Reklama:

Padaczka a prawo jazdy (694)

Forum: Padaczka

gość
09-04-2010, 12:18:06

Ci, którzy są świadomi swojej choroby i mają napady, a mimo tego decydują się na prowadzenie samochodu są zwyczajnie ograniczonymi ludźmi, dla których życie ludzkie nie ma kompletnie żadnej wartości. Jest to choroba, która poważnie zagraża bezpieczeństwu na drodze, jeśli za kierownicą siedzi epileptyk. I nie przekonacie mnie, że jeśli ktoś nie miał przez rok napadu, to jest zdrowy i może prowadzić pojazdy mechaniczne. Epilepsja jest jak wulkan, jak tykająca bomba -> nigdy nie wiadomo, kiedy się w Was na nowo obudzi. Nie ryzykujcie życiem innych!

Nie jestem absolutnie osobą, która uważa, że epileptyk=zero i do niczego się nie nadaje i najlepiej wypchnąć go poza margines społeczeństwa. Jestem natomiast osobą, która uważa, że należy znać swoje ograniczenia i niestety się z nimi liczyć. Nie mam epilepsji, ale jestem np. astmatykiem i jakoś nie mam pretensji do całego świata, że nigdy nie zostałem znanym na świecie sprinterem czy innym sportowcem. Takie życie...
gość
15-04-2010, 20:54:22

Ja w wieku 9 lat miałem "atak" który polegał na tym ze poprostu nie pamietam jak wróciłem ze szkoły do domu i na tym sie skonczyło. Oczywiscie poszedłem do lekarza który stwierdził padaczke przepisał mi leki ale one pogorszyły sprawe bo non stop bolała mnie głowa i byłem przytępiony potem leki zostały zmienione troche sie poprawiło ale dziwnie sie po nich czułem ale ze nigdy atak sie juz nie powtórzył pod żadną postacią lekarz zasugerował wycofanie leków tak tez zrobiłem i przestałem chodzic na wizyty kontrolne w wieku 13 lat teraz mam 18 i sobie w ogóle zapomniałem o całej tej sprawie az do momentu jak sie zapisałem na prawko.. nikt jeszcze mnie o nic nie pytał ale nie wiem co teraz bedzie ? jak myślicie moga mnie nie dopuścic ? czy cos w tym stylu ?
Początkująca
15-04-2010, 22:25:26

Jeden atak w tak młodym wieku nie świadczy jeszcze o padaczce i normalny neurolog o tym wie. Więc jak od tej pory nic więcej się nie wydarzyło ,nie jesteś otępiały przez leki , nie masz opóźnionego refleksu itp. to spokojnie możesz zdawać i nic nie mówić. Robisz to na swoją odpowiedzialność.
Komentatorka
16-04-2010, 15:54:08

Mysle ze smialo mozesz przystapic do egzaminow tylko jak wspomniala poprzedniczka lepiej nie wspominaj takich faktow o jakims jednym epizodzie z przed kilku lat. Lekarz sam stwierdzil w sumie ze nie musisz leczyc choroby wiec praktycznie jestes zdrowy. Pozdrawiam
Komentatorka
16-04-2010, 15:57:56

Co do przeciwnikow tych co mowia ze epileptyk nie powinien miec prawa jazdy to roznie bym powiedziala. Gdyz jest wiele rodzaji padaczki i my sami najlepiej o tym wiemy.Niektorzy maja tylko jakis trik palca, inni ataki nocne, a jeszcze inni traca przytomnosc i maja drgawki itp. Takze osoba ktora ma jakis trik a jest to niby jako padaczka traktowana to czemu nie moze prowadzic autka.
Jeszcze jedna sprawa. Osoby, ktore np. nie mialy atakow przez 10 czy tam 15 lat tez nie moga zrobic prawa jazdy? A wiele tu takich watkow czytalam, ze jestesmy jak bomba tykajaca, ktora w kazdej chwili wybuchnie. A cukrzyk, ktory ma zapasc to co? Tez moim zdaniem powinien byc tak samo potraktowany. Osoby starsze, np. kolo 60 lat powinny miec zabierane prawo jazdy bo dostana atak serca czy udar mozgu. Takze kazdy z nas moze spowodowac wypadek i kazdy z nas choruje na cos tylko sie nie przyznajemy zaraz calemu swiatu. Zgodze sie niektorzy z nas epileptykow nie powinni miec prawa jazdy jezeli ataki pojawiaja sie ale ci co nie maja atakow a tym bardziej skoro neurolodzy sami stwierdzaja ze jestesmy juz na tyle zdrowi ze nie musimy zazywac tabletek.
Takze pomyslcie najpierw zanim komus zniszczycie zycie.
Pozdrawiam
gość
29-04-2010, 20:09:01

Zgadzam się z Tobą Marlena.. ja w sumie choruje od 4 lat, wszystko sie zaczęło w liceum, ale ataki ustepują, są coraz rzadziej, czuje się bardzo dobrze i leki mnie nie otepiają, ani nie opóźniają itd. czytając te wszystkie wypowiedzi zwłaszcza negatywne co do tego tematu to naprawdę szkoda słów.. od 7 miesięcy nie miałam ataku a kiedyś chciałabym zrobić prawko, napewno nie teraz i pod warunkiem że mój lekarz się zgodzi..
zgadzam się z tym że jesteśmy chorzy na epi, ale mamy prawo korzystać z tego z czego korzystają zdrowi ludzie. przykro mi było kiedy ludzie mi mówili że mam nie studiować, bo jestem chora, że mam dać sobie spokój, ja nie poddałam się i nie żałuje bo radzę sobie świetnie i mam średnią blisko 5,0.. mam nadzieję że wszystko będzie dobrze i kiedys będę mogła zrobic prawko, także nie porzucajcie nadziei
Początkujący
04-05-2010, 17:33:24

na temat prawo jazdy jest ryzyko ale nie tylko choruje 14 lat miałem doczynienie z rużnymi ludzimi traktuję słowo padaczka gożej jak tredowatego ataki mam co 4 5 lat z pracą byo naprawde cięszko ,a jeszcze wspomne o prawo jazdach ma epilepsje i prubuje to ukryć
gość
28-06-2010, 08:42:43

pijaki są groźniejsi niż chorzy na padaczkę im dają a ile ludzi zabijają tym co tak nie jest ile osób tak ma tak samo jak bez mózgi bez wyobraźni są groźniejszy co powoduję wypadki pijaństwo brak wyobraźni prędkość i w mniejszym stopniu złe drogi i zły stan techniczny pojazdów!!!
gość
24-07-2010, 07:34:56

Witam widzę ludzi zdrowi lubią poniżać nas, epileptyków, bo widocznie tym się dowartościowują. W większości przypadków was epileptyków widzę iż macie problem z racji pobierania leków o działaniu psychosomatycznym (zwanych dalej barbituranami) Psychotropy powodują otumanienie, oraz brak koncentracji na drogach i to jest jedną z głównych przyczyn takiego stanu rzeczy. Ja mam epilepsję zaleczoną pourazową. Wiem, iż kiedyś może mi się to odezwać, ale wiem też, że póki co fale theta mózgu nie wskazują na jakiekolwiek negatywne zmiany. Mam zamiar udać się na komisję w celu otrzymania prawa jazdy kat. B. Nie uważam iz ktoś, kto nie zna i nie znał przebiegu mojej choroby może mnie oceniać. P.S. Leki mam odstawione żeby była jasność. (Dlatego piszę o braku zmian w falach Theta mózgu) Leczyłem się metodami niekonwencjonalnymi w Bialymstoku.
Komentatorka
25-07-2010, 07:46:37

Gość 2010-07-24 09:34:56 Witam widzę ludzi zdrowi lubią poniżać nas, epileptyków, bo widocznie tym się dowartościowują. W większości przypadków was epileptyków widzę iż macie problem z racji pobierania leków o działaniu psychosomatycznym (zwanych dalej barbituranami) Psychotropy powodują otumanienie, oraz brak koncentracji na drogach i to jest jedną z głównych przyczyn takiego stanu rzeczy. Ja mam epilepsję zaleczoną pourazową. Wiem, iż kiedyś może mi się to odezwać, ale wiem też, że póki co fale theta mózgu nie wskazują na jakiekolwiek negatywne zmiany. Mam zamiar udać się na komisję w celu otrzymania prawa jazdy kat. B. Nie uważam iz ktoś, kto nie zna i nie znał przebiegu mojej choroby może mnie oceniać. P.S. Leki mam odstawione żeby była jasność. (Dlatego piszę o braku zmian w falach Theta mózgu) Leczyłem się metodami niekonwencjonalnymi w Bialymstoku.



A co to za metoda niekonwencjonalna? Ja atakow nie mam ale leki caly czas biore bo boje sie nawrotu choroby mimo iz pare lat juz mam spokoj od atakow.....
Pozdrawiam

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: