Reklama:

epilepsja (5391)

Forum: Padaczka

gość
06-06-2011, 09:08:29

Nie wiedziałam o tym nowym rozporządzeniu to bardzo fajnie, że bedzie można na legalu prawko zrobic o ile nie będzie tak, że lekarz i tak będzie sie bał zaświadczenia wydać!
gość
06-06-2011, 16:55:11

Zobaczymy już nie długo.
Ale skoro na Słowacji i w Czechach lekarze neurolodzy wystawiają takie zaświadczenia, to dlaczego mieli by w Polsce neurolodzy ich nie wystawiać.

Nie wiem, czy czytałaś cały tekst rozporządzenie, ale w rozporządzeniu jest wzór karty konsultacyjnej neurologicznej którą ma wypełnić lekarz neurolog, a osoba ubiegająca się o prawo jazdy ma ją przedstawić lekarzowi uprawnionemu do badań lekarskich kierowców.

I na podstawie tej karty konsultacyjnej lekarz medycyny pracy ma orzekać, kto może prowadzić a kto nie.

Z tego, co przeczytałem na zagranicznych forach, to na Słowacji dużo osób chorych na padaczkę prawo jazdy uzyskało lub zostało im zwrócone, po wcześniejszym zabraniu przez chorobę.

W połowie lipca wszystko będzie już wiadome.
gość
06-06-2011, 17:43:34

ertaee 2010-06-23 22:06:41 Witam, jestem Iwona 29lat, w zeszly piatek doswiadczylam pierwszego w życiu ataku epilepsji.Dzieki Bogu stało sie to w pracy (gdzie pomogly mi moje kolezanki) a nie np za kolkiem. Nie pamietam absolutnie nic mimo ze podobno rozmawialam tuz po ataku. Obudzilam sie w szpitalu. Jestem zalamana! Pisze tu chyba by moc sie wygadac, moze mi to pomoze. Nie moge zrozumiec dlaczego mnie to spotkalo... Jest mi tym bardziej trudniej, iz mieszkam od 4 lat za granica a cala moja rodzina jest w polsce. Neurolodzy stwierdzili iz poziom jednego hormonu byl powyzej normy i eeg wyszlo kiepsko. Lekarz stwierdzil iz jeden atak nie czyni mnie chorej i nie powinnam jeszcze brac lekow jednak po ponownym eeg przepisal mi keppre i kategorycznie mam zakaz prowadzenia auta. Czuje sie jakbym sie znalazla w innym swiecie, w chwili obecnej mam tydzien zwolnienia z pracy ale juz teraz zastanawiam sie jak w przyszlym tyg mam sie do niej dostac skoro nie moge prowadzic! Szukam pozytywow ale ciezko z tym... moze jedyny to to ze leki sa tu refundowane. Nie mialam zielonego pojecia o tej chorobie i prosze w ciagu jednego tygodnia przeszlam szybki kurs. Boje sie wyjsc nawet do sklepu! ZYC NIE UMIERAC !
gość
06-06-2011, 18:12:33

ertaee 2010-06-23 22:06:41 Witam, jestem Iwona 29lat, w zeszly piatek doswiadczylam pierwszego w życiu ataku epilepsji.Dzieki Bogu stało sie to w pracy (gdzie pomogly mi moje kolezanki) a nie np za kolkiem. Nie pamietam absolutnie nic mimo ze podobno rozmawialam tuz po ataku. Obudzilam sie w szpitalu. Jestem zalamana! Pisze tu chyba by moc sie wygadac, moze mi to pomoze. Nie moge zrozumiec dlaczego mnie to spotkalo... Jest mi tym bardziej trudniej, iz mieszkam od 4 lat za granica a cala moja rodzina jest w polsce. Neurolodzy stwierdzili iz poziom jednego hormonu byl powyzej normy i eeg wyszlo kiepsko. Lekarz stwierdzil iz jeden atak nie czyni mnie chorej i nie powinnam jeszcze brac lekow jednak po ponownym eeg przepisal mi keppre i kategorycznie mam zakaz prowadzenia auta. Czuje sie jakbym sie znalazla w innym swiecie, w chwili obecnej mam tydzien zwolnienia z pracy ale juz teraz zastanawiam sie jak w przyszlym tyg mam sie do niej dostac skoro nie moge prowadzic! Szukam pozytywow ale ciezko z tym... moze jedyny to to ze leki sa tu refundowane. Nie mialam zielonego pojecia o tej chorobie i prosze w ciagu jednego tygodnia przeszlam szybki kurs. Boje sie wyjsc nawet do sklepu! ZYC NIE UMIERAC !
gość
07-06-2011, 05:42:41

W UE są przepisy regulujące prowadzenie samochodu przez chorych na padaczkę, wiec jak ataki nie będą występować przez określony czas od 1 roku do 3 lat, to wtedy lekarz pozwoli Ci prowadzić.
gość
07-06-2011, 18:27:34

Cześć Iwona !
Nie martw się wszystko będzie dobrze . Jeśli zostały zapisane Tobie leki to może sie okazać ze juz nie będziesz miała ataków a może sie okazać ze będziesz .... Mam pytanie zrobili Tobie tomografie głowy ?? Jakiego hormonu miałaś za dużo ? Bo ataków od tak się nie dostaje....
Staraj się wysypiać( to jest najważniejsze) i być najedzona unikaj świateł błyskających ....
Musisz siebie obserwować , zobaczyć kiedy gorzej sie czujesz a kiedy lepiej , wyłap niekorzystne dla Ciebie sytuacje( a i siedzenie długie przed komputerem raczej odpada tak samo jak alkohol)
A gdzie jesteś jak można sie spytać?
Pozdrawiam KOZA
gość
13-06-2011, 19:22:38

Cześć
Jestem Marta, na padaczkę choruje odkąd pamiętam. Praktycznie od zawsze. Mam w tej chwili 26 lat, prowadzę własną działalność mam dziecko i męża. Choroba nie jest dla mnie ciężarem, ale muszę przyznać że urodzenie dziecka przyczyniło się do znacznego pogorszenia mojego stanu zdrowia. Byłam w ciąży na dwóch lekach, ale miałam troche zmniejszone dawki niż normalnie. Dla bezpieczeństwa swojego i mojego dziecka, nie pracowałam w ciąży i unikałam sytuacji konfliktowych. Dziecko mam zupełnie zdrowe. Paniom mogę poradzić żeby nie decydowały się na poród naturalny i oksytocynę (jest to najgorsze rozwiązanie). Pamiętajcie że część Padaczek bierze się też z tego że małe dzieci mają niedotlenienia mózgu przy porodzie. Tak było w moim przypadku właśnie
Pozdro
gość
14-06-2011, 11:45:14

Czesc Jestem Waldek mam 20 lat Hmm Nie wiem od czego zaczac tak naprawde nie wiem czy dobrze trafilem. otoz mam 20 lat Problemy Moje zaczely sie 2 lata temu leczylem sie Dermatologicznie potem doszly problemy neurologiczne Mianowicie Zrywy Miesni kacika ust i lewego policzka Ktore mam do dzis praktycznie caly dzien . Bylem w Krakowie Zrobilem mase badan i nic Zdrowy jak ryba. Stwierdzili ze Mam POlekowe MIokimie ale Mioklonie to przeciez objaw padaczki. Odkad Choruje czuje sie samotny nie mam kolegow kolezanek nie mam z kim o tym popisac porozmawiac Jest Do dupy Ehh Moze ktos ma ochote pogadac I PPosluchac marudy :(
gość
14-06-2011, 11:46:46

O to moj nr gg jakby ktos sie zlitowal i ze mna popisal od czasu do czasu: 773580 --
gość
29-06-2011, 10:32:02

Witam.

Znalazłam się tu przypadkowo, ale widzę, że jest wiele osób które cierpią na epilepsję. Na szczęscie mnie to nie dotknęło ale moją mamę tak. ;(( 10 lat temu miala pierwszy atak. Było to w pracy, wiec kolezanki zdążyły ją uratować jesli tak mozna powiedziec. Nie wiem dokladnie jak wyglądał atak, pamietam tylko tyle ze mamie się zapadał język i mogła sie udusić. Lekarka powiedziala ze mama "nachlała się" kawy. Co jest nie do pomyślenia,żeby tak traktowac ludzi. Mama zgłosiła się do lekarza, zrobiła rezonans.. okazalo się że ma padaczkę. Bierze każdego dnia leki. Nastepny atak zdarzył się 4 lata po pierwszym.. było to w nocy. Prawie te same objawy, zaciskanie szczęki, utrata świadomości. Gdy przyjechała karetka , mama wpadła w jakiś szał nie pozwoliła sobie dac zastrzyku, wyrywała się.. nigdy nie miala drgawek. Kolejny atak nastąpil w kościele.. znowu to samo ale już bez zaciskania szczęki. Kolejny powtózył się jakies 1,5 miesiąca temu, cechował sie tylko chwilową utratą świadomości (rozmawiala z kims innym, a za chwilę tak jakby mówiła do kogos innego). Tydzien temu chcialam zrobic mamie niespodzianke. Nie mowilam ze przyjezdzam do domu.. była u sąsiadki, Gdy zeszła na dół aby pomoc mi wnieść torbę była strasznie blada. Niestety nie dosnioła mi bagazu, gdyż zaczął się atak na kaltce schodowej. Mama stała w bezruchu, patrzyła na mnie. Mówiłam ciagle do niej lecz nie odezwala się do mnie przez 15 minut. wprowadziłam ja do domu, mama jak gdyby nigdy nic , schowała jakieś naczynia do szafki, odczytała od kogos smsa nie oddzywając sie przez ten czas ani słowem. Wiedzialam,że coś się dzieje. Zaprowadziłam ją do pokoju, zaczęło sie.. ściskanie szczęki, bezruch, utrata świadomości. ;((( Wezwalam szybko sąsiadke i pogotowie.. Mama peirwszy raz od tych 10 lat miala tak dlugi atak. Trwal on ok. 20 minut. Świadomosc odzyskała dopiero w szpitalu. Mama mówi,że gdy karetka przyejchała juz pamięta wszystko, jednak zachowywała się zupelnie inaczej. Mówi też, że to Bóg mnie zesłal do domu,żeby ja uratować, żeby sie nie udusiła własnym językiem, gdyz nikogo nie bylo w domu.
Nie moglam na nia patrzec bo serce mi sie kroiło. Dlaczego akurat to spotkało moja mame ?? ;(( Wiem, że z tym da się żyć i ciągle jej to powtarzam, ale ona sie strasznie boi.. ciągle wygaduje głupoty,że pewnego dnia wejdzie pod samochód itp ze nikt jej nie uratuje gdy straci świadomość.

Mama miala ten dzien wysokie cisnienie, strasznie bolala ją głowa. Już w dzien dziwnie się zachowywała, ale sąsiadka nigdy by nie pomyślala,że już się zaczyna...
Okazało sie 2 miesiace temu ze mamy brat zachorował na raka. Mama się stresowała, spadło na nia dużo problemów. To wszystko spowodowało,że mama jak nigdy w ciągu dwoch miesięcy dostala dwóch ataków. ;(((
Czy wysokie ciśnienie też może spowodować tak silny atak ? Teraz ciągle ja boli glowa. Nie chodzi do pracy bo źle się czuje.. Mam nadzieję,że gdy przestanie się zamartwiac swoim chorym bratem wszystko minie.
Czy jest tez możliwe ,że organizm sie przywyczail do leków które przyjmuje od 10 lat i po prostu na nie nie reaguje ???
Nie wiem dlaczego tu pisze. Moze chcę się wygadac, wyplakać jak mi ciężko, bo strasznie się o nia martwię.
Poszukujemy DOBREGO NEUROLOGA w Krakowie. Jeśli ktoś zna to proszę dac jakies namiary, informacje.
Pozdrawiam M.

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: