Ja już mam dość. Nie wiem co jeszcze mogę zrobić. Od kilku miesięcy męczę się właśnie tego typu bólem. Dokładniej po prawej stronie blisko czubka głowy. Ketonal, ibuprofen, paracetamol, nimesil nie pomagają. Miałam TK który nic nie wykazał. Nawet udało mi się na oddział neurologii dostać z soru i tam porobiono mi kilka badań eeg, rtg kręgosłupa odcinka szyjnego - gdzie właśnie wyszła dyskopatia zwyrodnieniowa, laryngologa, nawet punkcję lędźwiową mi zrobili żeby zapalenie opon mózgowych wykluczyć, badanie na boreliozęn - negatywne. Diagnoza - bóle napięciowe, dyskopatia szyjna. W tym czasie moje dzieciaki ospę przechodziły więc sama zaczęłam podejrzewać że półpaśca złapałam (albo usznego albo jakiegoś dziwnego bezwysypkowego) wcześniej strasznie się pociłam (co było dla mnie czymś nowym, miejsce na głowie gdze mnie bolało było wrażliwe na dotyk, nawet cebulki włosów bolały jak czesałam, temperatura 37,6, i ogólne rozbicie) Wzięłam heviran na tego półpaśca i wtedy jakis dramat się zaczął: nadal temperatura podwyższona (ob crp morfologia w normie), jadłowstręt( o jednej kanapce potrafię przez cały dzień przeżyć ) bóle w klatce piersiowej. Zawsze byłam energiczna - taki harpagan baba która żadnej pracy sie nie boi a teraz jestem wrakiem człowieka. Pomóżcie!