dziewczyny.. co tam u WAS? cisza jakas zapanowała? ja też rzadko bywam, trochę nawał mamy, komisja ZUS (ble...), do tego mega problemy z mieszkaniem, itd..
Jasminowe, u nas to samo. Załatwianie ZUS, mega problemy finansowe. Nie wypalił lipiec reha oddział dzienny jest szansa na sierpień, ale w związku z tym finanse nam się posypały dokumentnie. Ale ćwiczyć trzeba. Tyle u nas, powoli do przodu. Jakaś dzisiaj zdołowana jestem. Bo gdyby przynajmniej jakaś pomoc była w reha, to byłoby lżej. Całuski
u nas tez intesywnie, mieliśmy ostatnio na tydzien do testowania aplikację do rehabilitacji (przed kompem ćwiczy się lewą rękę), poza tym standardowa reh + basen, i czas ucieka, od soboty urlopowanie, zatem nie bedzie nas w sieci.
No to miłego odpoczynku My od dzisiaj na rehabilitacji dziennej. Godzina z neuropsychologiem, praca na komputerze, godzina z logopedą i godzina ćwiczeń. Misiek nastawiony pozytywnie, ja się zwijam z nerwów Ale ludzie sympatyczni, sala do ćwiczeń dobrze wyposażona i załapaliśmy się na 6 tygodni. Może coś ruszy do przodu..... Bardzo się boję porażek, bo tracę wtedy siły do dalszej walki. Całuje Was wszystkie dziewczyny moje kochane. A Ty Jasminowe wypoczywajcie z K po tak ciężkim wysiłku.
poszczęściło nam sie w tym roku, od jutra 2 tygodnie.. krzych dostał w prezencie od naszych znajomych z UK, Aneta.. gdzie jesteście? a jakie macie ćwiczenia na kompie? u nas spadek formy... przeprost kolana większy, bark znów oadł. jednym słowem K stracił postawę..