Reklama:

po śpiączce (521)

Forum: Neurologia - forum dla rodziny i pacjenta

gość
01-07-2014, 16:32:10

Aneta trzymam kciuki za dobre rezultaty zmniejszonych dawek leków, to byłoby fajnie, bo one jednak mają wpływ na chorego.
Iwona też słyszałam, że facebook to nie najlepsza opcja, bo tam jest inwigilacja (poza tym denerwuje mnie tam to, że jak coś przeglądam w internecie to od razu mam reklamę na swoim koncie.... Gazeta.pl, byłaby chyba fajną opcją, bo jeśli blog się czasami wiesza to też może być jakiś kłopot, ale może niekoniecznie .
U mnie do domu przychodzi opiekunka bo przedszkole jest zamknięte na miesiąc i opiekunka w drodze pewnego nieporozumienia (jest z polecenia i myślałam, że osoba polecająca powiedziała jej o chorobie męża, a tego nie zrobiła) nie zauważyła, że mój mąż jes chory - myślała, że jest taki spokojny i skromny po prostu, ale mi serce podskoczyło z zazdrości. Poza tym mój mąż się przyznał, że nie chce ludzi prosić o pomoc, bo traktują go jak wariata (nie mam pojęcia co mu ludzie zrobili, bo nie umie tego opowiedzieć, ale serce mi się ścisneło z bółu.
Teraz siedzą z synem przed telewizorem i komentują mecz piłki nożnej. Dużo chwalę mojego męża, ale tak realnie zadając pytania na które wiem, że zna odpowiedź. Np co to jest spalony, albo rzut rożny (mój mąż bardzo dużo wie o sporcie) i buduję przed moim synkiem obraz Taty-eksperta. To jest im obu bardzo potrzebne. A jak Synek śpi usiłuję otworzyć mojego męża na ludzi - uczymy się ostatnio prowadzić rozmowy z tym brakiem pamięci (mój mąż najczęsciej mówi nie wiem albo nie pamiętam i zamyka się w sobie). Czyli o czym mozna rozmawiać tej pamięci nie posiadając. Np na pytanie o wakacje można odpowiedzieć - a jeszcze się zastanawiamy z żoną czy wybrac morze czy góry. Albo co słychać? Dobrze duzo czasu spędzam z moim synkiem, lubię się z nim bawić. i tak dalej... Chće przebić ten strach przed uczestniczeniem męża poza domem. Ale aby to zrobić muszę go przekonać, że jest ważny i potrzebny w swoich własnych oczach(ostatnio zapytał czy jest debilem, ze tak nic nie umie).
Fajne choc przerażające jest to, że umie juz coś w zarysie opowiedzieć o swoich emocjach. Np straszne to jest jak nie wie gdzie jest. Mówi, że patrzy na dom, nas i nie bardzo wie co tu robi - taka czarna dziura (to musi być okropne).
Romanek a Ty pamiętasz ten swój stan ze słabą świadomością i co wtedy czułeś? Pamiętasz siebie takiego zaburzonego, nieracjonalnego?
Pozdrawiam Ania
gość
01-07-2014, 16:49:18

miało byc serce podskoczyło z radości a nie z zazdrości
Wtajemniczona
01-07-2014, 18:07:16

dziewczyny ja mam pomysł, zaraz napiszę
Wtajemniczona
01-07-2014, 21:28:52

Za to mój krzych ma konfabulacje ze hej, co nie pamięta to uzupełni, gładko że rozmówca się nawet nie spostrzerze że to wymysł:) uczę go zatem mówić nie pamiętam, nie wiem, nie ustalone itd
Też buduje pewność, wkurza mnie jak inni mówią przy nim w trzeciej osobie, i pytają że może krzych chciałby to czy tamto, ma luki w pamięci ale to NIEUSTANNIE jest człowiek
Angażuje w co się da, pytam o wszystko, każe proponować co na obiad będziemy robić, wysyłam teraz do sklepu by coś kupił na kolacje, bywalo ze miałam kilkanaście jogurtów w lodówce,
Itd itd itd
Chwale chwale, i oczywiście że udaje że czegoś nie wiem, w końcu to facet, lubi być doceniony:)
gość
02-07-2014, 05:43:17

Oczywiście, że trzeba docenieać, ale czytając Twój wpis zastanawiam się co lepsze. Przez to, że mówi cięgle nie wiem nie pamiętam i jeszcze ma taką zagubioną minę uciekają od niego ludzie (sam mówi, że czuje się traktowany jak wariat) Tu bym chciała, zeby nawet i troche konfabulował, albo tak odpowiadał, żeby to dla rozmówcy było ciekawe i zeby ludzie od niego nie ucielkałali. Jak tego nie będzie to nie będzie funkcjonowania w społeczeństwie. Będzie siedział w domu. Chciałabym, zeby przestał być smutny i taki zagubiony. My przed chorobą byliśmy ze sobą krótko - i tylko rok razem mieszkaliśmy. Dlatego nie może się odnależć, bo pamięta wczesniejsze zycie, własna firmę, wszystko to stacił a najbardziej stracił ludzi wokół - zostałam tylko ja.
Nawet rodzina nie ma ochoty do nas przyjechać, ani nie ma chęci nas widzieć u siebie. Normalnie brak słów.
Byliśmy raz po chorobie, to nic się nie kleiło w rozmowie.
Nie cha, bo to kłopot - mąż wcześniej dusza towarzystwa.
A powiedz Iwona, czy Twój K, to tak konfabuluje jak jest pytany czy sam też jakos "wtrąca" sie do rozmowy?
U nas brakuje uczestnictwa z włanej woli w rozmowie i nie tylko.
Ania
CYTAT]jasminowe 2014-07-01 23:28:52
Za to mój krzych ma konfabulacje ze hej, co nie pamięta to uzupełni, gładko że rozmówca się nawet nie spostrzerze że to wymysł:) uczę go zatem mówić nie pamiętam, nie wiem, nie ustalone itd
Też buduje pewność, wkurza mnie jak inni mówią przy nim w trzeciej osobie, i pytają że może krzych chciałby to czy tamto, ma luki w pamięci ale to NIEUSTANNIE jest człowiek
Angażuje w co się da, pytam o wszystko, każe proponować co na obiad będziemy robić, wysyłam teraz do sklepu by coś kupił na kolacje, bywalo ze miałam kilkanaście jogurtów w lodówce,
Itd itd itd
Chwale chwale, i oczywiście że udaje że czegoś nie wiem, w końcu to facet, lubi być doceniony:)
gość
02-07-2014, 05:45:51

A Lusia chyba zasnęła nad klawiaturą, dobrze, ze nie czekałam na wpis tylko poszłam spać hihi
Wszystkiego dobrego dziewczyny i dnia pełnego fajnych niespodzianek
Ściskam mocno Ania
Wtajemniczona
02-07-2014, 07:14:43

Mój Tadzio konfabuluje głównie przez telefon. Opowiada rodzicom gdzie był, że po mnie przyjedzie itp. W 'realu" tu i teraz raczej mówi nie wiem, nie pamiętam. Robi to coraz częściej. Naprowadzany jednak dość dużo sobie przypomina. My nie za bardzo ruszamy się z domu, ewentualnie do lekarza. U teściów schody nie do pokonania. Ale mam w planie wycieczkę do kina, namierzyłam nawet takie z podjazdem, że dam radę miśka zaciągnąć. Pozostaje pytanie czy będzie chciał iść. Ostatnio w przychodni siedział taki bidula i mówił, że się wstydzi wózka. Tłumaczenia, że go kochamy takim jaki jest nic nie dały.
Na razie mniejsza dawka się sprawdza, nie obserwuję żadnych złych objawów. Misiek trochę żywszy i bardziej kumaty.
Lusia pobudkaaaaaaaa!
Całusy
gość
02-07-2014, 10:02:16

Baby napisałam do Was prywatne wiadomości wczoraj, a do Ani maila na ten adres co go tu kiedyś podała :D
Poczytajcie a nie mnie tu wyzywajcie od śpiochów :D
Wtajemniczona
06-07-2014, 19:29:14

@ Ania... domyślam się zatem co czujecie.. samotność, i odizolowanie od ludzi jest najgorsze... najbardziej żal rodziny..
a jaką wczesniej prowadził firmę? tak myślę, czy "załapali" y wspólnu kontakt z moim K. szkoda, ze nie mieszkamy gdzieś niedaleko od siebie.. byśmy przetestowały naszych chłopaków :D :d
gość
06-07-2014, 21:43:38

Jaśminowe na pewno0 szkoda, że nie mieszkamy bliżej, bo mozna by spróbować, a tak te 200 km to jednak sporo
Mam zamiar w jakąś sobotę wybrac się na jeden dzień do Poznania do Zoo z chłopakami, to może wtedy jakaś kawka wypali?
Zawsze to raźniej pogadać z kimś kto wie z czym się mierzymy na codzień
PS. Iwona dostałaś maila od Lusi?

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: