Reklama:

epilepsja (5391)

Forum: Padaczka

gość
17-08-2009, 14:16:00

Wszystko się łatwo pisze, wiem o tym
Problem jest tylko w jednym moim zdaniem, w Twoim strachu -> może psycholog ? Lekarz jak każdy inny.
Pozdrawiam
Juno
gość
17-08-2009, 18:01:00


09-07-2009 o 11:05, gość :
od wielu lat (pamiętam podobne sytuacje w dzieciństwie) mam dziwne objawy, które występują w nocy. dzieje się to sporadycznie- raz na miesiąc, dwa miesiące, ale jak już mnie to dopadnie, jest okropnie nieprzyjemne. gdy to trwa, odczuwam ucisk głowy, trzaski, pisk tak natrętne, ze nie do wytrzymania, napór na gałki oczne, nieznośne uczucie, które nie do końca można nazwać bólem. mam wówczas "sny na jawie"- tzn śni mi się miejsce w którym aktualnie się znajduję i o aktualnej porze-noc, nie wiem jednak, czy to rzeczywiście sen, czy mam otwarte oczy. próbuję krzyczeć, mam świadomość, że musi mnie ktoś obudzić by to przeszło, ale nie mogę wydać z siebie głosu. mam wrażenie, że się ruszam, łapie za głowę, budzę mojego chłopaka, ale po prawdziwym wybudzeniu nie jestem pewna, czy tak było. wszystko mija i mogę zasnąć spokojnie. TO nigdy nie zdarza się 2 razy jednej nocy. często nachodzi mnie gdy jestem niewypoczęta, ale to chyba nie jest powód takiego stanu - w przeciwnym razie zdarzało by się to częściej. Czy ktoś choć w przybliżeniu mógłby nakreślić, co sie ze mną dzieje i co powinnam zrobić? gdzie sie udać? czy to na tyle poważne, by cos z tym robić?


To mi sie wydaje na na świadome sny (parapsychologia) Odezwij sie.
gość
18-08-2009, 04:55:00

Czy ktoś z Was brał lub bierze Lamitrin??? Wiecie coś o jego skutkach ubocznych. Mi ostatnio strasznie zaczęły wypadać włosy, mam też problemy ze snem, czy to może być skutek uboczny przyjmowania tego leku?? Z góry dziękuje za informacje. Pozdrawiam
gość
18-08-2009, 10:59:00

Witam
Ja brałem lamitrin niecały rok, nie pamiętam abym miał jakieś skutki uboczne chociaż przez pewien krótki czas miałem poważne problemy ze snem z tym że nie pamiętam czy to było w trakcie brania lamitrinu czy przed ale na pewno nie po. Doszło do tego że musiałem przez jakiś tydzień relanium na noc brac aby usnąc normalnie.
Pozdrawiam
Juno
gość
18-08-2009, 13:30:00

No a co z clonazepamem i trileptelem? Bo jakie mogą byc skutki jest napisane w ulotce ale co sądzą osoby, które to brały lub się na tym znają. Ja niestety jak już pisałam wcześniej będę na lekach do końca moich dni, bo epilepsja spowodowana jest naczyniakiem żylnym umiejscowionym w takim obszerze mózgu, że nie ma możliwości zoperowania tego.
Ogólnie mam ataki typu petit mal (właśnie Bartku nie wiedziałeś jak to się w Polsce nazywa, to są właśnie napady nieświadomości - ataki typu petit mal), niestety nie pamiętam nic z tych ataków ani nigdy nie docierało do mnie jak ktoś coś do mnie mówił, dopiero jak włączyła mi się świadomość mogłam cokolwiek usłyszeć a ataki zanim zaczęłam brać leki miałam od kilkunastu do kilkudziesięciu na dobę, teraz też mi się zdarzają, choć leki biorę regularnie.
Co najgorsze odkąd biorę leki raz zdarzyło mi się zapomnieć i miałam atak typu grand mal, efekt: podbite oko, poobijana kość policzkowa i żuchwa z prawej strony, w ogóle bolala mnie cała prawa strona ciała. Nie wiem co się działo, bo świadkami tego były tylko moje dwa rottweilery, ale jak oprzytomniałam to obie siedziały przy łóżku i patrzyły na mnie dysząc niemiłosiernie. Może i jakoś mnie ochroniły jak zaczęło mną rzucać, bo ani z łóżka nie spadłam ani nie bolało mnie nic poza prawą stroną, one jak się obudziłam były po mojej lewej stronie. Niemniej teraz mam zaufanie do nich, bo wiem, że nawet w razie ataku nic mi nie zrobią, choć opisywano w prasie fakt, że jakaś dziwczyna dostała ataku i zagryzła ją jej własna amstafka, jakoś w to nie wierzę, za dużo mam do czynienia ze szkoleniem psów, za dobrze znam ich psychikę aby w coś takiego uwierzyć.

Durgi raz miałam atak typu grand mal niedawno, ale to tylko krótki nie zdąrzylam się poobijać, no chyba, że tym razem psy poprostu się położyły koło mnie czy na mnie i nie dało rady żebym się poobijała.

Niestety od jakichś dwóch tygodni doszły mi do tego wszystkiego ostre bóle i zawroty glowy, nawet po lekach, dobrze, że idę w poniedziałek do lekarza, zapytam od razu.

Bartku a Ty opisuj poszczególne przypadki, mnie interesuje jak wyglądają różne ataki i jak widzą to osoby z zewnątrz. Bo niestety w Polsce naprawdę jest mała tolerancja co do osób chorych na epilepsję.

Gdy szukalam pracy i mówiłam, że mam epilepsję to niby pracodawca twierdził, że jemu to nie przeszkadza i nigdy pracy nie dostałam. Postanowiłam zatem ukryc ten fakt i wyobraźcie sobie, że po trzech rozmowach kwalifikacyjnych zadzwonili do mnie wszyscy potencjalni pracodawcy, że jeśli nadal jestem zainteresowana to zapraszają mnie do podpisania umowy.

Jakoś nie wierzę w nagly zbieg okoliczności, że nagle gdy nie wspominałam o epilepsji każdy pracodawca oddzwaniał z pozytywną widomością.

Monika
gość
18-08-2009, 15:54:00

Jako że teraz nie ma czasu to napiszę tylko co do clonazepamu zdanie chyba wszystkich którzy go brali, trileptal ominę bo nie brałem go i nie znam tego leku. Więc clonazepam to SYF SYF SYF, jest bardzo dobry ale tylko doraznie i z reguły właśnie clonazepam jest stosowany przy dużych atakach gdy pogotowie zostanie wezwane, czasami jest mieszany wtedy z relanium w skrajnych przypadkach. Nie radzę brac clonazepamu i zdecydowanie powiedziec lekarzowi że nie chcesz go brac. Skutki uboczne które u wszystkich występują z reguły pojawiają się gdy chorzy chcą lub muszą zejsc z tego leku, to droga krzyżowa i koszmar z ulicy wiązłów w jednym. Nikt tego dobrze nie znosi, przynajmniej nie słyszałem o takim przypadku. Clonazepam bardzo szybko uzależnia.
Takie jest moje zdanie na temat tego leku...
Pozdrawiam
Juno
gość
19-08-2009, 09:31:00

Witajcie Kochani Trochę mnie nie było i widzę że przybyło sporo postów. Niby je czytałam ale za bardzo nie pamiętam, nie wiem co w nich było Ostatnio mam coraz większe problemy z koncentracją a co za tym ciężko mi się cokolwiek czyta, czytam ale za bardzo to do mnie nie dociera, mimo kilkakrotnego analizowania tekstu. To chyba wina znów podwyższonej dawki leków. Może organizm przyzwyczai się do większej porcji prochów i te problemy się zminimalizują.
Tak, to prawda, byłam jakiś czas nad morzem. Miałam trochę problemów ale już ten okres minął i pozostał tylko jeden, no może dwa.
No dobra, już Was tu nie zanudzam.
Miłego dnia,
Kinga
gość
19-08-2009, 17:05:00

po tygodniu nie mogę jeszcze dojśc do siebie popiłem jednego dnia i nie wziełem leków na noc i w dzień teraz chodzę z takim uczuciem jak bym miał zaraz sie przewrućić tak mnie ciągnie do ziemi nie wiem co to się dzieje jacek
gość
19-08-2009, 18:01:00

Hej Jacku

A jak często miewasz ataki?
Alk + brak leków to najprostsza drogą do ataku. Nie wiem jak to sie przejawia u Ciebie.
U jednego z moich klientów zbliżający się atak wygląda podobnie - zmiana humoru, czasem wrecz agresja, ból głowy, senność, otępienie. Wlasnie po zapomnianych lekach np. Potem przychodzi atak, jeden, czasem dwa i jak ręką odjal. Może i tak jest u Ciebie Jacku?
Bartek
gość
19-08-2009, 20:08:00

ja miewam ataki tylko podczas snu ostatnio atak mialem jakies 3 mies temu a czesciej mi sie nie zdarzały jak co 1,5 mies miałem nawet przez 6 mies spokój przez jakis czas a tu niestety troche przesadzilismy bo robilem pożegnanie w pracy wiadomo z jakiego powodu jacek

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: