Reklama:

Padaczka a praca (56)

Forum: Padaczka

Początkująca
24-06-2013, 22:01:49

Witam, Alicjo, to nie jest takie proste - zainwstowac w siebie, skonczyc liceum, zrobic mature, nauczyc sie dwoch jezykow.... Nie pomyslalas o tym, ze nie kazdy nadaje sie intelektualnie? Absolutnie nie chce nikogo urazic, ale moja corka skonczyla gimnazjum w klasie integracyjnej, z egzaminu gimnazjalnego, z czesci humanistycznej miala 2 pkt, jest dyslektykiem, ma dysgrafie i dyskalkulie. Wg badan byla na granicy normy intelektualnej. Jakie liceum???? Jaka praca biurowa???? Nie ma takiej mozliwosci. A szkola zawodowa nie zapewnia praktyk dla osob z chorobami neurologicznymi. Mozna to "zalatwic" jak powiedzial mi pan kurator przez male p...
No i??? Niby obowiazek szkolny, bo lat 16, a mozliwosci uczenia nie ma... Kolejny paradoks w naszym kraju...
gość
25-06-2013, 07:38:18

Do ina 1967;

Jest mi przykro, że Twoja córka ma taką sytuację, ale to co pisałam, pisałam prawdę. Pamiętaj że do pracy zawsze dopuszcza lekarz medycyny pracy, zanim otrzymasz pozwolenie na pracę musisz przejść badania okresowe, są to zarówno badania z krwi jak i wywiad lekarski, tak samo jest z dopuszczeniem do praktyk zawodowych. Rozmawiałam na ten temat z moją fryzjerka, i nawet gdy uda jej się zataić chorobę przed lekarzem, a nastąpi atak w pracy nie ma zmiłuj się, zostaje zwolniona. Nikt nie będzie narażał życia drugiego człowieka.
Ino, zrobicie to co będziecie uważały za słuszne, ja napisałam to co wiem.
Alicja
Początkująca
25-06-2013, 08:06:58

Tak, Alicjo, zrobilismy to, co uwazalismy za sluszne. Wyjechalismy z kraju, zeby zawalczyc o nowe zycie dla naszego dziecka. Na razie wszysko uklada sie dobrze. Trafilismy na zrozuminie i pomoc, na ktora nie moglibysmy lczyc w Polsce.
Ina
gość
25-06-2013, 18:02:25

Ino, powodzenia na obczyźnie.
Alicja
Komentatorka
05-07-2013, 22:01:46

Tak czytam i dziwi mnie wasze podejście, że z padaczką nie można pracować normalnie, tylko w zakładach chronionych...
Przerabiałam rentę socjalną.... miałam przez krótki okres bo stwierdzili, że wyzdrowiałam... i mogę iść do pracy, właśnie do zakładów chronionych, u mnie też jest ich mało, w zasadzie wtedy to był wybór od 6 rano pracować jako szwaczka za marne pieniądze... Dodam, że o 4 musiałabym wstawać, a przy naszej chorobie trzeba się wysypiać...
Nie podjęłam się tego...
Znalazłam normalną pracę - sprzątałam ;)
W międzyczasie opiekowałam się poprzez GOPS osobą starszą...
Obecnie jestem pracownikiem biurowym.
Jak sprzątałam, to lekarz medycyny pracy zastrzegł tylko bym nie pracowała na wysokościach... bez problemu podbił mi kartę na 2 lata ;)
Żadna praca nie hańbi ale fryzjer.... Alicja ma rację, duże ryzyko...
Marlena
Początkująca
13-07-2013, 08:35:38

Witam!
Szukałam pracy, po ukończeniu szkoły policealnej i długo nie mogłam znależc. Nie radziłłam sobie na rozmowach kwalifikacyjnych.Muszę powiedzieć,że Urząd pracy wysłał mnie na różne kursy . No i potem szukałm pracy,aż poszłam do organizacji pozarządowej,która pomogła mi znalężć pracę. Muszę powiedzieć,że pracodawcy czasami krzywo patrza na niepełnosprawnego i to zależy jaki to pracodawca. Trzeba mieć szczęscie.
Podobno ma się coś zacząć zmieniać . To prawda?
gość
16-07-2013, 04:00:27

Pracodawcy różnie podchodzą do osób niepełnosprawnych, wszystko zależy od stopnia niepełnosprawności i od schorzeń, jakie czasami wynikają z tej niepełnosprawności. Ja np. mam oprócz niedowładu prawostronnego wynikającego z porażenia dziecięcego jeszcze epilepsję, naszczęście trafiłem na wyrozumiałego pracodawcę i moja niepełnosprawność jemu nie przeszkadzała, więc się udało. Miom zdaniem wszystko zależy od świadomości ludzi o danym schorzeniu (mam tu na myśli epilepsję) mało się mówi w naszym kraju o niej, więc większość ludzi jest nieświadoma, z czego ona wynika i jakie są jej objawy, bo nie wszyscy chorzy mają przecież napady ujawniające się poprzez drgawki. Czasami jest tak, że ludzie widząc osobę leżącą na ulicy podczas napadu choroby niepodchodzą do niej, bo myślą, że to alkoholik, który leży po libacji. Mówi się w mediach coraz więcej o niepełnosprawności, ale o samej epilepsji się milczy, więc do póki to się nie zmieni i o samej epilepsji nie będzie coraz głośniej raczej w naszym kraju nic się nie zmieni.
gość
16-07-2013, 18:28:34

Czesc,
pracuję od 22 lat - z tego 15 lat u obecnego pracodawcy.
Wielki, międzynarodowy bank. Jestem kierownikiem zespołu. Pracodawca wie o mojej epilepsji i wspiera mnie na każdym kroku.
Badania mam podbijane na 2-3 lata.
Nikt nigdy nie robił mi problemów.
Trzymam kciuki za Wszystkich, który walczą o siebie czy o swoje dzieci, bo zdaję sobie sprawę, że nie każdemu może się tak trafić.
Dorota
gość
26-08-2013, 17:20:02

Witam!Nie wiem od czego zacząć...Moze od tego,ze przebywam na urlopie wychowawczym bezpłatnym,który kończy mi sie w połowie listopada..i generalnie powinnam wrócic do pracy ,ale no włąsnie" ale"jakieś 4 miesiace temu zaczełam sie zle czuć...miałam zaburzenia świadomosci,wymioty,bole głowy itd poszłam do lekarza ogolnego,pozniej kolejki do neurologa,badania eeg ktore wykazało i po moim wywiadzie z lekarzem ze mam padaczkę!!Bywało tak ,ze ataki bywaył 4razy w tyg,pozniej np miesiac przerwy i wrociło z jeszcze wieksza mocą...Mimo lekow ataki co jakis czas wracają,zwłaszcza jesli jest zmiana pogody na ponura ,deszczową,migotanie lam,nawet jak dłuzej ogladam z dziecmi bajki..Pojawiły sie też drgawki...jestem teraz w kropce,poniewaz moja praca jestem(formierz tworzych sztuczny)pracuje w laminatach,smrod okropny,żywica,itd,duzy zakład,maszyny ciagle ktoś cos włańcza a to szlifierki,bosze itd..duże światła ..na sama mysl to nie wyobrazam sobie mojego powrotu,wiem tez ze pracodawca nie jest w stanie zapewnic mi innego stanowiska zebym nie miała stycznosci z tym...i jeszcze jedno domyslam się i doszły mnie tez słuchy ze i tak bede zwolniona jesli wroce(całe kierownictwo sie zmieniło,powsadzali swoich ludzi) ...Nie wiem co mam zrobić zastanawiam sie czy moge isc na chorobowe?i to od pierwszego dnia w ktorym powinnam sie stawic w pracy np?Nie wiem wszystko jest dla mnie nowe,jeszcze nie do końca sie oswoiłam z ta chorobą...i wiele jeszcze nie wiem zwłąszcza o prawie...Prosze o opinie na ten temat,a moze ktos miał podobna sytuację?Pozdrawiam
gość
30-08-2013, 10:56:54

Ciężko jest komuś radzić jaki ma zawód wybrać. Najważniejsze by praca nie była niebezpieczna. Problem nie leży w nas chorych- problemmają ci co nie rozumieją tej choroby. Ja wiem jedno - wszędzie w biurach, gdzie pracowałam w momencie, gdy dostawałam "zawieszki" wkrótce potem czekało na mnie wypowiedzenie. Teraz zaczynam własną działalność i mam nadzieję, że już nie będę zależna od podłych sku...synów co to jeszcze człowieka potrafią dobić - nie dość, że się jest chorym to się mu jeszcze dowala z tej okazji.

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: