Gość 2010-06-26 00:07:34 ludzie nie traccie nadzieii moj tata jest po operacji krwiaka mozgu w sumie wycieli mu 2 potezne krwiaki razem z czescia mozgu ktora zostala powaznie uszkodzona prze te krwiaki,lekarze kazali spodziewac sie najgorszego ze jezeli przezyje to bedzie stan wegetatywny ze albo nie bedzie widzal albo slyszal ze nie bedzie mowil,to bylo straszne ale caly czas przy nim bylam opowiadalam jaka pogoda o wspolnych wakacjach jak to kiedys bylo i o tym gdzie pojedziemy jak wyzdrowieje glasakalam o on nie reagowal byl w spiaczce farmakologicznej trwalo to dlugo ale dzis jest w domu mowi widzi slyszy a nawet pamieta o tym co bylo 20 lat temu sa tylko problemy z zapamietywaniem na biezaco i z poruszaniem sie ale rehabilitacja robi swoje smile dla mnie wazne bylo by zyl nie wazne ze nie bedzie widzial slyszal mowil chcialam tylko zeby zyl.modlilam sie i modlitwy zostaly wysluchane.pamietajcie nawet nad najciemniejszymi chmurai swieci slonce.razem z moim tata trzymamy za was kciuki.
Mój Tata właśnie jest po operacji krwiaka mózgu i boję się okropnie, od trzech dni jest nieprzytomny. Stan jest ciężki, ale stabilny. Modlę się i tak jak Ty mam nadzieję, że moje modlitwy zostaną wysłuchane. Wierzę, że zdarzy się cud i mój kochany Tatuś wróci do nas duszą i ciałem. Modle się o to i nigdy nie przestanę.