Reklama:

Neuralgia Nerwu Trójdzielnego - proszę o pomoc! (973)

Forum: Neurologia - forum dla rodziny i pacjenta

gość
28-12-2008, 20:21:00

Moja mama cierpi na to od 23 lat. Zdiagnozowano u niej tę chorobę 20 lat temu. Zażywała leki przeciwpadaczkowe m.in. Tegretol, Amizepin i wiele innych. Stosowała również akupunkturę. Zawsze leży na tym boku, którego część twarzy ją boli. Od kilku lat zostały przepisane jej proszki, które stosuje doraźnie w czasie bólu. Są one robione w aptece na receptę. Są w opłatkach. Podaję skład:
Dihydroergotamina 0,001
Coffn. pn. 0,02
Diazepam 0,005
Novalgini 0,3

Te bóle nerwu trójdzielnego doprowadziły mamę do jaskry, dlatego nie należy lekceważyć tego bólu.
Należy z bólem się pogodzić i każdy neurolog powiedział, że tego się nie da wyleczyć, trzeba nauczyć się z tym żyć oraz łagodzić ból środkami przeciwbólowymi.

Zawsze na początku bólu mama czuła paniczny strach przed bólem, co potęgowało go jeszcze bardziej. Trzeba być spokojnym.
gość
03-01-2009, 19:32:00


05-12-2008 o 01:33, phstein :
Ja choruję na neuralgię nerwu trójdzielnego od 6 lat. Jestem przekonana,ze w moim przypadku ma ona zwiazek z zębem(odpowiadajac niektorym na pytanie skad sie to moze brac i ku przestrodze). W kazdym razie bolala mnie szóstka. Poszlam do stomatologa do prywatnej przychodni, przyjął mnie lekarz stomatolog o specjalnosci chirurg(tak bylo na tabliczce), ktory zdecydowal sie przeleczyc mi go kanalowo...(pamietam,ze cala maskę mial we krwi od tego mojego zeba i od tego kanalu..) No w kazdym razie po tej wizycie szostka bolala mnie non stop. Zaliczylam potem jeszcze kilku innych stomatologow, kazdy cos podlubal, az w koncu ostatni kazal mi go usunąć, twierdzac,ze z tego zeba nic juz nie bedzie. Co tez uczynilam. Znowu trafilam do chirurga, ktory mi wyrwal tego zeba, przy okazji wyrywajac czesc kosci w ktorej owy ząb byl umocowany. Podobno takie sytuacje zdarzają sie dosyc często, wlasnie przy szostkach...W kazdym razie dziura zostala zaszyta i nie byloby problemu, gdyby z calej tej historii nie pojawila sie neuralgia. Mysle,ze wyrwanie tego zeba z tą koscią, spowodowalo pojawienie sie neuralgii. No chyba ,ze wczesniejszy, permanentny stan zapalny tegoż zęba, to wywołał....Tak czy tak, chcialam wszystkich przestrzec, zeby uwazali na swoje zeby i dentystow, bo z malego problemu moze stac sie duzy. Zeby bylo smieszniej, oczywiscie nie wiedzialam przeciez o co chodzi z tym bolem, wiec znowu zaczelam chodzic do dentystow(w miedzyczasie kazali mi wyrwac ósemki (bo moze one cos tam uciskaja)). Potem byli ortodonci ,protetycy, lekarze od stawów żuchwowych, znowu leczenie zebow znajdujacych sie w najblizszej okolicy bolu, choc byly zdrowe, bo a nóż...oczywiscie zdjecia wszystkich zebow, calej szczeki, laryngolodzy, tomografie zatok itd. itp. i trwalo to rok i kompletnie nic i kazdy mnie odsylal do innego specjalisty, nikt nawet nie wspomnial,ze istnieje cos takiego jak neuralgia. W koncu zaczelam czytac o bolach w okolicy policzka i tak sobie tą neuralgie zdiagnozowalam sama. Potem poszlam do poradni leczenia bólu. Znajduje sie w szpitalu na ul. Banacha w Warszawie. Tu odpowiadam tym, ktorzy pytaja gdzie i kto to moze leczyc). Generalnie tym problemem zajmuja sie neurolodzy, ale ja w tej poradni trafilam na anestezjologa, ktory sie tym zajmowal. Przepisal mi amizepin, ale dostalam wysokiej goraczki od niego, wiec przyjmowalam tegretol. Potem jeszcze bylam chyba u trzech neurologow, zeby poznac opinie innych lekarzy. Kazdy generalnie mowil to samo,ze trzeba brac tabletki przez jakis czas i moze to odniesc jakis skutek, mowili tez o blokadach, czyli o zastrzykach z alkoholem w ten nerw czy jego okolice, ktore mogą coś dać lub nie i o wyszarpnięciu nerwu z mozgu.....juz sie o to nie dopytywalam. Tak na prawdę bardzo chcialam trafic do neurologa,ktory specjalizowalby sie w neuralgii, ale kazdy lekarz mowil,ze nie ma takich specjallistow...Jeden lekarz powiedzial ,ze jest taki prof. Teofan Domżał. Bylam u niego, przyjmuje na ul. Waliców 20 w Warszawie. Generalnie nie mam zdania na temat tego lekarza(trochę gburowaty). Potwierdzil wszystko to co ja juz wiedzialam i powiedzial,ze tabletki trzeba brac conajmniej rok ,zeby byly jakies efekty. ...
Troche szczegolowa ta historia, ale moze ktos cos z niej skorzysta.
Powiem tylko tyle,ze ja bralam przez 3 lub 4 miesiace ten tegretol. Nic mnie nie bolalo i mialam fajny nastroj po tych tabletkach. Po ich odstawieniu doslownie w ciagu kilku godzin bol sie pojawil. Ale po kilku dniach lub tygodniach bol pojawial sie rzadziej i byl lagodniejszy. Potem jakos z tym nauczylam sie zyc. Choc musze przyznac,ze moj bol pewnie ma sie nijak do niektorych tu opisywanych......strasznie sie boję, ze kiedys moze sie rozwinąć i bedzie bardzo zle...Teraz sie zastanawiam co zrobic, czy zaczac lykac te tabletki znowu np. przez rok?? czy moze isc na blokadę tą z alkoholem... Moze jest ktos komu tabletki pomogly na dluzej w sensie ,ze bol sie w ogole nie pojawil???
AAA Ciekawostką jest to,ze jak bylam w ciązy , to nie mialam tych bóli.
gość
03-01-2009, 19:33:00


05-12-2008 o 01:33, phstein :
Ja choruję na neuralgię nerwu trójdzielnego od 6 lat. Jestem przekonana,ze w moim przypadku ma ona zwiazek z zębem(odpowiadajac niektorym na pytanie skad sie to moze brac i ku przestrodze). W kazdym razie bolala mnie szóstka. Poszlam do stomatologa do prywatnej przychodni, przyjął mnie lekarz stomatolog o specjalnosci chirurg(tak bylo na tabliczce), ktory zdecydowal sie przeleczyc mi go kanalowo...(pamietam,ze cala maskę mial we krwi od tego mojego zeba i od tego kanalu..) No w kazdym razie po tej wizycie szostka bolala mnie non stop. Zaliczylam potem jeszcze kilku innych stomatologow, kazdy cos podlubal, az w koncu ostatni kazal mi go usunąć, twierdzac,ze z tego zeba nic juz nie bedzie. Co tez uczynilam. Znowu trafilam do chirurga, ktory mi wyrwal tego zeba, przy okazji wyrywajac czesc kosci w ktorej owy ząb byl umocowany. Podobno takie sytuacje zdarzają sie dosyc często, wlasnie przy szostkach...W kazdym razie dziura zostala zaszyta i nie byloby problemu, gdyby z calej tej historii nie pojawila sie neuralgia. Mysle,ze wyrwanie tego zeba z tą koscią, spowodowalo pojawienie sie neuralgii. No chyba ,ze wczesniejszy, permanentny stan zapalny tegoż zęba, to wywołał....Tak czy tak, chcialam wszystkich przestrzec, zeby uwazali na swoje zeby i dentystow, bo z malego problemu moze stac sie duzy. Zeby bylo smieszniej, oczywiscie nie wiedzialam przeciez o co chodzi z tym bolem, wiec znowu zaczelam chodzic do dentystow(w miedzyczasie kazali mi wyrwac ósemki (bo moze one cos tam uciskaja)). Potem byli ortodonci ,protetycy, lekarze od stawów żuchwowych, znowu leczenie zebow znajdujacych sie w najblizszej okolicy bolu, choc byly zdrowe, bo a nóż...oczywiscie zdjecia wszystkich zebow, calej szczeki, laryngolodzy, tomografie zatok itd. itp. i trwalo to rok i kompletnie nic i kazdy mnie odsylal do innego specjalisty, nikt nawet nie wspomnial,ze istnieje cos takiego jak neuralgia. W koncu zaczelam czytac o bolach w okolicy policzka i tak sobie tą neuralgie zdiagnozowalam sama. Potem poszlam do poradni leczenia bólu. Znajduje sie w szpitalu na ul. Banacha w Warszawie. Tu odpowiadam tym, ktorzy pytaja gdzie i kto to moze leczyc). Generalnie tym problemem zajmuja sie neurolodzy, ale ja w tej poradni trafilam na anestezjologa, ktory sie tym zajmowal. Przepisal mi amizepin, ale dostalam wysokiej goraczki od niego, wiec przyjmowalam tegretol. Potem jeszcze bylam chyba u trzech neurologow, zeby poznac opinie innych lekarzy. Kazdy generalnie mowil to samo,ze trzeba brac tabletki przez jakis czas i moze to odniesc jakis skutek, mowili tez o blokadach, czyli o zastrzykach z alkoholem w ten nerw czy jego okolice, ktore mogą coś dać lub nie i o wyszarpnięciu nerwu z mozgu.....juz sie o to nie dopytywalam. Tak na prawdę bardzo chcialam trafic do neurologa,ktory specjalizowalby sie w neuralgii, ale kazdy lekarz mowil,ze nie ma takich specjallistow...Jeden lekarz powiedzial ,ze jest taki prof. Teofan Domżał. Bylam u niego, przyjmuje na ul. Waliców 20 w Warszawie. Generalnie nie mam zdania na temat tego lekarza(trochę gburowaty). Potwierdzil wszystko to co ja juz wiedzialam i powiedzial,ze tabletki trzeba brac conajmniej rok ,zeby byly jakies efekty. ...
Troche szczegolowa ta historia, ale moze ktos cos z niej skorzysta.
Powiem tylko tyle,ze ja bralam przez 3 lub 4 miesiace ten tegretol. Nic mnie nie bolalo i mialam fajny nastroj po tych tabletkach. Po ich odstawieniu doslownie w ciagu kilku godzin bol sie pojawil. Ale po kilku dniach lub tygodniach bol pojawial sie rzadziej i byl lagodniejszy. Potem jakos z tym nauczylam sie zyc. Choc musze przyznac,ze moj bol pewnie ma sie nijak do niektorych tu opisywanych......strasznie sie boję, ze kiedys moze sie rozwinąć i bedzie bardzo zle...Teraz sie zastanawiam co zrobic, czy zaczac lykac te tabletki znowu np. przez rok?? czy moze isc na blokadę tą z alkoholem... Moze jest ktos komu tabletki pomogly na dluzej w sensie ,ze bol sie w ogole nie pojawil???
AAA Ciekawostką jest to,ze jak bylam w ciązy , to nie mialam tych bóli.


skontaktuj sie ze mna gg 4402396
Początkująca
03-01-2009, 20:34:00

Witaj ! Moge podac namiary na profesora, który operuje nerw trójdzielny. Moj ojciec jest juz ponad rok po takiej operacji, jak narazie koszmar sie skonczyl . Moj adres dla zainteresowanych doska672wp.pl
Doska67
Początkująca
03-01-2009, 20:39:00

Sory podałam zly adres oto prawidlowy doska67@wp.pl
Doska67
gość
18-01-2009, 18:00:00

po gabapentinie bol mi ustal na jakies 6 miesiecy.
gość
20-01-2009, 12:52:00

Witajcie !

Wszystkim którzy cierpią na zaplenie - współczuję i łączę się z Wami.. ja też cierpię i zastanawiam się jak to będzie gdy kiedyś ból minie ... tesknię za tym czasem ....zazywam "amizepin", jestem zmęczona , wypluta . a ból tylko jakby przyczajony - mniejszy - ale nie na tyle by uśmiechąc sie całą szczęką czy w ogóle by się śmiac i mieć ochotę na śmiech/...
gość
20-01-2009, 12:57:00

nie podpiałam się pod moją - a ostatnią wypowiedzią - na forum ,, nie jestem jeszczec w innym świecie , nie jestem anonimowa , Ewa B.
gość
20-01-2009, 13:13:00


03-01-2009 o 20:33, gość :

05-12-2008 o 01:33, phstein :
Ja choruję na neuralgię nerwu trójdzielnego od 6 lat. Jestem przekonana,ze w moim przypadku ma ona zwiazek z zębem(odpowiadajac niektorym na pytanie skad sie to moze brac i ku przestrodze). W kazdym razie bolala mnie szóstka. Poszlam do stomatologa do prywatnej przychodni, przyjął mnie lekarz stomatolog o specjalnosci chirurg(tak bylo na tabliczce), ktory zdecydowal sie przeleczyc mi go kanalowo...(pamietam,ze cala maskę mial we krwi od tego mojego zeba i od tego kanalu..) No w kazdym razie po tej wizycie szostka bolala mnie non stop. Zaliczylam potem jeszcze kilku innych stomatologow, kazdy cos podlubal, az w koncu ostatni kazal mi go usunąć, twierdzac,ze z tego zeba nic juz nie bedzie. Co tez uczynilam. Znowu trafilam do chirurga, ktory mi wyrwal tego zeba, przy okazji wyrywajac czesc kosci w ktorej owy ząb byl umocowany. Podobno takie sytuacje zdarzają sie dosyc często, wlasnie przy szostkach...W kazdym razie dziura zostala zaszyta i nie byloby problemu, gdyby z calej tej historii nie pojawila sie neuralgia. Mysle,ze wyrwanie tego zeba z tą koscią, spowodowalo pojawienie sie neuralgii. No chyba ,ze wczesniejszy, permanentny stan zapalny tegoż zęba, to wywołał....Tak czy tak, chcialam wszystkich przestrzec, zeby uwazali na swoje zeby i dentystow, bo z malego problemu moze stac sie duzy. Zeby bylo smieszniej, oczywiscie nie wiedzialam przeciez o co chodzi z tym bolem, wiec znowu zaczelam chodzic do dentystow(w miedzyczasie kazali mi wyrwac ósemki (bo moze one cos tam uciskaja)). Potem byli ortodonci ,protetycy, lekarze od stawów żuchwowych, znowu leczenie zebow znajdujacych sie w najblizszej okolicy bolu, choc byly zdrowe, bo a nóż...oczywiscie zdjecia wszystkich zebow, calej szczeki, laryngolodzy, tomografie zatok itd. itp. i trwalo to rok i kompletnie nic i kazdy mnie odsylal do innego specjalisty, nikt nawet nie wspomnial,ze istnieje cos takiego jak neuralgia. W koncu zaczelam czytac o bolach w okolicy policzka i tak sobie tą neuralgie zdiagnozowalam sama. Potem poszlam do poradni leczenia bólu. Znajduje sie w szpitalu na ul. Banacha w Warszawie. Tu odpowiadam tym, ktorzy pytaja gdzie i kto to moze leczyc). Generalnie tym problemem zajmuja sie neurolodzy, ale ja w tej poradni trafilam na anestezjologa, ktory sie tym zajmowal. Przepisal mi amizepin, ale dostalam wysokiej goraczki od niego, wiec przyjmowalam tegretol. Potem jeszcze bylam chyba u trzech neurologow, zeby poznac opinie innych lekarzy. Kazdy generalnie mowil to samo,ze trzeba brac tabletki przez jakis czas i moze to odniesc jakis skutek, mowili tez o blokadach, czyli o zastrzykach z alkoholem w ten nerw czy jego okolice, ktore mogą coś dać lub nie i o wyszarpnięciu nerwu z mozgu.....juz sie o to nie dopytywalam. Tak na prawdę bardzo chcialam trafic do neurologa,ktory specjalizowalby sie w neuralgii, ale kazdy lekarz mowil,ze nie ma takich specjallistow...Jeden lekarz powiedzial ,ze jest taki prof. Teofan Domżał. Bylam u niego, przyjmuje na ul. Waliców 20 w Warszawie. Generalnie nie mam zdania na temat tego lekarza(trochę gburowaty). Potwierdzil wszystko to co ja juz wiedzialam i powiedzial,ze tabletki trzeba brac conajmniej rok ,zeby byly jakies efekty. ...
Troche szczegolowa ta historia, ale moze ktos cos z niej skorzysta.
Powiem tylko tyle,ze ja bralam przez 3 lub 4 miesiace ten tegretol. Nic mnie nie bolalo i mialam fajny nastroj po tych tabletkach. Po ich odstawieniu doslownie w ciagu kilku godzin bol sie pojawil. Ale po kilku dniach lub tygodniach bol pojawial sie rzadziej i byl lagodniejszy. Potem jakos z tym nauczylam sie zyc. Choc musze przyznac,ze moj bol pewnie ma sie nijak do niektorych tu opisywanych......strasznie sie boję, ze kiedys moze sie rozwinąć i bedzie bardzo zle...Teraz sie zastanawiam co zrobic, czy zaczac lykac te tabletki znowu np. przez rok?? czy moze isc na blokadę tą z alkoholem... Moze jest ktos komu tabletki pomogly na dluzej w sensie ,ze bol sie w ogole nie pojawil???
AAA Ciekawostką jest to,ze jak bylam w ciązy , to nie mialam tych bóli.


skontaktuj sie ze mna gg 4402396


WITAM , chcę Pani podziękowac za ten tekst .
JA I MÓJ BOŁ - TO CIĘZKA HISTORIIA - JAK U WIĘKSZOSCI -- AŻ DZIW ,CZŁOWIEK CZUJE SIĘ TAKI SPOKOJNY W SWOIM ŻYCOIU - A TU CIACH OD JEDNEGO WIECZORU I NOCY ZACZYNA SIĘ - COŚ NA CO NIE MA JASNEJ DIAGNOZY - JASNEGO LECZENIA .. ja od razu po całonocnym "tragicznym rwaniu " poszła do internist - poprosiłam o skierowanie do laryngologa i neurologa , oni - jednogłosnie wyrazili opinie ,że jest to nerw trójdzielny .... poszlam sama do dentysty - ale tu klapa - dentysta nic nie widział - pomimo tego , ze nam "wszystkim cierpiącym " właśnie wydaje sie ze to muszą by ć zęby ..... moj ból nieutaje pomimo lekarstwa- amizepin - źel sie po nim mam - wybieram sie sama na kolejną konsultacje u innego neurologa i dentysty - chirurga szczekowego . Napisała Pani o zebie - szóstce - i za to głownie dziekuję - miałm ją leczoną i leczoną - byc może tak jak i u Pani - złe leczenie doprowadziło to tych smutnych perypetii... Pozdrawiam Panią i życze nam "wszystkim" wiary w nas ,żę jak nie leczeniem - to moze naszą psychiką - pokonamy ten bardzo bolący stan ... EwaB.
gość
21-01-2009, 14:08:00

Witam Wszystkich! Ja równiez choruje na neuralgie - prawa strona twarzy... Koszmar ciągnie się od ok 2 lat, ale od roku jeżdże po specjalistach aby coś z moim bólem zrobili... Najpierw biegałam do stomatologa-chirurga szczękowego. RTG całej szzczęki, a także badanie zębów prądami jednoznacznie dało odpowiedź, ze wina bólu, to nie zęby. Sugerowal zatoki. A więc laryngolodzy leczyli u mnei "zatoki", antybiotyk po antybiotyku, a ból powracal i to coraz silniejszy!!! Wreszcie teraz w trakcie kolejnej antybiotykoterapii ból nie ustępował - a wręcz zrobił sie tak silny, jak nigdy! Skontaktowałam się z innym larygologiem, a ten zaraz po zbadaniu mnie i obejrzeniu wyników badań (rtg szczęki, zatok, tomograf, wymaz z nosa) na 100% odrzucił zatoki i jednoznacznie stwierdził, ze to neuralgia. Wszystko teraz pasuje, jak już wiem, ze to to. Ale co dalej! DOstałam leki przeciwpadaczkowe, ale ten oswojony ból nadal jest, boje sie kolejnego ataku...

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

ZOBACZ INNE DYSKUSJE

gość
Uszkodzone nerwy w głowie
Dzień dobry, Czy aktualnie jest na forum osoba, która jak w tytule ma uszkodzone nerwy w głowie? Jak z taką chorobą radzicie sobie zawodowo jeśli jedyną realną pomocą sobie jest próba ochrony uszkodzonych nerwów przed wiatrem..? Pytam, bo nie rozstaje się z nakryciem głowy (jedynie w lato). Jeśli leki, zabiegi i operacje nie przynoszą trwałej ulgi a jedynie tymczasową to jak sobie radzicie?
gość
Proszę o pomoc
Dzień dobry mam pytanie czy to jest swardzenie rosiane
gość
Mielopatia - wymiar rdzenia 4mm
Cześć, mam zdiagnozowaną dyskopatia na poziomie C5 C6 i C6 C7. Dodatkowo też rozwinęła się już mielopatia / ucisk na rdzen bo wymiar strzałkowy wynosi tylko 4mm. Neurochirurg na razie nie widzi konieczności operacji bo nie mam ciężkich objawów. Aktualnie to lekko obnizona sila miesniowa w rekach, sporadyczne uciski w okolicach karku. Mam tez mrowienie lewej polowy twarzy ale powiedzieli ze to z innego powodu (mam tez zmiany w mozgu). Badania neurologiczne w normie. 2 fizjoterapeutów odmówiło rehabilitacji bo nic się już nie da zrobić a nie chcą zaszkodzić. Nie wiem co robić. Z jednej strony po co się operować jeśli objawy nie są mocno dokuczliwe, z drugiej strony nie chce żeby było za późno... Doradźcie proszę
Reklama: