MICA i reszta!!!!
Cześć Wam! Też cierpię na to paskudztwo - ale po przewianiu... Neurolodzy już ze mnie zrezygnowali ... i moja poradnia leczenia bólu też... Ale na koniec poradzono mi przyklejanie na miejsca kark (nerwy szyjne) plastrów z kapsaicyną (np. Kapsiplastr - do kupienia w aptece bez recepty). Ja robię to tak: cały plaster tnę na cztery części (pośrodku z jednej strony i pośrodku z drugiej strony - wychodzą wtedy takie małe prostokąciki) - wtedy jeden taki "prostokącik" przyklejam z tyłu głowy, na szyję - po prawej stronie, potem drugi po lewej stronie ...
Kieruję to szczególnie do osoby, która podpisuje się MICA - i miała podobny plaster (Quantza????) na receptę, za grube pieniądze "przyklejany" (bo co to za filozofia???) w klinice Medicover (panowie - biznesmeni -"lekarze"? nie mogli dziewczynie powiedzieć, że nie musi się zadłużać i coś takiego jest na rynku za 2 - 3 zł?????? choroba jasna!!!!!).
Pozdrawiam - i proszę Cię MICA o namiar mailowy, ja jestem przed tymi stymulatorami, które Ty miałaś, chętnie się czegoś dowiem (Bródno?)
Ps.: Kapsi plastry są tylko dla tych osób, które pozytywnie reagują na ciepło, i oczywiście: nie przewiać tego ..itp.
Ja jescze stosuję na czoło (gdy jestem sama :) i przy uszach - trzymam tyle ile dam radę - póżnie zrywam, ale nie rzucam sie od razy w wir pracy, tylko trzeba "ostygnąć" wrócić do temperatury pokojowej - no i co za dużo, to niezdrowo - lepiej się nie uzależniać, bo przestanie działć, tylko raz na jakiżś czas ...