I tu należy napisać tylko tyle - proszę czytać ze zrozumieniem! Nie napisałam, że pan Józek powinien się obronić sam, w sensie siąść do komputera i wypowiedzieć się na forum, dementując to, co mówią o nim inni. Napisałam, że inne osoby, które się tu wypowiadają, wcale nie muszą go tak zachwalać, bo pan Józef broni się sam, dzięki temu, co robi. Chwała mu za to, jeśli komuś pomógł. Ale ci, którym pomógł niech nie biorą na siebie odpowiedzialności za takie 100% polecanie go innym. Na tym forum pojawiają się głosy tych, którym wręcz zaszkodził. Więc niech każdy z czytających nasze wypowiedzi przeczyta te pozytywne i te negatywne, a wnioski wyciągnie sam. I sam odpowie sobie, czy chce oddać się w ręce osoby, która nie tak do końca jest niezawodna. Pan Józef nie wiedział o tym, ze pani Elżbieta, która wypowiadała się poniżej ma guza rdzenia. Nie wiedział, bo nie ma rezonansu czy rentgena w oczach. A co jeśliby tym nastawianiem kręgów takiego guza naruszył, uszkodził, przesunął, powodując jakieś nieodwracalne konsekwencje zdrowotne?
Droga Pani, nie rzucam oszczerstw na nikogo (po raz kolejny proszę czytać ze zrozumieniem...) O moje zdrowie proszę się nie martwić. Już się nim zajęłam - nic z tego, co usłyszałam w Krępie nie było prawdą. Dodam jeszcze przy całym szacunku dla pana Józka, że nie podoba mi się sposób w jaki się odnosi do ludzi. O traktowanie pacjenta z szacunkiem tu się rozchodzi. Niech on sobie wie na temat mojego kręgosłupa wszystko, ale niech nie wyklina lekarzy, nie zachowuje się ordynarnie, chamsko wręcz, nie baczą na to z kim rozmawia. Dodam jeszcze, ze są ludzie bardzo wrażliwi emocjonalnie, zwłaszcza na punkcie swojego zdrowia. Gdy szukają lekarza medycyny niekonwencjonalnej to znaczy, że stracili nadzieję i potrzebują nie tylko uzdrowiciela ciała, ale i ducha. Super otuchę mogą dostać na wstepie u pana Józka. Nie zdziwiłabym się, gdyby jakiś wrażliwiec po wizycie u niego się nie położył i nie postanowił umierać. No bo skoro kręgosłup w ruinie i ratunku nie ma...Przecież ten człowiek może w depresję kogoś wpędzić, zniechęcić do leczenia, odebrać mu resztki nadziei. Nikt nie myśli o tym?! I jeszcze co do wypowiedzi, że pan Józef tu nie zajrzy, bo nie musi walczyć o dobre imię. Nie dla niego jest to forum, tylko dla ludzi, którzy szukają pomocy. Oni się mają tu wymieniać opiniami, polecać sobie lekarzy lub ich sobie odradzać. Jak widzę wszyscy tu mówią raczej w sposób kulturalny o panu kręgarzu, nikt go nie wyzywa, nie szkaluje, a jeśli mówi prawdę - choć nie koniecznie zadawalającą jego zwolenników - to co? nie ma prawa się wypowiedzieć? pozdrawiam