Reklama:

Opieka nad osobą po udarze mózgu (227)

Forum: Udary i tętniaki

Początkujący
21-11-2010, 14:17:29

Witam
Pół roku temu moja babcia miała udar mózgu ma niedowład lewej strony, kontakt z nią jest całkiem dobry ale wymaga opieki 24 godz na dobę... Mama się nią opiekuje ale z każdym dniem jest coraz gorzej bo traci siłe do opieki nad babcia... Nie chodzi tutaj o problem z samą opieką tylko moja babcia nie śpi prawie wcale... Jej sen ogranicza się do paru godz na dobę i w nocy dostaje bardzo dużo siły potrafi siadać sama w łóżku wszystko wyrzucać przy czym w dzień nie jest w stanie tego zrobić... I problem jest w tym ż trzeba w nocy cały czas czuwać... Po 3 miesiącach wystąpiła padaczka poudarowa przez co lekarz zapisał leki na tą padaczke, które niby mają ja wyciszać i uspokajać jednak to wcale nie działa... Moje pyt jest takie czy to jest normalne po udarze? I czy można coś z tym zrobić? Bo trzeba szukać jakiegoś rozwiązania bo z każdą taką nocą jest coraz gorzej... Może ktoś przechodził coś podobnego... I zachce podzielić się swoimi doświadczeniami...
gość
17-01-2011, 17:38:17

Moja mama jest po obustronnym udarze mózgu i ma podobne objawy.Prawie nie śpi,rzuca sie na łóżku,jest karmiona sondą,mimo niesprawnych rąk odkorkuje ją.Jedynie nogi są ruchome,ale próbuje wyjść z łożka,jest przerażająco silna,ma 86lat.
gość
01-02-2011, 18:49:19

Witam wszystkich opiekunow i wam i sobie wspulczuje
mam mame po trzy letnim udarze psychika mi wysiada wszystko robie wedle wskazan neurologa nic nie działa niechce jesc na przelomie tych lat mama spadła 10 kg jeden plus ze spi ale dzien zaczyna sie horror kal na dloniacz buzi scianach pampers pod poduszka niewiem co mam zrobic cierpriwosc mi sie konczy co mam robic mama ma 75lat pomocy Marcin z wloclawka 516-108-182
gość
03-07-2011, 19:43:18

witam
mam tatę który od 10 lat jest przykuty do łóżka,przeszedł kilka udarów i wylewów, w chwili obecnej jest już w takim stanie ze tylko leży, pół roku temu jeszcze można go było postawić i prowadzić teraz już nie, na dodatek wystąpiła cukrzyca za atakowała prawą stronę, teraz stopę a szczególnie palce grozi amputacja, ale stan zdrowia chyba na to nie pozwoli, tydzień temu przeszedł gorączkę muzgową ,kontakt ma tylko czasowy,podaję kroplówki ,leki uspakajace i antybiotyki, w chwili obecnej jest trudnym pacjętem, potrzeba dużo zaparcia i cierpliwości.
może ktoś doradzi jak jeszcze można ulżyć w cierpieniu
jestem z nim 24 godziny, pracę odłożyłam na drugi plan
co robić zeby jemu było lżej i ja nie zwariowała
Dori
gość
04-07-2011, 19:17:29

Dr Werona ,ty jako lekarz wypowiedz sie , prosze ciebie o rzeczowa wypowiedz, w sprawie chorego skazanego na 10 lat cierpien. Jaki jest twoj punkt widzenia?
gość
21-08-2011, 12:31:51

Treść zablokowana przez moderatora

Forumowiczka
21-08-2011, 20:29:06

tak,każdy organizm inaczej reaguje,moj mąż miał rozległy udar 2 lata taemu, całkowity paraliż prawej strony i głęboka afazja, 3 miesiące leżał jak roślina, i tylko dzięki mojej determinacji /ośrodki rehabilitacyjne i dalsza rehabilitacja w domu i w przychodni/ porusza się tzn. idzie sam do łazienki i z moją pomocą wsiada i wysiada z samochodu aby dojechać na ćwiczenia.Ale przyznaje ,że opieka nad taką osobą,która nie mówi i nie wszystko rozumie,i ma problemy z poruszaniem się , jest bardzo ciężka pracą 24 godz.na dobę a do tegp trzeba mieć bardzo dużo cierpliwości.Ja jeszcze funkcjonuję dzięki poradom zaprzyjażnionego psychiatry , a i tak nie mogę zrozumieć dlaczego inni wracają do zdrowia a mój mąż nie i najprawdopodobniej już tak zostanie a rehabilitacja w tej chwili jest konieczna aby wysiłki włożone do tej pory nie zmarnowały się.Pozdrowienia dla wszystkich opiekunów chorych i dużo cierpliwości!
Forumowiczka
26-08-2011, 19:57:38

a może ktoś ma inne doświadczenia z chorym po udarze i paraliżu prawej strony z afazją i podzieli się własnym doświadczeniem.Ja mimo ,że od czasu choroby męża /tj.2 lata/ bardzo dużo się dowiedziałam na temat choroby .Pytałam lekarzy różnych specjalności,własne obserwacje podczas ciągłych wizyt w szpitalu no i oczywiście w internecie,ale wiem ,że co człowiek to inna sytuacja i chorego ,rodziny czy opiekunów.Chętnie jeszcze się dowiem jak inni sobie radzą! Pozdrowienia.
Forumowiczka
31-08-2011, 20:49:19

witam! i co? nie ma chętnych do podzielenia się swoimi doświadczeniami w opiece nad chorym po udarze mózgu? Niech ktoś sie odezwie bo ja już jestem na granicy wytrzymałości nerwowej.Bo czym innym jest paraliż fizyczny a czym innym gdy uszkodzony jest mózg/najprawdopodobniej trwale/. Z ułomnością fizyczną można sobie poradzic ale z głową to już bardzo ciężko, a jeszcze gorzej mają osoby ,które opiekują się takim chorym.Ja ze swojej strony już zrobiłam wszystko co w ludzkiej mocy i teraz została tylko bezustanna rehabilitacja/aby nie przepadło to co już wypracowane/ i czekać.Ale to nie takie proste widząc innych ,ktorzy nie robili nic w kierunku wyzdrowienia a wyszli z choroby z niewielkimi skazami a w moim przypadku tyle starań ,ciężkiej pracy mężą itd. i minimalne postepy.Czekam niecierpliwie na wszystkie głosy w tej sprawie.Dziękuję gościowi ,który pozytywnie ocenił moje poprzednie wypowiedz.
gość
01-09-2011, 12:58:54

Dzien dobry Gosiu, wiem , wszystko, o Waszej tragedii, znalazlam Karoline Kowalowa , ktora tak jak Ty boryka sie z zyciem, tez ma meza bardzo chorego, jak Twoj. Ona jest tak zyczliwa dla wszystkich , ze serce raduje sie jak ona wspomaga , doradza.Cud Dziewczyna. Wy piszecie na innych watkach chociaz na tym samym forum, dlatego ona Tobie nie odpowiedziala jeszcze. Kliknij na forum neurologiczne na watek Spiaczka, albo na inny jak zobaczysz Kowalowa, poradzi , pomoze , to niesamowite jaka ona zyczliwa chociaz ma pod opieka dzieci i meza chyba tez z afazja.Postaram sie napisac do niej zeby na Ciebie czekala na Spiaczce, Przenies sie tam Gosiu. Vega

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama: