Halinko, może w okresie oczekiwania na sanatorium zainteresuj się szpitalem. Do NFZ należy złożyć taki sam wniosek jak do sanatorium tylko z zaznaczeniem ,,szpital uzdrowiskowy''
W stanach wczesnopooperacyjnych jest szansa na znacznie szybszy termin. Dodatkowo-bez dopłaty,z większym pakietem zabiegów niż w sanatorium.
Możesz również wysłać ,,skierowanie do szpitala'' -tylko od specjalisty bezpośrednio do szpitala który dysponuje stacjonarnym oddziałem rehabilitacyjnym. Okres oczekiwania róznie długi, zależnie od renomy uzdrowiska.
Przy uciążliwych,przewlekłych dolegliwościach na rehabilitację będziesz skazana przez lata więc nawet dłuższy czas oczekiwania kiedyś nadejdzie.
Ja po pierwszych spotkaniach z osteopatą odczuwałam kilkudniowe pogorszenie o czym byłam poinformowana.
Zdecydowana poprawa nastąpiła chyba po 3,4 zabiegu.
Same zabiegi nie są bolesne,nie ma inwazyjnego manewrowania kręgosłupem. Tylko cały ,,urok'' tej terapii wymaga w moim przypadku kontynuacji przy powrocie dolegliwości co się zdarza nieprzewidywalnie.Jednak jak pisałam poprzednio mogłam odstawić leki. Koszty z grubsza się równoważą:) a wątroba zdrowsza.
Mam nadzieję,że korzystasz z pomocy zweryfikowanego specjalisty. Jeśli tak, nie trać wiary choć każdy przypadek inny a Twój bardzo skomlikowany.
Halinko i Aniu z Wrocławia(korporektomia) poproszę o kontakt na priv jeśli możecie do czwartku (od 3.06 będę bez netu) zocha_59@o2.pl
Pozdrawiam Z.