Reklama:

Neuralgia Nerwu Trójdzielnego - proszę o pomoc! (973)

Forum: Neurologia - forum dla rodziny i pacjenta

gość
03-03-2017, 13:04:59

Straszne jest to, że sama musiałam się diagnozować, wydać koszmarne pieniądze. Wyrwałam ząb- ósemkę i przez ponad miesiąc jej przypisywałam swój stan. Po ścianach z bólu chodziłam. Dodam że dolegliwości pojawiły się z dnia na dzień przed usunięciem zęba. Byłam nawet (o zgrozo!!!) u lekarze medycyny niekonwencjonalnej- skasował mnie na 500 złotych. Taki Harry Potter. Ale tonący......... Pozdrawiam. AGA. To ja pisałam poprzedni post.
gość
08-03-2017, 19:03:44

Gość 2017-03-03 13:57:24
U mnie zdiagnozowano neuralgię nerwu V. Po tysiącach badań (tomografia, laryngolog, kilka razy stomatolog, prześwietleniach)w końcu rezonans(dodam że wszystko odpłatnie)- małe naczynko krzyżuje się z nerwem V. Hurra, po 3 miesiącach diagnoza. Biorę tegretol. Póki co niewiele pomaga...
Ten konflikt nie musi być przyczyną neuralgii. Nie ma się jeszcze z czego cieszyć. Przykre, ale proszę o tym poczytać.
gość
09-03-2017, 09:46:22

bo to pewnie nie jest przyczyna
gość
15-03-2017, 15:44:18

Witam, mój mąż cierpi na neuralgię nerwu trójdzielnego w przebiegu SM i prawdopodobnie konfliktu naczyniowo -nerwowego(niepotwierdzone) 7 lat bólu z okresami remisji zamieniły życie naszej rodziny w koszmar... kiedy myślałam że już gorzej być nie może-nerw pokazał na co go stać . Wylądowaliśmy na pogotowiu z krzykiem i jękiem na zmianę-ból trwał cały czas plus co chwilę strzały jak porażenie prądem.Potraktowano go sterydami i jakimś przeciwbólowym i do domu.Przez pół dnia było znośnie za to wieczorem znowu pogotowie,Ból rozrywał twarz bez przerwy, Znowu sterydy, tramal w kroplówce, w zastrzyku i doustnie, potem jeszcze dolargan, trzykrotnie przedawkowany amizepin , levetiracetam i egzysta....i nic.Był tylko ogłupiały, mętny wzrok, ciśnienie 195 a ból bez zmian.Przywieźli mi go karetką do domu z tekstem-brak przyczyn do hospitalizacji. Obdzwoniłam kilka poradni bólu-terminy kilkutygodniowe. Uratował nas tel. do dr. Kmieciaka w łodzi.Przyjął nas w jeden dzień-zrobił blokadę nerwów--jaka ulga.Niestety trwała tylko 4 godz. Na drugi dzień znów u dr-znów blokada i 3 godz. później kriolezja czyli zamrażanie nerwu. wreszcie coś zadziałało-NIE BOLI. Nie wiem na jak długo ale już tydz. jest ok. Ulga w bólu pozwala zebrać myśli i szukać jeszcze innych metod leczenia, za 2 tyg. gamma knife, jeszcze wizyta u neurochirurga, dalej zobaczymy. Piszę, bo może to komuś pomoże.Doktor mówił, że jeśli kriolezja nie pomoże to jeszcze zrobi wlew lidokainy ale na razie nie ma takiej potrzeby.
Dlaczego musimy szukać pomocy prywatnie? Dlaczego szpital rozkłada ręce?
gość
16-03-2017, 09:57:18

myślę, że ta przyczyna jest głęboko naciągana, problem leży w innym miejscu
gość
16-03-2017, 12:32:55

Gość 2017-03-15 16:44:18
Witam, mój mąż cierpi na neuralgię nerwu trójdzielnego w przebiegu SM i prawdopodobnie konfliktu naczyniowo -nerwowego(niepotwierdzone) 7 lat bólu z okresami remisji zamieniły życie naszej rodziny w koszmar... kiedy myślałam że już gorzej być nie może-nerw pokazał na co go stać . Wylądowaliśmy na pogotowiu z krzykiem i jękiem na zmianę-ból trwał cały czas plus co chwilę strzały jak porażenie prądem.Potraktowano go sterydami i jakimś przeciwbólowym i do domu.Przez pół dnia było znośnie za to wieczorem znowu pogotowie,Ból rozrywał twarz bez przerwy, Znowu sterydy, tramal w kroplówce, w zastrzyku i doustnie, potem jeszcze dolargan, trzykrotnie przedawkowany amizepin , levetiracetam i egzysta....i nic.Był tylko ogłupiały, mętny wzrok, ciśnienie 195 a ból bez zmian.Przywieźli mi go karetką do domu z tekstem-brak przyczyn do hospitalizacji. Obdzwoniłam kilka poradni bólu-terminy kilkutygodniowe. Uratował nas tel. do dr. Kmieciaka w łodzi.Przyjął nas w jeden dzień-zrobił blokadę nerwów--jaka ulga.Niestety trwała tylko 4 godz. Na drugi dzień znów u dr-znów blokada i 3 godz. później kriolezja czyli zamrażanie nerwu. wreszcie coś zadziałało-NIE BOLI. Nie wiem na jak długo ale już tydz. jest ok. Ulga w bólu pozwala zebrać myśli i szukać jeszcze innych metod leczenia, za 2 tyg. gamma knife, jeszcze wizyta u neurochirurga, dalej zobaczymy. Piszę, bo może to komuś pomoże.Doktor mówił, że jeśli kriolezja nie pomoże to jeszcze zrobi wlew lidokainy ale na razie nie ma takiej potrzeby.
Dlaczego musimy szukać pomocy prywatnie? Dlaczego szpital rozkłada ręce?
Bo z neuralgią tak niestety jest, że skoro pacjent wygląda normalnie i na badaniach jest wszystko ok., ale tylko go boli to pewnie nic takiego (większość lekarzy tak myśli).. Niestety leczenie bólu w Polsce stoi na fatalnym poziomie, podczas gdy w innych krajach ból jest postrzegany jako choroba sama w sobie.
gość
16-03-2017, 12:57:32

ból zawsze jest tylko objawem a nie chorobą, błędne założenie nasila objaw na skutek rozwoju choroby a nie objawu, inną rzeczą jest brak zaangażowania w leczenie przyczyny, przy tym łatwość wpędzania pacjenta w lekomanie
gość
17-03-2017, 11:00:40

Czasem ból jest chorobą a nie tylko objawem zwłaszcza przewlekły, ponieważ zmienia działanie układu nerwowego i hormonalnego, oddziałując szkodliwie na cały organizm, wpływa zwłaszcza na wszystkie inne sfery życia i trzeba go umiejętnie leczyć. Przykłady to bóle fantomowe po usunięciu kończyny, zespół jelita drażliwego, itp.
gość
18-03-2017, 12:22:31

a to już inna działka
gość
28-03-2017, 10:03:41

czy jest ktoś w stanie polecić lekarza/ klinikę zajmującymi się bólami nerwów twarzowych? Proszę o pomoc

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: