Gość 2013-01-14 15:16:29czy moglabym prosic o kontakt do pana, ktory leczy meza ziolami?Gość 2010-12-29 09:37:03 Kochani, mam męża po operacji guza mózgu, po raz 1 był operowany w VI 2003r. (gwiażdziak) po 2,5 miesiącach wrócił do pracy, w pażdzierniku była 2 operacja okazało sie ze to glejak 4 stopnia, onkolodzy dawali czas do 6 m-cy, za miesiąc wznowa i kolejna operacja. Zaraz po operacji był naświetlany kobaltem, podawałam Temodal na przemian z innymi ziołami (befungin, betulina). Naszą "tragedię" zawierzyłam Bogu, wiara, nadzieja dała mi tyle sily że mogłam walczyć z chorobą męza. W 2004 r wrócił do pracy w I 2005 r doszlo do obrzęku mózgu, podawano sterydy i 0 szansy na dalsze życie. po sterydach ważył 125 kg (wilczy apetyt), jesienią mial atak padaczki był niedowlad lewej strony, po powrocie zawiozlam męża do Warszawy do Pana który leczy ziolami i odpowiednią dietą. Mąż po 3 miesiącach tej kuracji odstawił sterydy i do dnia dzisiejszego DZIĘKI BOGU w miare funkcjonuje. Ma problem z chodzeniem, boi się ze sie przewróci, jeździmy na rehabilitację - utwierdza sie w przekonaniu ze można chodzic i jest lepiej. Kochani glowa do góry działać, pytać, prosić Boga o pomoc i dalej żyć nam się udaje walczymy 8 rok.