Reklama:

DYSKOPATIA KRĘGOSŁUPA SZYJNEGO A OPERACJA (29017)

Forum: Dyskopatia kręgosłupa

gość
30-05-2011, 00:39:48

Halinko, może w okresie oczekiwania na sanatorium zainteresuj się szpitalem. Do NFZ należy złożyć taki sam wniosek jak do sanatorium tylko z zaznaczeniem ,,szpital uzdrowiskowy''
W stanach wczesnopooperacyjnych jest szansa na znacznie szybszy termin. Dodatkowo-bez dopłaty,z większym pakietem zabiegów niż w sanatorium.
Możesz również wysłać ,,skierowanie do szpitala'' -tylko od specjalisty bezpośrednio do szpitala który dysponuje stacjonarnym oddziałem rehabilitacyjnym. Okres oczekiwania róznie długi, zależnie od renomy uzdrowiska.
Przy uciążliwych,przewlekłych dolegliwościach na rehabilitację będziesz skazana przez lata więc nawet dłuższy czas oczekiwania kiedyś nadejdzie.
Ja po pierwszych spotkaniach z osteopatą odczuwałam kilkudniowe pogorszenie o czym byłam poinformowana.
Zdecydowana poprawa nastąpiła chyba po 3,4 zabiegu.
Same zabiegi nie są bolesne,nie ma inwazyjnego manewrowania kręgosłupem. Tylko cały ,,urok'' tej terapii wymaga w moim przypadku kontynuacji przy powrocie dolegliwości co się zdarza nieprzewidywalnie.Jednak jak pisałam poprzednio mogłam odstawić leki. Koszty z grubsza się równoważą:) a wątroba zdrowsza.
Mam nadzieję,że korzystasz z pomocy zweryfikowanego specjalisty. Jeśli tak, nie trać wiary choć każdy przypadek inny a Twój bardzo skomlikowany.

Halinko i Aniu z Wrocławia(korporektomia) poproszę o kontakt na priv jeśli możecie do czwartku (od 3.06 będę bez netu) zocha_59@o2.pl
Pozdrawiam Z.
Wtajemniczona
30-05-2011, 20:39:08

Witaj Halinko!
Mojemu "szyjce" udało się załatwić szpital rehabilitacji neurologicznej w Popielówku k/J.Góry.
Byliśmy tam na konsultacji 09.05.11 a już 13 lipca rozpoczyna mąż leczenie.
Jeżeli jesteś zainteresowana ośrodkiem to wejdź na stronę Popielówek i tam są telefony można zadzwonić i się umówic na konsultację.
Pozdrawiam i głowa do góry będzie dobrze.
wiesia
gość
01-06-2011, 12:54:34

Ja też dwoniłam do Popielówka i wyznaczyli mi termin konsultacji na 4.lipca. Bardzo jestem ciekawa jaka tam rehabilitacja.
Wiesiu, czy Twój mąż próbował tehabilitacji w Korfantowie? Byłam tam w marcu i wspomnienia mam dobre. Jest basen, mnóstwo ćwiczeń i indywidualna opeka przydzielonego rehabilitanta przez cały pobyt.
Na minus - duże sale chorych ale to najmniej istotne.
I co ważne, mozna wysłac dokumentację /ze ściągniętym z ich strony formularzem/, a nie osobiście jechać na oględziny.
Pozdrawiam Ania po korporektomii
gość
01-06-2011, 19:00:05

Aniu!
Byliśmy na konsultacji w Popielówku i obejrzeliśmy obiekt.
Sanatorium prezentuje się pięknie . Mankamentem jest to,że jest to na warunkach szpitala i nie ma mowy o wyjściu poza teren ośrodka.Na terenie brak kiosku z gazetami nie mówiąc już o jakiejś kawiarni itp.
W hallu stoi szafa z napojami i podobno wystawiają 3 razy w ciągu dnia wrzątek aby zrobić sobie kawę lub herbatę . Nie wolno mieć czajnika. Podobno podczas nieobecności pacjenta/np. jak idzie na rehabilitację/ przeprowadzane są kontrole w pokojach. Te wiadomości mamy od pacjentów ,którzy przebywali na leczeniu w dniu naszej konsultacji. Zabiegi też podobno takie sobie. Do 13-lipca już niedługo zobaczymy.Podobno lokalna prasa negatywnie oceniła ten ośrodek i może do tej pory coś się zmieniło na lepsze.
Trzeba to sprawdzić osobiście i potem osądzać.
Aniu nie staraliśmy się o żaden inny ośrodek. Namiary na Popielówek dał nam nasz operujący neurochirurg i tego się trzymamy.
Sprawdziłam w internecie stronę ośrodka podobało mi się ale nie wiedziałam o tych niespodziankach o których opowiadali pacjenci.
Mąż liczył na to ,że po zabiegach pozwiedza okolice i J. Górę a tu szlaban.....
No ale się rozpisałam . Pozdrawiam.. życzę spokojnej nocy bez bólu......Wiesia
Wtajemniczona
01-06-2011, 19:47:43

Aniu!
Byliśmy na konsultacji w Popielówku i obejrzeliśmy obiekt.
Sanatorium prezentuje się pięknie . Mankamentem jest to,że jest to na warunkach szpitala i nie ma mowy o wyjściu poza teren ośrodka.Na terenie brak kiosku z gazetami nie mówiąc już o jakiejś kawiarni itp.
W hallu stoi szafa z napojami i podobno wystawiają 3 razy w ciągu dnia wrzątek aby zrobić sobie kawę lub herbatę . Nie wolno mieć czajnika. Podobno podczas nieobecności pacjenta/np. jak idzie na rehabilitację/ przeprowadzane są kontrole w pokojach. Te wiadomości mamy od pacjentów ,którzy przebywali na leczeniu w dniu naszej konsultacji. Zabiegi też podobno takie sobie. Do 13-lipca już niedługo zobaczymy.Podobno lokalna prasa negatywnie oceniła ten ośrodek i może do tej pory coś się zmieniło na lepsze.
Trzeba to sprawdzić osobiście i potem osądzać.
Aniu nie staraliśmy się o żaden inny ośrodek. Namiary na Popielówek dał nam nasz operujący neurochirurg i tego się trzymamy.
Sprawdziłam w internecie stronę ośrodka podobało mi się ale nie wiedziałam o tych niespodziankach o których opowiadali pacjenci.
Mąż liczył na to ,że po zabiegach pozwiedza okolice i J. Górę a tu szlaban.....
No ale się rozpisałam . Pozdrawiam.. życzę spokojnej nocy bez bólu......Wiesia
gość
02-06-2011, 07:39:21

Zaczynam sie powaznie zastanawiać czy warto jechać 120 km do takiego "obozu".
W wielu szpitalach rehabilitacyjnych nie wolno wychodzić poza teren. Miałam kilka razy rprymendę, gdy w Wałbrzychu wychodziłam na drugą strone ulicy po gazety i po coś do jedzenia /tam pan dyrektor, piastujący zresztą obecnie wazna funkcję państwową, kazał serwować pacjentom co dugi dfzień cieniutka zupę i co drugi kilka łyżek czegos, co mialo być drugim daniem/.
W żadnym z nieuzdrowiskowych szpitali nie ma przepustek - to nowe zarządzenie NFZ i rygor panuje raczej szpitalny ale żeby kontrolowanie pokoju.... szkoda że nie rewizja i tzw "lotnik". Przeczytałam, że obiekt jest monitorowany, więc prawdopodobnie będzie jak w Wielkim Bracie. Koleżanka mówiła mi, że na wstępie pobierają 5o zł zwrotnej kaucji za klucz, a opłata za telewizor wynosi jakąś horrendalna kwotę /za pobyt mozna sobie sprawic nowy telewizorek/. Ciekawe co z takimi jak ja, ktorzy telewizorem nie sa zaintresowani.
To wszystko jest do zniesienia, jesli rehabilitacja jest nastawiona na poprawę stanu zdrowia pacjenta, a nie np jak w Świdnicy, gdzie pacjent jest koniecznym złem /chociaz warunki bytowe tam tez dobre/.
Pozdrawiam
Ania po korporektomii
gość
03-06-2011, 07:18:58

Zosiu.....Dziękuję,że Jesteś tutaj!!!...Jesteś n nami..!!
Jesteś Lepsza!...masz więcej wiadomości..jak niektórzy lekarze neurolodzy..jak rehabilitancii...!!

I wiem co piszę.....

To dzięki Tobie .. wiem jak żyć...na jaką rehabilitację mogę sobie pozwolić..co robić...a czego nie...

Z serca...za Twoją wielką życzliwość..osobowość oraz wielką wiedzę...... dziękuję....

Halina z mielopatią.....

Piszę teraz do pozostałych Moich szyjek...:)
4 m-ce minęło po operacji.Wczoraj byłam u neurochirurga na kontroli. U mnie już nigdy dobrze nie będzie..Raz lepiej..raz gorzej.Muszę to przyjąć do wiadomości!..Operacja... u mnie to wielki sukces!.... co wspólnie wypracowaliśmy...to co było niemożliwe do osiągnięcia!...,ę nie jestem sparaliżowana i chodzę bez balkonika...!
Rezonans i prześwietlenie...wykaże czy implanty i stabilizator wrasta się prawidłowo!...Mam skierowanie..

Pozdrawiam Drogie Szyjki..życzę samych dni bez bólu...Oczywiście żonę Pana Szyjki również....

Zosiu... jeszcze raz Dziękuję!!!

Halina z mielopatią....
Początkująca
03-06-2011, 12:17:17

wwwwwwwwitam Was serdecznie!
Jestem po raz pierwszy na tym forum....
W sierpniu mam miec opreację kręgosłupa szyjnego, jednak boję się, czy nie będzie gorzej, niz przed...Nie mam aż takich objawów jak większośc z Was i mam obawy, czy poddać się operacji..
pozdrawiam
gość
03-06-2011, 15:58:57

Jeśli nie masz objawów, to co dzieje sie w Twoim kręgosłupie?
Mnie np nie bolało ale miałam mielopatię z początkiem objawów neurologicznych.
Napisz więcej, co sie dzieje.Gdzie będziesz mieć zabieg? Skąd jesteś?
Jeśli chodzi o strach, to nie ma czego. Ja panikowałam przez długi czas oczekiwania i nie bylo czego właściwie. Kilka dni parszywego samopoczucia, kilka miesięcy udręki w kołnierzu i .... szyjka jak nowa. Serio - po zabiegu wróciła do dawnej długości i dzięki temu poznikały z niej zmarszczki
gość
03-06-2011, 17:30:02

znów sie nie podpisałam. Powyższy post napisała Ania po korporektomii

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: