Witam. Już dawno chciałam opisać swoją historie ale jakoś nie miałam odwagi. Mam 33 lata, a na padaczkę choruję od 15 lat. Jak zaczęłam leczenie brałam Depakine i przez dwa lata było O.K. Niestety organizm się przyzwyczaił i ataki powróciły. Pózniej lekarka nie mogła dobrać tabletek. Dodam jeszcze że padaczkę mam lekooporną. Zmieniłam lekarza. Leczę się w Centrum Leczenia Padaczki i Migreny w Krakowie. Teraz biorę Toramat i Karbagen. Cieszyłam się bo ponad rok nie miałam ataku, a tu niespodzianka ataki się zaczęły i to przez trzy miesiące prawie co tydzień. Ale biorę większą dawkę lekarstw i jest lepiej. Jak zachorowałam na padaczkę to ataki miałam w dzień, odkąd leczę się w Krakowie dostaję tylko w nocy i są bardzo krótkie. Ale już się pogodziłam z tym że jest to choroba do końca życia.