skrócić czas powrotu do sprawności. Ciekawostką może być również trening z aparatem do SEMG na zasadzie biofeedbacku - nie widzimy skórczu mięśnia, ale jesteśmy wstanie zauważyć na wykresie że impuls dotarł do mięśnia, przez co jest on pobudzany. Z czasem nastąpi efektywny i widoczny skórcz.
"Ja mam to od tygodnia i szczerze to jestem zalamana. Dobrze sie czyta, ze to przechodzi. Pytanie jednak kiedy mi przejdzie? Wszyscy mowia trzeba odpoczywac i sie relaksowac. Wez tu sie zrelaksuj jak patrzysz w lustro a ta jedna strona ani drgnie. Jutro zaczynam masaze u specjalisty. Oddalabym wszystko za jedno mrugniecie powieka. No coz mam nadzieje ze niedlugo to nastapi."
wszystko zależy od przyczyny, także czas jest trudny do określenia. Ja bym jednak proponował w przerwach pomiędzy relaksem zacząć pracować przed lustrem. Jest to najprostrzy biofeedback i warto stymulować porażoną stronę do skórczu:)
Pozdrawiam
Marcin S.