Podam prosty przyklad,dostaje atak padaczki i wiadomo że to ma wplyw na pamieć i zapomina sie pewne rzeczy.
Siada przed komputer i zaczyna pisac,niektore zadania nie tak sformulowane logicznie jakby to ktos chciał widziec,wiec ktoś Ja krytykuje,po za tym jak zrobi jakis bład ortograficzny to juz sie ktos nabija,mówi ze robi byki,tak jakby kazdy pisał idealnie?
I to jest takie domino ktore powoduje jej złość ze ma te chorobe,ze czasem nie pisze tak jakby chciala bo ma zaniki pamieci.

Traper, nie mam czasu, ale zdenerwowała mnie Twoja wypowiedz, a zwłaszcza zdanie, że niby śmiejemy się z jej choroby, epilepsji, a także z jej osoby.
Nikt z choroby Ani się nie śmieje, każdy kto uczestniczy w tym forum ma problemy ze zdrowiem, większość jest epileptykami i ja też.
Wyśmiewanie się z Ani jako osoby, przecież jej żadna z nas nie zna, zresztą żadna się z nikogo nie wyśmiewa.
Co do literek nie zwracam uwagi, mnie też zdarza się pominąć, ale co do budowy zdań, mam na tym punkcie uczulenie, nic na to nie poradzę, musimy szanować j. polski. Dlaczego inne kraje Francja, Włochy, Niemcy szanują swój język, tylko my Polacy nie potrafimy używać poprawnej polszczyzny.
Próbujesz stawać w obronie Ani, a nie próbujesz jej pomóc i tak ma wyglądać Twoja przyjaźń koleżeńska?
Alicja

Nie mowie o Tobie ,chociaż tez jejkilkarazy zwracalas uwagi w zakresie ortografii.
Juz nie pamietasz tych atakow i kpin ze strony goscia i innych?
Przypomnij sobie.Ja mam dobra pamiec.
Wlasnie probuje jej pomoc wyjasniajac wam konkretne syytuacje i przyczyny.
Ja jej caly czas pomagam i doradzam,wiec o to sie nie martw.
W razie czego zawesze moge poszukac odpowiednie teksty ktore polecialy w jej strone,aby pamietac o faktach ale mam nadzieje ze to nie bedzie potrzebne.:)
Zacznijcie po prostu ja traktowac tak jak siebie nawzajem,czy tak potraficie?
A nie mowic ze 'nie kazdego da sie lubić".

Jest to cała prawda i w tym jest właśnie cały problem. Zaczęło się od wypowiedzi na temat padaczki u małych dzieci, gdzie Ania popełniła wiele niewybaczalnych błędów rzeczowych i merytorycznych jezęli chodzi o tę chorobę u dzieci. Matka tego dziecka miała wielki żal do niej za takie potraktowanie tematu. a Ania jeszcze z buzią wyskoczyła na te matkę ... i od tego się zaczęło. Następny jej błąd to wypowiedzi na neurologii o autyzmie małego dziecka Basi, gdzie Ania znowu zabrała głos jako "znawczyni tematu", nie mając zielonego pojęcia o chorobie i znowu rozdrażniła mamę tego dziecka. Wniosek: niech nie wchodzi na tematy na których się nie zna i niech się nie wypowiada. Na dokładkę buduje takie zdania, że nie wiadomo jak je czytać... od tyłu czy od przodu. Robi błędy stylistyczne i gramatyczne i nie chodzi tu o jakieś literki, tylko całe zdania. Osoba po studiach (i tu nie wyśmiewam się) nie czyni tak ewidentnych błędów stylistycznych.
W nerwach i emocjach nie siada się do komputera i nie pisze na forum, bo wiadomo, że teksty są wówczas pod wpływem emocji i niedopracowane merytorycznie.
Można wówczas kogoś bardzo skrzywdzić, a u Ani PYSKÓWKA JEST NA PORZĄDKU DZIENNYM.
Trzeba się wyciszyć, zastanowić i dopiero napisać coś sensownego.
Z całym szacunkiem

Niewybaczalne błedy?Czy takie sa?
A kto o tym stanowi moze Ty?
Trzeba było tylko zwrocic uwage,a ja pamietam ze od razu była jazda i kpiny i wiem kto pierwszy pyskowal i atakował,tylko dlatego zechciała dobrze doradzić i miała dobre intencje a po niej pojechano zamiast tylko zwrocic uwage.
A to jest zasadnicza roznica.
Takie sa fakty.
Czy jest to zatem powodem zeby ja atakowac przez 6 miesiecy przykazdej okazji?
Zastanoiw sie nad tym
Lepiej jak zaczniecie rozmawiac tu o epilepsji a nie krytykowac jej wypowiedzi.
I jestem za tym zeby powrocic do tematu.
Na sasiednim temacie jest osoba ktora potrzebuje pomocy,bo ma bole głowy ,może ktos jej pomoze?

Tak, są takie błędy - merytoryczne. Matka tego dziecka zwróciła jej uwagę, a następnie odeszła z tego forum dziękując za "fachowe porady i diagnozy" Ani.
Dobrymi intencjami i chęciami jest piekło wybrukowane... takie jest mądre przysłowie.
Taka "fachowość" jest niewybaczalna, stawiać diagnozy dziecku przez laika.
Amen

traper777 prosze wypowiadać sie w temacie ......nie zaśmiecać wątku............to już jest niesmaczne i wręcz uciążliwe......ile razy można i nie na temat w kółko i to samo ......
Proszę się trzymać tematu i nie podżegać do kłótni......jak prosiło medforum ........

Jestem tak zakręcona, że już nie pamiętam czy pisałam, że w tym roku chyba już nie będę mieć wizyty u nowej pani epileptolog. Badania EEG i MR wyszły w porządku, lek mi służy więc mogę spokojnie poczekać do stycznia :)

super Dorotka ,ja niewiem czy jak bede w Pl na wakacjach to czy nie zalicze jakiejs konsultacji z moją starą neurolog bo tu wizyta u neurologa trwa 2 min i to tylko rozmowa ,czy byly ataki jak czesto itp i ewntualna zmiana dawki,badania neurologicznego zadnego nie wspomne tez o eeg czy badaniu krwi....

Wiem coś o lekarzach w UKejowie. Mam kilka koleżanek, które jak przyjeżdżają na Święta czy wakacje to część urlopu poświęcają na wizyty lekarskie.
Ja z moją neurolog mam kontakt telefoniczny. Jak tylko coś się dzieje to mogę zawsze smsa wysłać. A do drugiej lekarz w każdej chwili mogę się udać na dodatkową wizytę, ale to tylko dlatego, że mam kontakty.
W sumie to najlepiej byłoby, żeby się nic nie działo :) To i telefon i znajomości nie byłyby potrzebne.