Witam!
Podobnie jak większość tu zgromadzonych chorują na
polineuropatię. Pomimo, iż choroba została wykryta we wczesnym etapie dzieciństwa, mam chyba postać najbardziej zaawansowaną ze wszystkich osób tu zgromadzonych. Jestem po dwóch operacjach. Pierwsza dotyczyła przedłużenia ścięgna Achillesa(miałam roczek), druga zaś w wieku lat 10 polegała na wstawieniu blaszki do prawej nogi, gdyż jak chodziłam prawa stopa uciekała mi na bok. Z perspektywy czasu uważam tą operację za niezbyt udaną. Po pierwsze po ok. 3 miesiącach od ściągnięcia gipsu stopa ponownie zaczęła uciekać. Po drugie zaś gips doprowadził do strasznego osłabienia mięśni, tak, że po ściągnięciu nie byłam w stanie prawie wcale samodzielnie chodzić. Być może było to spowodowane tym, iż w czasie gipsu za mało chodziłam, ale byłam bardzo drobniutką i chudziutką dziewczynką, a gips miałam tak grubo nałożony, że nie wiem czy czasem nie ważył więcej niż ja sama (pamiętam, że jak mi go dokładali, bo niby było za mało przy stopie). I muszę tu zaznaczyć, iż po operacji byłam ponad rok na porządnej rehabilitacji przy ulicy Poświętnej we Wrocławiu. Ponadto nosiłam buta z taką sprężyną, która ciągnęła stopę do góry. Hmmm. Nosiłam to za dużo powiedziane-woziłam go, gdyż po tej operacji mięśnie tak osłabły, że zaczęłam jeździć na wózku. Obecnie mam 24 lata i używam mojego „mercedesa” od jakiś 13 lat. Także z rehabilitacją jest okropnie. O ile dzieciom do lat 18 należy się ciągła rehabilitacja tak o osobach dorosłych się zapomina. Należy nam się tylko po 10 zabiegów, a co to jest w przypadku naszej choroby? Co prawda i do czego muszę się przyznać to jak zaczęłam studiować zaprzestałam trochę rehabilitacji, nie, dlatego, iż nie chciałam, tylko ze względu na dojazdy, gdyż samochody się nie dorobiłam. Ograniczyłam się do popływania czasem w lecie w pobliskim stawie i wyjechania na turnus czy do sanatorium raz w roku. I wierzcie mi naprawdę widzę efekty tego zaniedbania. Teraz jestem na 5 roku studiów i obiecałam sobie, że trzeba się za siebie wziąć. Mam, więc pytanie do osób tu obecnych. Może znacie obejście przepisów na otrzymanie tylko 10 zabiegów? Robienie po każdych 10 zabiegach przerwy na dostanie się do lekarza i potem na swoją kolejkę w zapisach na zabiegi to naprawdę paranoja. W razie jakichkolwiek pytań proszę pisać. Chętnie podzielę się swoimi doświadczeniami. A rodzicom dzieci z polineuropatię pragnę tylko przekazać, że ta choroba nie powoduje wykluczenia ze społeczeństwa. Jak widzicie studiuję, potem planuję jeszcze studia podyplomowe za niedługo będę szukać pracy. Cały czas jestem w jakimś stopniu aktywna. Wspierajcie swoje pociechy, a będzie dobrze! I oczywiście przede wszystkim rehabilitacja!!!Pozdrawiam!!!
[addsig]