Witaj Leszku no cóż nie jeden i nie dwa razy pisaliśmy na tym forum że dyskopatia to choroba podstępna i bardzo *** , wszak objawy tej choroby ujawniają się rożnie i nie ma na to chyba konkretnej reguły aby było tak ze znajda się idealnie takie same przypadki podobieństwa są
i tak samo się ma do bólu każdy z nas inaczej go znosi .
Pooperacyjne wstrzymanie moczu może mieć różne aspekty i nie koniecznie płynące z objawów przykręgosłupowych tak samo się ma to do nadciśnienia chociaż ja z własnego doświadczenia i życia wiem jedno że przez większość lat byłem niskociśnieniowcem do tego stopnia ze nie raz miałem problemy aby lekarz wydał mi zdolność do pracy , niestety po paru zabiegach na odcinku szyjnym nastąpił zwrot i jestem nadciśnieniowcem . Wstrzymanie moczu może nie koniecznie zależne tez od kręgosłupa zdarza się tak ze pacjent aby nie wysikać się do kaczki wstrzymuje sam mocz a potem już jest problem z pozbyciem się go może to tez być reakcja na rożnego rodzaju leki które to mogą powodować taka sytuacje ale tez może przyczyna takiego stanu rzeczy tkwić w dolnym odcinku kręgosłupa musiał byś zrobić rezonans odcinka Ls aby ewentualnie taka sytuacje wykluczyć lub potwierdzić .
Rezonans magnetyczny to obraz trójwymiarowy i uwidacznia wszystko jest to najbardziej wiarygodny obraz jaki do tej pory udaje się człowiekowi osiągnąć.
http://www.ortopedia.edu.pl/htmle/stenozakanalu.html
na tej stronie możesz poczytać o stenozie
http://www.przychodnia.pl/reumatyzm/index.php3?s=3&
Aneta to dopiero 8 doba pewnie jeszcze nie masz nieusuniętych szwów a czy przed zabiegiem miałaś problemy z równowaga zbyt mało szczegółów by się konkretnie ustosunkować do Twojego pytania . Okolice blizny mogą powodowa takie objawy jak brak czucia lub przeczulica każdy to inaczej przechodzi .
Pozdrawiam

słowo które wpisałem a jest z gwiazdeczkami to u p i e r d l i w a

Witamw
Witam
Jeśli chodzi o wstrzymywanie tego moczu.To się zaczęło ok.7 lat temu.Ale nie było to takie dokuczliwe bo złapało i po kilku dniach puszczało.Od 3 lat leczę się u urologa niby na łagodny przerost gruczołu krokowego[dostałem lek po którym było lepiej]ale ta diagnoza nie potwierdza się w badaniach.Według badań prostata ok.Jak urolog dowiedział się o kręgosłupie to swoją diagnozę podtrzymuje ale dodaje ZABURZENIA ZWIERACZY!Po operacji mocz się wstrzymał bo ja nie mogłem go wydalić a naprawdę próbowałem-zrobiłem 2 razy nie dużo.cały czas było parcie na mocz takie że cewnik mi wyleciał który mi założono dobiero jak robiła się niewydolnoś.Do cewnika poszło przez parę minut ok.2,5 litra.Potem po paru dniach oddawanie moczu było SUPER!!!!.Od 2 miesięcy znowu się wstrzymujeJa też myślę o L-S.Mam tylko tomografię która pokazuje wypiklinę dokanałową L4/5 z uciskiem na lewy korzeń rdzeniowy.Cały czas myślę o rezonansie L-S.Pozdrawiam i dziękuję

Witam sądzę że u Ciebie główną przyczyną zaburzeń oddawania moczu to przeost guczołu krokowego a dyskopatia to swoją dogą ale bez zaburzeń czynności zwieraczy.Obrzęki po operacji to zaburzenia czynności nerek i hwiejne nadciśnienie.Dolegliwości zwykle zwiazane śą z wiekiem tak jak zmiany zwyrodnieniowe kręgosłupa w tym również dyskopatie.
Ja przed operacją miałam również zaburzenia równowagi przy skręcie szyją na boli i do dołu.Teraz mniejsze ale nie zwracam głowy na boki.Inni pacjenci którzy leżeli ze mną mieli również omdlenia i zaburzenia widzenia.Jak jest u was z tą przykrą dolegliwościa.
Czy mieliście zaburzenia równowagi i czy macie dalej.Aneta

Aneta o zaburzeniami równowagi po operacji kręgosłupa słyszałam chociaż ich sama nie miałam. Miała moja koleżanka i lekarz jej powiedział że to jest efekt zmiany ciśnienia w kanale kręgowym po operacji. Tak ponoć może być ale z czasem powinno ustępować. Od razu odpowiadam na nasuwające się pytanie że niestety nie wiem co oznacza pojęcie "z czasem". To może być tak jak z całą reszta, że czas ustępowania zmian jest indywidualny. Ja miałam trochę dziwna przygodę która opisywałam na forum ale to dotyczyło problemu z szybkim zerwaniem się do biegu. To było chyba coś 3miesiące po operacji.
Asia
Buraczek

No tak,....... jak zobaczyłam co mi wyszło powyżej to w końcu zwlokłam się z łóżka gdzie słodko czytałam ebooka na moim tablecie ufundowanym z odszkodowania PZU za operację bo widzę, że pisanie z niego na forum wiąże się z utrudnieniami. Przepraszam was za te czasem niepasujące gramatycznie słowa - program zgadywał za mnie co chcę pisać a ja nie wszystko sprawdziłam i teraz się wstydzę.
W każdym razie po operacji mogą wystąpić zaburzenia równowagi i to potwierdził mojej koleżance neurochirurg jak ona była na kontroli około 2 miesiące po operacji.
Asia

Dziękuję za dobrą i pocieszającą wiadomość.Chciałabym się od Was jeszcze dowiedzieć kiedy i czy wogóle będę mogła bardziej ruszć głową na boki i do góry bo do dołu to podobno mniejszy zakres pozostanie , czy to już tak pozostanie małe zakresy ruchu.Nie mam kołnierza, miałam robione /PEEK/ dwa poziomy C4/C5 i C5/C6 ja już pisałam 8 dni temu.Nie mam już szwu.Chodzę po domu, poleguję ale nie wiem co dalej.Drętwieje mi raz jedna raz druga ręka i czasami mam zaburzeie równowagi mniejsze jak przed operacją ale mam.Myślałam że to przejdzie a nie przechodzi.Zwolnienie mam dalej 28 dni.Ciekawę kiedy będę miała zupełnie swobodne ruchy.

Asiu- Buraczku!
Pisałaś szczerze od serca a to się liczy pal sześć na gramatykę.
Pozdrawiam życzę zdrówka na nowy tydzień i oczywiście na zawsze.
Asiu super ,że jesteś na tym forum ponieważ bardzo często udzielasz cennych porad ludziom przed i po . gratuluję i proszę o aktywność nadal. Jak znajdę chwilkę podzwonię do Ani po korpo. i podzielę się wiadomościami tymczasem trzymamy za nią kciuki uda się!

Aneto, mój lekarz na takie pytania odpowiadał "CIERPLIWOŚCI". Będziesz ruszać głową prawie normalnie, prawie, bo przy spojrzeniu energicznie do góry albo na dół będziesz czuła dyskomfort ( przynajmniej ja tak mam- nie całe 5 miesięcy po operacji). Drętwienia powinny przejść do 3 miesięcy PO. Szyja stopniowo będzie wracać do stanu sprzed operacji, na początku większość z nas miała wrażenie, że jest bez czucia. Dobrze jest ją leciutko masować, a raczej głaskać, delikatnie i nie tam gdzie blizna.
Kołnierz nosi się po to, żeby pamiętać, że przez ok. 2-3 m-ce PO nie wolno kręcić głową, myślę, że chociaż nie kazali Ci go nosić, dobrze jest się do tego zastosować. Trzeba pamiętać, żeby obracać się całym ciałem, na początku jest to trudne, ale można się przyzwyczaić. Także na razie nie kombinuj i nie sprawdzaj, jak daleko da się obrócić głową, bo na pewno Ci to nie służy. Będzie dobrze, ale daj sobie czas....
Joanna

Z ust mi to wyjęłaś :)
Anetka bardzo mi przypominasz mnie samą sprzed 5 miesięcy :). Przede wszystkim musisz przyjąć do wiadomości i pogodzić się z tym, że powrót do sprawności jest baaaaardzo powolny i prawdopodobnie nie osiągniesz tej sprawności w 100%. Cos pozostanie ale nie traktuj tego w kategorii niepowodzenia tylko takiej prawidłowości. Może to być leciutkie pobolewanie na zmianę pogody (czasem już 2 dni wcześniej), może być mniejsza sprawność ręki, mogą być czasem resztkowe drętwienia - coś ci pozostanie. To przez blizny które masz na nerwach - one reagują inaczej niż prawdziwa tkanka nerwu. I może się zdarzyć, że po względnej poprawie przyjdzie też czas chwilowego pogorszenia. Nie chcę krakać ale jak jesteś dopiero 8 dni Po, to chwilowe pogorszenie jeszcze jest przed tobą. Do tej pory nie mam pojęcia dlaczego tak się dzieje, czy obrzęk przez jakiś czas narasta a potem się cofa czy to jakaś inna reakcja. W każdym razie jesteś jeszcze w euforii po udanym wybudzeniu się z zabiegu a przed tobą wiele różnych stanów psychicznych, łącznie z lekką depresją z powodu braku cierpliwości (nikt z nas jej nie miał).
Ja miałam operację 4 października. Do tej pory coś mi jeszcze dolega chociaż nie codziennie. Przede wszystkim stałam się 100% pogodynką - wyczuwam totalnie wszystkie zmiany pogody i to i fronty niżowe i wyżowe a już w szczególności wysoką wilgotność powietrza tuz przed opadami. Jak dłużej pracuję bez odpoczynku to zaczyna mnie coś bolec od karku w stronę "zdrowej" łopatki i podejrzewam, że to są jakieś napięcia mięśni na skutek innego ułożenia kręgosłupa. Jak się na 20-30 minut położę i rozluźnię, to puszcza. W normalnych czynnościach nie czuję słabości w ręce ale jak próbuję myć podłogę mopem lub czyścic lustra (mam je w szafach w dużej ilości) to ręka jednak zaczyna boleć. Z perspektywy czasu widzę, że zdrowienie następuje na zasadzie 3 kroki do przodu i 2 do tyłu :). Powoli.
Tak więc przed tobą jeszcze bardzo dużo wrażeń :)))
Asia
--------------------------------------
P.S. Wiesiu ale jesteś niesamowicie miła :)