Reklama:

glejak wielopostaciowy IV (544)

wątek zamknięty, nie można dodawać postów

Forum: Neurologia - forum dla rodziny i pacjenta

gość
15-04-2020, 20:08:42

Treść zablokowana przez moderatora

gość
15-04-2020, 20:12:17

Bardzo dziękuję za odpowiedź i słowa wsparcia, naprawdę bardzo doceniam!
Rozumiem. Mam nadzieję, że może jednak uda się z uwagi na bliskość ośrodka (dosłownie dla nas to jest kilkanaście minut drogi) nie musieć umieszczać dziadka w szpitalu na te kilkadziesiąt minut naświetlań w skali tygodni, bo z dojazdami na czas - niezależnie od pory - nie byloby w naszym przypadku żadnego problemu.
Co do terminu 4 tygodni od operacji to czy regulamin, o którym Pani wspomina to jakieś wewnętrzne przepisy z karty DILO? Tzn. czy dzięki objęciu pakietem onkologicznym dziadek powinien mieć umożliwione rozpoczęcie radioterapii w ciągu tych 4 tygodni od operacji (czyli raptem zostało niewiele ponad tydzień), czy mówimy tu o jakimś innym terminie?
gość
17-04-2020, 15:24:54

Witaj wnuczek
Kiedy dziadek zaczyna radioterapie, czy jest juz wiadomy termin ?.
Niepokoje sie czemu nie podales zadnej info w czwartek.
Badz tak uprzejmy i daj znac.
gość
17-04-2020, 19:45:33

Witam witam! Byliśmy wczoraj na konsylium, gdzie dostaliśmy wyniki histo, z których wyszło, że mamy do czynienia albo z anaplastycznym skąpodrzewiakiem stopnia III albo glioblastomą IV - więc wlano w nasze serca trochę nadziei, że to jednak niekoniecznie czwarty stopień :) Dziadek odstawił zgodnie z zaleceniami ze szpitala steryd (jest już trzeci dzień bez) i poza w miarę standardowymi objawami odstawienia typu większe zmęczenie albo bóle stawów (to drugie właściwie tylko w pierwszy dzień po odstawieniu) wygląda to całkiem dobrze i nie raportuje żadnych problemów. Dzisiaj byliśmy już rejestrować się w szpitalu w Dąbrowie i dostaliśmy termin na wizytę do onkologa już na przyszłą środę więc wtedy dowiemy się, jak to będzie z terminem radioterapii - oby jak najszybszy, a najlepiej równie szybki jak ten na samą wizytę do onkologa :)
Na ten moment dziadek czuje się bardzo dobrze, jedynie tak jak mówię dokucza mu trochę szybsze męczenie się i mniejsza pewność chodu po odstawieniu sterydu (woli chodzić z większą asekuracją niż kiedy brał steryd), ale nie jest to nic drastycznego. Dzisiaj miał jeszcze baardzo delikatny jakby-kaszel (można powiedzieć, że bardziej odchrząkiwanie od czasu do czasu, bo kaszlem trudno to nazwać) i sprawdziliśmy mu prewencyjnie gorączkę i wyszło 37,5, ale to chyba akurat trudno powiązać z odstawieniem sterydów? Daliśmy Apap na wszelki wypadek i spadło do normalnych rozmiarów raz dwa więc mam nadzieję, że nie ma się czym martwić (tym bardziej, że sam dziadek nawet nie czuł tego stanu podgorączkowego tylko wszyło to przypadkiem przy naszym pomiarze).
Tak więc pozostaje chyba czekać na wizytę u onkologa w środę i liczyć na jak najszybszy termin :) Nie wiem jak z refundowaniem badań genetycznych w Dąbrowie, bo będę naciskał, żeby je zrobić, zebyśmy dowiedzieli się dokładnie, czy to III czy IV stopień - w najgorszym wypadku zrobię prywatnie, ale może uda się, żeby zlecił to szpital. Dziękuję za zainteresowanie!
gość
22-04-2020, 16:34:11

Udało nam się odbyć wizytę w poradni - niestety bez wielkich sukcesów :/ Sama wizyta trwała dosłownie 3 minuty, bo onkolog tylko skierował na dalsze badania i kazano nam umówić się na kolejny termin. W związku z tym, za tydzień mamy rezonans kontrolny głowy, potem za dwa tygodnie dopiero "właściwą" wizytę u onkologa, gdzie w ogóle będzie rozmowa o leczeniu (i może wreszcie jakieś terminy). Czy to normalne, że to tyle trwa - bo zacząłem się martwić? Myślałem, że na dzisiejszej wizycie (ok. 4 tyg. po operacji) będą już jakieś konkrety, ale w związku z tym jak to wyglądało, dopiero na wizycie 6 tygodni po operacji uda nam się porozmawiać o czymkolwiek konkretnym + poruszyć temat czasu na start samej radioterapii - więc realnie chyba mówimy o czasie 8-9 tygodni po operacji żeby rozpocząć radio
Czy to normalny czas oczekiwania, czy powinienem się martwić, albo uderzać do jakiegoś innego ośrodka (typu Gliwice)? Mieliśmy histpat wyjątkowo sprawnie (bo już 2,5 tygodnia po operacji), tę dzisiejszą wizytę tez udało się umówić raz-dwa, ale te kolejne kroki wydłużają cały proces praktycznie dwukrotnie i przed 11 maja już na pewno nie zaczniemy - o ile w ogóle wtedy, a nie jeszcze później, bo nie wiem jaki po następnej wizycie w poradni wyznaczą nam termin na start radioterapii (a termin 11. maja wymagałby, żeby po tej kolejnej wizycie u onkologa wyznaczyli nam radioterapię na dosłownie "start za 4 dni", a mam duże wątpliwości, że tak będzie) :(
gość
23-04-2020, 16:45:44

Termin rozpoczecia radio np .1 maja, powinien byc wyznaczony na pierwszej wizycie niezaleznie od uzyskania opisu kontrolnego rezonansu , ktory bylby wykonany w czasie oczekiwania na radio.
Onkolog niczego nowego nie wniesie gdyz radio musi/powinno byc zastosowane po resekcji glejaka jaknajwczesniej a nie odwlekac w czasie
Pacjent nie powinien byc zmuszany do czekania 3 tygodnie na wizyte u onkologa to oni sa dla pacjentow a nie odwrotnie.
Zorierntuj sie tel, jaki termin radio dostalby dziadek w Gliwicach , lecz nie mam nadziei na szybszy termin gdyz procedury te same, a i odleglosc okolo 100km (?)
Poczekam razem z Wami i Dziadkiem , uzbroimy sie w cierpliwosc .Moje inicjaly JK
gość
24-04-2020, 22:05:15

Hej Wnuczku, jak się miewa Dziadek? Co z terminem w Gliwicach? Udalo Ci sie czegos dowiedziec? Odezwij sie, prosze?
gość
26-04-2020, 17:29:58

Dziękuję za wiadomości! Jak najbardziej zgadzam się - uważam, że służba zdrowia podchodzi do leczenia tego typu złośliwego nowotworu bez należytego pośpiechu :/ Również liczyłem, że na pierwszej wizycie (tej opisywanej przeze mnie w poprzednim poście) poznamy już jakąś konkretną datę rozpoczęcia naświetlań, no ale wygląda to tak jak opisywałem :(
Do Gliwic teraz już nie dzwoniłem, bo rozmawiałem z nimi dużo już wcześniej (jeszcze kiedy dziadek leżał w szpitalu po operacji, a ja robiłem rozeznanie nt. okolicznych jednostek) - tam terminy wyglądają tak, że na wizytę u lekarza czeka się w przypadku takiego rozpoznania około tygodnia-półtora tygodnia, ale ile potem na radio - tego nie wie nikt i przez telefon nikt tego nie chce podać. Jednocześnie tamtejsza koordynatorka poinformowała mnie, że mają teraz tragedię z zajętością łóżek z powodu wirusa i przez to kolejka do radioterapii nie wygląda dobrze. Popytałem znajomych bliższych i dalszych i dowiedziałem się, że u jednej znajomej po tej wizycie termin oczekiwania na start radioterapii wyniósł w Gliwicach miesiąc - a było to w czasach bez koronawirusa...
Dlatego też nie widzę możliwości, żeby to przyspieszyć - przenoszenie się gdziekolwiek niesie za sobą konieczność rozpoczynania całej procedury od nowa, nie wiadomo kiedy wystartuje tam radioterapia + dziadek musiałby leżeć w danym szpitalu. Tutaj idzie wolniej niż człowiek by chciał, ale przynajmniej znamy już najbliższe dwa punkty (jutro rezonans, w następnym tygodniu znów wizyta, na której ma być planowane leczenie) więc liczę na to, że tutaj sumarycznie wyjdzie i tak lepiej - i dziadek będzie mógł być w domu. Wiadomo, że chciałbym o wiele szybciej, ale nie widzę za bardzo możliwości ku temu :( Najgorsze, że nawet tu w dąbrowskim szpitalu co chwilę są informacje o koronawirusie lub podejrzeniach względem niego więc teraz drugi tydzień jestem np. w sytuacji, że jutro mamy ten rezonans, ale czy pracownia działa - nie mam pojęcia. Obdzwoniłem wszystkie ich telefony ze strony i nikt nie wie, każdy proponuje, żeby pytać jutro... Więc dowiem się chyba jutro rano, na pół godziny przed rezonansem (bo mamy go o ósmej) - czyli wtedy, gdy będziemy już musieli być w drodze.
Dziadek miewa się bardzo dobrze - wesoły jak zawsze, codziennie ćwiczę z nim przeróżne wzmacniające, rehabilitujące ćwiczenia na siłę ręki i nogi, na równowagę, na stabilność itd. - i postępy widać gołym okiem, choćby po tym, że teraz potrafi już poruszać się po całym domu bez trzymania za rękę. Oczywiście asekurujemy go cały czas, ale postęp w poruszaniu widać niezaprzeczalny :)
No i tak wygląda na teraz sytuacja. Ciężko cokolwiek więcej powiedzieć i myślę, że pierwsza okazja na poznanie konkretu będzie dopiero za te dwa tygodnie w środę na drugiej wizycie w poradni. Mam tylko nadzieję, że będzie to informacja typu "radioterapia rusza za 5 dni", a nie "za 3 tygodnie"...
gość
31-05-2020, 13:43:16

Witam
Czy możecie mi napisać jakie objawy glejaka mieli wasi bliscy.
gość
31-05-2020, 15:49:44

Wnuczek, juz ponad miesiac nie dajesz znac jak idzie radioterapia u Dziadka , niepokoje sie . Napisz kilka slow .

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

ZOBACZ INNE DYSKUSJE

gość
Prośba o pomoc
Dzień dobry, Jestem studentką pedagogiki o specjalności WWR i w przyszłym roku będę bronić pracy magisterskiej. Praca będzie dotyczyć dzieci z afazją i potrzebuję 2 przypadków do porównania z innymi, które już posiadam. Jednym z przypadków jest moja córka, która uczęszczała do poradni p-p. To ze względu na nią wybrałam taki kierunek studiów. Chciałabym prosić o wgląd do dokumentacji dziecka, oczywiście za zgodą rodzica. Żadne dane nie będą upublicznione. Bardzo proszę o pomoc w poszerzaniu wiedzy innych rodziców i specjalistów. Będę bardzo wdzięczna za każdą informację. Z poważaniem, Dorota Kozak
gość
Prośba o pomoc
Dzień dobry, Jestem studentką pedagogiki o specjalności WWR i w przyszłym roku będę bronić pracy magisterskiej. Praca będzie dotyczyć dzieci z afazją i potrzebuję 2 przypadków do porównania z innymi, które już posiadam. Jednym z przypadków jest moja córka, która uczęszczała do poradni p-p. To ze względu na nią wybrałam taki kierunek studiów. Chciałabym prosić o wgląd do dokumentacji dziecka, oczywiście za zgodą rodzica. Żadne dane nie będą upublicznione. Bardzo proszę o pomoc w poszerzaniu wiedzy innych rodziców i specjalistów. Będę bardzo wdzięczna za każdą informację. Z poważaniem, Dorota Kozak
Dziwne bóle głowy
Czesc! 2msc temu byłam na kontroli u ginekologa. Z wynikami krwi. Tam wyszła wysoka prolaktyna. Plus bóle głowy, problemy z oczami jakby ucisk i lekka mgła. Przez 3min tak mi się robi. W dodatku mrowienie/drętwienie lewej strony twarzy. Głowa boli mnie przedewszystkim na czubku ( ciemieniowej) ból nie jest ciągły.
gość
Zaniki korowe
Witam mam 46 lat i ostatnio neurolog wysłała mnie na badania z powodu bólów głowy które męczą mnie od ponad 20 lat i wyszło coś takiego z badania:/ kazała powtórzyć za rok ale chciałem zapytać czy ktoś może miał coś podobnego?
Reklama: