Reklama:

glejak mózgu (67)

Forum: Neurologia - forum dla rodziny i pacjenta

gość
30-09-2009, 16:22:45

Guz mózgu

Fałszywie definiowane HH® w fazie pcl, albo po jej zakończeniu. Z braku wiedzy o biologicznych przebiegach, określany jako "nowotwór złośliwy", w rzeczywistości jednak nieszkodliwe magazynowanie tkanki glejowej. Naprawa poprzez magazynowanie tkanki glejowej ma te zalety, że HH® zdrowieje pełnowartościowo biologicznie, to znaczy, że mózg powraca do stanu wyjściowego. Jest on w stanie podjąć znowu pracę w swoim podstawowym rytmie. To zagojenie ma niestety również swoją biologiczną wadę, a mianowicie: tkanka mózgowa nie jest po swoim wyleczeniu "dziewicza" i tak elastyczna jak poprzednio, tylko zesztywniała. Z tego też powodu może dojść - w przypadku nawrotów konfliktu - do rozerwania tkanki, do tzw. torbieli.
gość
30-09-2009, 16:26:43

łatwo przypiąć łatke teorji spiskowej
ale kpina kończy się tam gdzie zaczyna się zrozumienie pewnych zjawisk Ale nie karzdemu jest to dane
gość
30-09-2009, 16:27:16

łatwo przypiąć łatke teorji spiskowej
ale kpina kończy się tam gdzie zaczyna się zrozumienie pewnych zjawisk Ale nie karzdemu jest to dane
gość
26-10-2009, 18:44:25

Witajcie!! Mój mąż choruje od 2005r.obecnie czekamy na konsultację u dr Stanisława Nowaka.Z tego co wyczytałam w necie to dobry neurochirurg i leczy jakimś nowym lekiem może komuś przyda się ta informacja.Dr przyjmuje prywatnie w Poznaniu można się umówić na konsultację. pozdrawiam
Początkująca
16-11-2009, 00:41:17

Gość 2008-12-03 21:35:00 Od pół roku walczymy z glejakiem anaplastycznym WHOIII. Trafiliśmy do Bydgoszczy, do X szpitala wojskowego na Powstańców W-wy. Neurochirurgią kieruje profesor Marek Harat, cudowny człowiek z profesjonalnym zespołem. Nigdy nikt nie dał nam odczuć, że jesteśmy zbędnym balastem albo coś podobnego. Bardzo miła kadra, opieka bardzo dobra, a przede wszystkim profesjonalizm i szybkość podejmowanych decyzji. Polecam gorąco



U mojego chłopaka wykryto glejaka IIstopień ;( My też trafiliśmy do tego samego szpitala w Bydgoszczy, niestety nie da się operować,zrobiono mu biopsię, lekaże tam działają naprawde szybko co jest mało spotykane dlatego polecam ten szpital. Obecnie czekamy na radioterapie,ale to już w naszym mieście i niestety trzeba ciągle czekać tygodniami. dla nas to wieczność.Lekaże mówią,że każdy dzień się dla niego liczy to dlaczego to wszystko tak długo trwa! z dnia na dzień jest coraz gorzej a oni mają to gdzieś.On jest całym moim światem .... Boże pomóż nam to przetrwać dlaczego dobrzy ludzie muszą tak cierpieć...
gość
24-12-2009, 18:02:11

karzdy pyta dlaczego iw swej głupocie rząda panie doktorze proszę mnie natychmiast wyleczyć nie zdając sobie sprawy rze jusz w momęcie odkrycia glejaka jest na drodze do wyzdrowienia tylko trochę cierpliwości i zrozumienie pewnych zjawisk biologicznych pozwoli nie podejmować głupich decyzji glej w mózgu to tylko pewna częśc systemu obronnego ratunkowego włączonego przez nasz organizm pozrowienia dla wszystkich cierpiących i durzo cierpliwosci wszystko wruci do normy tak jak w moim przypadku ATWIRDZONO RZE TO KONIEC
gość
28-02-2010, 16:52:44

Mój tata miał glejaka IV stopnia, operacja odbyla się 14 listopada 2008, bez powikłań, od stycznia miał naświetlania w Gliwicach - guz się odnowił, po naświetlaniach miało być lepiej
Lekarz powiedział, że wszystko zależy pod organizmu,
tydzień przed śmiercią dostał ataku padaczki, potem było już tylko gorzej.....
10 kwietnia 2009r. ( Wielki Piatek)
MÓJ TATUŚ ZMARŁ, najważniejsze, ze nie cierpiał

Walczył do końca, wierzę, że w Niebie jest mu lepiej!
gość
08-03-2010, 17:14:39

Niestety,glejaki to paskudne nowotwory-zawsze prędzej czy póż
niej odrastają.Nie dają tylko przerzutów do innych narządów,ale co to za pociecha-kolejny guz mózgu.Mój mąż był dwukrotnie operowany przez wybitnego neurochirurga,ale 3. nawrotu choroby nie przeżył...Przykro mi,że dotknęła Was ta straszna choroba.
gość
14-03-2010, 19:27:34

Mój brat też miał tego skurrrrr.... 3 miesiące i ju z go nie było ze mną ;( nawet sie operowac nie dało :( 4 stopień glejaka :(
Początkująca
05-05-2010, 12:53:07

Mój tata też ma to świnistwo! Ma glejaka wielkopostaciowego IV stopnia, ma dopiero 44 lata i jeszcze 6 dzieci które go strasznie kochają a w tym 7 lat córkę i 8 synka . Wykryto go po utracie przytomności w pracy w której leżał 7 godzin nie przytomny , czekając na jakąkolwiek pomoc . Jest 3 tygodnie po operacji , jak na razie czuję się dobrze . Lekarze mówią że jest bardzo źle . Operacja udała się bez żadnych powikłań i lekarze twierdzą że wszystko zostało usunięte ,wypuścili go w stanie dobrym do domu . Czytam te wiadomości o tych innych spotkanych przez tą chorobę ludzi i tracę nadzieję że bedzie dobrze!!! Moja rodzinna strasznie to przeżywa , a mama sama jest chora bo ma nadczynności tarczycy . Nie wiem co o tym wszystkim myśleć ??? Są jakieś szansę?

Weronika

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: