Reklama:

Neuralgia Nerwu Trójdzielnego - proszę o pomoc! (975)

Forum: Neurologia - forum dla rodziny i pacjenta

gość
26-03-2009, 09:56:00

Zimejka! Pozdrawiam i czekam na wiadomości jak po wizycie u neurologa. U mnie różnie ale już nie cierpię.Leki działają i oby tak było dalej.Mam wizytę u neurologa na początku kwietnia...
Początkująca
26-03-2009, 16:32:00

U mnie postawiono złą diagnozę,niepotrzebnie 2 tygodnie cierpiałam i brałam leki na zapalenie nerwu trójdzielnego.Pani neurolog w przychodni stwierdziła,że moje dolegliwości nie są spowodowane neuralgią tego nerwa ani w ogóle nie mają podłoża neurologicznego choć na pierwszy rzut oka tak by się mogło wydawać.Dała mi skierowanie na chirurgie szczękowo-twarzową,musiałam zrobić jeszcze zdjęcie pantomograficzne i z tym odesłano mnie na periodentologie.Tam stwierdzono zespół endo-perio (choroba przyzębia),otworzono ząb i po 2 godzinach ból minął jak ręką odjął.Przypominam,że wcześniej byłam z tym bólem dwukrotnie u swojego dentysty ale on stwierdził,że stan moich zębów nie wskazuje na to aby to od nich brały się tak silne dolegliwości i bóle.Myślę sobie,że osoby nieskutecznie leczone na neuralgie nerwu trójdzielnego,gdzie diagnoza jest niepewna i pisana palcem na wodzie powinny czym prędzej zrobić pantomograf i lecieć z nim do dobrego periodentologa.Pozdrawiam!!!!
szalotka7
gość
26-03-2009, 18:38:00

Zimejka! Jesteś szczęściarą. Ja nie mam ciągłego bólu .Są one napadowe. Ale tez zamierzam wybrać się do chirurga szczękowego, mimo ,że moja dentystka chirurg stwierdziła iż mam zdrowe .Każdy ma cichą nadzieję,że to kiedyś się skończy.Pozdrawiam.
gość
29-03-2009, 17:12:00

Witam wszystkich. Chciałam podzielić się z Wami moją historią dotyczącą neuralgii nerwu trójdzielnego. Zaczęło się tym, że prawy policzek miałam wrażliwy na dotyk. Potem powoli zaczęły się bóle prawego policzka, ucha, żuchwy, szyi, połowy języka. Ból zawsze był punktowy, w jednym lub w dwóch miejscach naraz. Na początku bolało bardzo słabo, może 1-2 w skali do 10. Można było to zignorować. Tak było przez pierwsze tygodnie. Potem bolało coraz bardziej. Po
miesiącu ból był już 10 na 10. Ból mogę porównać do borowania kanałowego bez znieczulenia. Dodam, że mój ból ciągle chodził, przemieszczał się. Jak przestawał boleć w jednym miejscu to zaczynał w innym (cały czas prawy policzek). Napady bólu stopnia 10 bardzo szybko nasilały się (w ciągu paru sekund potrafiły dojść do najgorszego stopnia 10) i trwały około 10-15 minut, potem ból mijał. Nie wiem czemu mijał, być może sam z siebie (ibuprom nie działał), a być może dlatego, że przykładałam zimny mrożący żel prosto z zamrażalnika (do kupienia w aptekach). Tak więc mój ból nie bardzo pasował do definicji umieszczonych w internecie. Nie był w jednym miejscu (czyli tak jakby nie był uszkodzony nerw), chodził, trwał do 15 minut. Poza tym nic go nie wywoływało. Zaczynał się sam z siebie, nie było punktów spustowych. Byłam w tym czasie u trzech neurologów. Każdy wysłuchał mnie niezbyt uważnie i orzekł że to neuralgia nerwu trójdzielnego. Wydaje mi się, że jakkolwiek bym opisała ten ból, to i tak zakwalifikowaliby go jako neuralgia nt. A mi absolutnie nie pasowała definicja z internetu do moich objawów. Każdy neurolog przepisał mi karbamazepinę (amizepin). Długo bałam się ją łyknąć, ponieważ jestem hipochondryczką, a w skutkach ubocznych (nawet nie w rozdziale "przedawkowanie"!) było napisane "śpiączka, zapaść, ciężkie uszkodzenie układu krążenia". W końcu podczas jednego z ataków 10 na 10 łyknęłam 50 mg (kazali mi zacząć do 100 mg). Łykałam 50mg rano, 50 mg wieczorem. Miałam zwiększać co tydzień dawkę do 600 mg dziennie. Akurat tak się złożyło, że w tym samym czasie szukając ratunku natknęłam się na strony o akupresurze. Dowiedziałam się, które punkty należy masować przy neuralgii nerwu trójdzielnego. Tylko jeden z tych punktów mnie bolał: JG4 (na dłoni). Zaczęłam więc ten punkt masować. W ciągu jednego-dwóch dni ból prawie że ustał. W każdym razie ustały napady 10 na 10. Ból został tylko w szyi, zębach i uchu, stopnia 1-3, czyli do zaakceptowania. Punkt JG4 przestał mnie boleć. Zęby bolały mnie przy gryzieniu prawą stroną i tak jakby wyszły trochę, jakby były wyższe niż normalnie. Tak było przez parę dni. w tym czasie ocieplałam prawą część twarzy - w uchu miałam watkę z kamforą, w nocy spałam w czapce, szaliku, w dzień też chodziłam po domu w szaliku i opasce na uchu. W tym czasie też
wystąpiły u mnie plamienia międzymiesiączkowe od tej niewielkiej dawki amizepinu. W ulotce Tegretolu (ten sam lek tylko zagraniczny, ma szerzej opisaną ulotkę) napisane jest, żeby w takim przypadku koniecznie skonsultować się z lekarzem. Ja się nie skonsultowałam, tylko odstawiłam ten lek. W sumie brałam go parę dni. Teraz już ból minął (odpukać) i tylko trochę jeszcze przy gryzieniu boli, ale widać że mija. Tak więc wydaje mi się, że trzech neurologów postawiło jednak złą diagnozę. Wydaje mi się, że był to nerwoból, który sam przychodzi i sam mija. Nie ma leków na nerwoból, oprócz przeciwbólowych, które niewiele jednak pomagają. Mam nadzieję, że komuś przyda się moja historia. Chciałam też polecić wszystkich pewną książkę z dziedziny akupresury. Opisane w niej algorytmy na uciskanie pomagają na ból, a
także na lęki, fobię, panikę, traumę, obsesyjne myśli, depresję, złość. Stosowałam algorytm na ból przy mojej "neuralgii", ale tak jak napisałam - ból mijał w jednym miejscu a pojawiał się w innym, a w tym algorytmie ważne jest żeby skupić się na punkcie, który boli (tak, zaangażowane jest myślenie). Mimo to na inne bóle jak najbardziej pomaga - ból całkowicie mija w ciągu 2 minut. Oto link do strony http://www.tftrx.com/store.php?cat_id=89 i tutaj
książka "Tapping the healer within". Po angielsku oczywiście. Pozdrawiam Was. Iza.
gość
06-04-2009, 09:55:00

Witam! Jestem dwa miesiace po operacji nerwu trojdzielnego (konflikt naczyniowo-nerwowy) i jak narazie nie bololi. jestem bardzo zadowolona bo dopiero czuje ze zyje. Polecam neurochirurga dr n. med. Tomasz Mandat i Klinike Neurichirurgii w Insytucie Psychiatrii i Neurologii w Warszawie, Al.Sobieskiego 9 tel.(022)2182202
gość
06-04-2009, 11:59:00

Witam! Przez osiem lat chorowałem na Neuralgia nerwu trójdzielnego, wiem jaki to okropny ból ( od oka do górnej wargi) ,nie mogłem mówić ,jeść itp.. Byłem u najlepszych specjalistów nikt nie pomógł.Od każdego dostawałem inne leki,które nie pomagały, dopiero inny lekarz doradził mi ,żeby połaczyć wszystkie leki naraz.Co mi pomogło: połączenie leków Backlofen 0,25, Neurotop 300, Tegretol CR 400, Witamina C 1gram dziennie, Witamina B Compleks wszystko 3 X dziennie i dużo wody mineralnej.
Po upływie około trzech tygodni, ból całkowicie ustąpił. Od dwóch lat zapomiałem o bólu.Obecnie co dwa dni profilaktycznie biorę w/w zestaw. Jeśli macie jakieś pytania to piszcie ,w mojim przypadku ten zestaw pomógł nie wiem jak innym.Zyczę powodzenia.
Początkująca
13-04-2009, 20:38:00

Witam ponownie. Niestety u mojej mamci bol nie ustepuje. Neuralgia II i III galazki nerwu trojdzielnego (+ przecieta galazka II-co oznacza takze neuropatie tego nerwu trojdzielnego) daje sie silnie we znaki kazdego dnia. Ostatnio pojawila sie nowa iskierka nadzieji, a mianowicie artykul w gazecie o Pani Zdzislawie, ktora ma te same dolegliwosci co mama. Otoz Pani Zdzislawie wszczepiono do mozgu neurostymulator. Niestety kosztuje on ok 10 tys dolarow podobno. Zapewne nie jest to latwe, ale podobno mozna uzyskac dofinansowanie z NFZ. Bardzo prosze o wszelkie informacje na ten temat. Czy kto kolwiek z pantwa mial juz z tym stycznosc, wie moze gdzie odbywaja sie takie operacjie i jak sie za to zabrac. Bardzo dziekuje z gory za kazda informacje i pomoc. Moj email: aneta.kosidlo@wp.pl
anetak82
gość
23-04-2009, 21:02:00

Moja mama od 19 lat choruje na neuralgie nerwu trojdzielnego.
Wszystkie wspomniane leki stosuje łącznie z blokadami . Obecnie
naświetlamy twarz lampą solux i ku zdziwieniu niesie ulgę na 5, 6 miesiecy . Polecam .
gość
28-04-2009, 14:02:00

Witam wszystkich
Choruję na neuralgię od średnio 4 lat. Też zaczęło się od niepotrzebnego wyrywania zębów, rentgenów, rezonansu itd, itp.
Leki takie jak tegretol i amizepin brałam, ale ponad rok temu odstawiłam bo to świństwo straszne, a w sumie bez tego jest tak samo... Czyli raz bólu nie ma, potem nagle atak 1 dzień, potem nic, potem atak tydzień.. Ze swojej strony mogę doradzić, że mogają preparaty witaminowe takie jak tiogamma albo alanerv i witamina B12 w końskich dawkach.
Ale mam pytanie ważne... Czy ktokolwiek z chorych wiąże zachorowanie na neuralgię z odchudzaniem i głodzeniem się?..
Ponieważ ja dostałam neuralgii wtedy, kiedy obsesyjnie się odchudzałam i doprowadziłam się do stanu mega chudości. Wnioskuję że musiałam uszkodzić przez to osłonki mielinowe i teraz zawsze jak ogólnie za mało jem lub przez jakiś czas jestem bardzo głodna, dostaję potwornych ataków bólu.. tak jakby mój mózg z braku potrzebnych składników zjadał moje gołe nerwy :o(...
Tyle że nigdzie w literaturze nie ma o tym wzmianki!!!
Czy ktoś jeszcze zahcorował bo jakiś poważnych eksperymentach ze zmianą wagi i odżywiania??? Aga
gość
28-04-2009, 14:05:00

Jestem autorką poprzedniego wpisu.
Podaję swój e-mail i bardzo proszę o kontakt, jeżeli ktoś o czymś podobnym słyszał, lub tego doświadczył
agussita@wp.pl

Aga

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: