Reklama:

porażenie nerwu strzałkowego (325)

Forum: Neurologia - forum dla rodziny i pacjenta

gość
06-10-2007, 18:05:00

Tez mam porazenie nerwu i w moim przypadku jest to (raczej )niewyleczalne, poniewaz mam je od niemowlaka. Wiec jesli macie to samo to nie zwlekajcie tylko udajcie sie do lekarza. Jak myslicie dostane zwolnienie z w-f??
gość
07-10-2007, 11:54:00

czy ktoś dostał odszkodowanie z tytułu porazenia nerwu strzałkowego?nie chodzi mi o trwały uraz tylko o skutek pracy na polu.z góry dzieki za odp
gość
29-10-2007, 19:19:00

witam jestem rowniez po wypadku samochodowym i mam uszkodzony nerw strzalkowy i chodze na rechabilitacje jestem juz po 14 elektrostymulacjach i nie czuje rzadnej poprawy ciekawe kiedy to mi przejdzie Mialem robione badanie emg i zle wyszlo mam miec robione nastepne tylko bardziej drastyczne maja mi wbijac igle w nerw ciekawe czy mi to wogule przejdzie bo tak siedziec na wolnym to mi nie pasuje poniewaz nie jestem kawalerem
gość
16-11-2007, 08:50:00

Witam też miałam porażenie nerwu strzałkowego. nie czułam stopy wogóle co utrudniało mi chodzenie. byłam 2 tyg na oddziale neurologicznym i twierdzono że uszkodzenie nastąpiło od siadania po turecku!!!ok potem brałam zatrzyki nivalin i coś jezcze jednocześnie przez 4 tygonie z wyjątkiem sobót i niedziel chodziłam na oddział dziennego pobytu na rehabilitację tzn najpierw masaż wodny-wirówka, potem pole magnetyczne póżniej elekrostymulacja, parafina i ćwiczenia z rehabilitantem.poprawa nastąpiła już po kilku dniach a po 4 tyg nie było śladu. mija 14 miesięcy i nadal wszystko w porządku
gość
18-11-2007, 18:52:00

Dodam, że mąż dalej się rehabilityje, chodzi normalnie używając takiej plastikowej stopki.
skąd ta stopka??
gość
19-11-2007, 07:03:00

Stopkę trzeba zamówić na wymiar w sklepie ortopedycznym. Fachowo to się nazywa orteza stabilizująco-korygująca podudzie.Kosztuje około 600 zł, ale gdy lekarz wypisze zlecenie, to refundacja wynosi 70%. Jest bardzo dobra.
gość
21-11-2007, 10:01:00

dzięki za informację
600zł troche duzo
gość
27-11-2007, 17:19:00

600 zloty to chyba przesada. Moja orteza kosztowała 140 zł. Sfinansowana w 100%.

Witam. W czerwcu podczas gry w siatkówkę skręciłem kolano. Od tego momentu mam uszkodzony nerw strzałkowy w okolicy kolana. Zostałem skierowany do neurochirurga na operację rekonstrukcji nerwu. 30 listopada idę na konsultację. Mam za sobą 50 zabiegów (elektrostymulacja, laser, ćwiczenia). Póki co nic nie pomaga. Miejmy nadzieję, że operacja pomoże.
gość
05-12-2007, 21:34:00

Witam, także mam porażony nerw strzałkowy po wypadku samochodowym, już rok ruszam tylko palcami i w zasadzie tylko minimalnie ciągnę stopę w górę. Mam za sobą setki stymulacji, dużo zastrzyków i nic nie pomogło. Teraz jeszcze szukam ratunku w operacji.

P.S. Jeżeli ktoś uległ wypadkowi samochodowemu (nie z własnej winy bo tak było w moim przypadku - pasażer) i doznał uszczerbku na zdrowiu to polecam pozwać firmę, w której był ubezpieczony pojazd sprawcy i wyciągnąć pieniądze na długie leczenie. Pozdrawiam
gość
07-12-2007, 16:05:00

Tak czytam to forum i też się postanowiłem podzielić swoim "doświadczeniem" Pod koniec podstawówki zauważyłem że nie mogę zupełnie ruszać palcami ciągnę obydwie stopy po ziemi i potykam się przynajmniej 2 razy dziennie. Nie poszedłem z tym do lekarza nawet nie wiem sam dlaczego. W tamtym okresie zapisałęm się na karate tradycyjne gdzie bylo bardzo dużo ćwiczeń ogólnorozwojowych, jak również grałem w koszykówkę po 6 godzin dziennie( przez pierwszy rok miałem nogę skręconą co dwa tygodnie w końcu kupiłem sobie porządne buty zamaist takich z targu i było lepiej) i po 3 latach zacząłem chodzić 'normalnie" potrafię chodzić na palcach i lekko nimi poruszać. Pewnie że nie jest to w takim stopniu jak u zdrwoego człowieka (mam kumpla który wyjął palcami zapałkę z pudełka i ją odpalił... ale on ma palce jak małpa takie chwytne) bo nadal np. nie potrafię chodzić na piętach ale stan w jakim teraz znajdują sięmoje nogi w niczym mi nie przeszkadza w codziennym życiu. Tak, że naprawde ludzie nie poddawajcie się (aha tak sobie jeszcze przypomniałem że na początku to jak przeszedłem z 1km to potem miałem takie nogi zmęczone, że szok), trzeba po prsotu czasu i dobrej chęci nic samo nie przyjdzie. Trzeba ćwiczyć ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć.... a tak na marginesie jak już była poprawa dopiero poszedłem do lekarza (żęby uciec przed wojskiem:P i byłem na tej stymulacji i nic...... bardziej już mi nie pomogło.... ale tak jak mówię ja zapałek nie potrzebuję zapalać nogą

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: