marco ceny nie są niskie no ale coś za coś... jeżeli robi się 1000km miesiecznie to bez auta jest ciezko...
nie28, czy chorujesz na padaczke?
Jeżeli nie to nie jesteś w stanie spojrzeć na świat z perspektywy osoby chorej a jeżeli chorujesz to powinnaś wiedzieć, że odmian padaczki jest tyle ile jej przypadków. Ponadto napady nie występują w moim przypadku od dwóch lat ponad.

Tak , choruje od 15 lat na epilepsję.

nie28, czy chorujesz na padaczke?
Jeżeli nie to nie jesteś w stanie spojrzeć na świat z perspektywy osoby chorej a jeżeli chorujesz to powinnaś wiedzieć, że odmian padaczki jest tyle ile jej przypadków. Ponadto napady nie występują w moim przypadku od dwóch lat ponad.Nie wstydzę się swojej choroby. Ten portal dał mi
dużo.

Nie wstydzę się swojej choroby. Ten portal dał mi
dużo.Przyzwyczaiłam się do swojej choroby:)

Ale roztrząsacie problemy.
Temat "padaczka a prawo jazdy", był, jest i jeszcze długie lata będzie, co najmniej bardzo dyskusyjnym tematem.
Przez wiele lat z urzędu (z powodu choroby) skreślano nas z listy kierowców.
Teraz sytuacja się powoli zmienia.

Liczę,że się zmieni, ale ja i tak nie wsiądę za kierownicę samochodu, wolę być pasażem.

Ja się za kierownicą czuje jak ryba w wodzie więc dlatego zależy mi na posiadaniu prawa jazdy jednak wiadomo, że nie za wszelką cenę. Póki co są okoliczności, które mi to umożliwiają więc korzystam.
Ja z padaczką borykam się łącznie 23 lata :)

To się borykasz z padaczką dłużej niż ja.
Ja z chorobą borykam się 19 lat.
Ale cieszy mnie, że dyskusja toczy się kwestii oddanego prawa jazdy, a nie jak donieść na kogoś(aby mu zabrali PJ).
Tak jak zaczęła się ta dyskusja w tym wątku w 2007r.

Powiem Ci,że mało znam chłopców z epilepsją.
Teraz wiem,że jest ich więcej. W grupie łatwo omawia się dany problem.

Cieszę się ,że tworzymy fajną grupę męsko -damską.
W chorobie należy jednoczyć wspólne siły:)