Witam. Ja już kiedyś się tu odzywałam. Mam ponad 30 lat i 3 letniego synka z poli. Ostatnio odkryłam dziwną rzecz. Może się Wam przyda. Spostrzegłam to przy synku, a potem analizując sytuacje zauważyłam i u siebie. Mój synek miał takie momenty, że bardzo się potykał i przewracał, zdarzało się to nawet na bardzo równej, płaskiej powierzchni jak na przykład ta w marketach. Tłumaczylam to zawsze zmęczeniem mięsni. Dopiero teraz wpadłam na pewną prawidłowość. Gdy synek ma jakieś dłuższe przerwy w dostawie posiłków, węglowodanów to mu się to często zdarza. Tak jakby te mięśnie wtedy nie były odżywione. Doszłam do wniosku, że przy mniejszym przewodnictwie może potrzeba więcej energii. Zmieniłam mu trochę ilość posiłków i przegryzek (zdrowych, bo za słodyczami nie jestem i nei byłam). I zauważyłam poprawę w chodzeniu, oczywiście nie chodzi jak zdrowe dziecko, też się potyka, ale tak jakby był mocniejszy. Pilnuję, by po godzinie od posiłku zjadł jakiś owoc, coś wielozbożowego, kakao, jogurt....tak żeby byla stała dostawa energii.
Napiszcie czy macie podobne obserwacje.
Co do Banacha to nam niewiele pomogli. Tyle, co mi powiedzieli wiedziałam sama, bez ich badań. Mam wrażenie, że poza określeniem typu CMT. W naszym przypadku CMT1 łatwy do stwierdzenia, nie wiedzą nic. Trochę dają nadzieję, że się czegoś człowiek dowie, a na koniec, to tyle , dziękuję, nic więcej nie mozna zrobić, proszę się ruszać, ble, ble.
Asia