Ja załatwiam mężowi rehabilitację na NFZ. Mąż jest 2 lata po udarze. Prawostronny paraliż. Chodzi sam kulejąc. Na szczęście mówi chociaż czasem brakuje mu słów i co może robi sam ( palce prawej się nie ruszają) Zaraz po udarze był w Piaskach k/Gostynia pomimo chorego serca i cukrzycy. Bracia Bonifraci prowadzą jeszcze inny ośrodek w Polsce. Tam wyprowadzili go nieźle. Teraz czekamy na rehabilitację w Poznaniu. Następne lata też jest zapisany w różnych ośrodkach. Wysyłałam skierowania w swoim woj. czyli wielkopolska żeby nie było daleko do odwiedzin. Rehabilitujemy też cały czas prywatnie. Mąż jest w wieku Twojej mamy. Za turnusy rehabilitacyjne na NFZ nic nie płacimy. Do załatwianych prywatnie staraj się o dopłatę z PFRONU . Pozdrawiam