Reklama:

DYSKOPATIA KRĘGOSŁUPA SZYJNEGO A OPERACJA (29017)

Forum: Dyskopatia kręgosłupa

gość
17-03-2011, 10:23:48

Piotrze. .Pani Wiesia ma rację!!!..
Ja 4 lata temu miałam udar mózgu..zajęli sie głową ale nie zrobili rezonansu szyi.Wyszłam z paraliżu (B,długa i kosztowna rehabolitacja)..a to wszysto było początkiem już ponoć mielopati..Doprowadzono,że teraz już jestem po 1 operacji..czeka mnie następna.Mielopatia to uszkodzenia rdzenia kręgowego Też!!!. Ołów w rękach i nogach. Bez żadnych oznak..traciłam równowagę...upadałam gdzie sie dało...Gdyby mi powiedzieli,że szpital nie ma forsy ..niech pani sobie zrobi sama rezonans..kręg,szyjnego..zapłaci..nie doszło by do takiego stanu u mnie.
Pozdrawiam
Halina...
gość
17-03-2011, 14:28:29

Halinko!!

Mój lekarz przestrzegał mnie o wykonywaniu ruchów gwałtownych i nie wyżej niż wzrok. Przez pierwszy miesiąc więcej leżenia niż chodzenia. Śpię na płasko na poduszce ortopedycznej z pamięcią.Ta poduszka pod wpływem ciepłoty ciała dostosowuje się do kształtów głowy.
Ja taką poduszkę kupiłam w Ysku. w sklepach ortopedycznych cena 2 razy większa.Po 4 miesiącach rehabilitacja w szpitalu rehabilitacyjnym pod okiem fachowców.Zakaz mam pływania żabką i wszelkie czynności związane z odwodzeniem głowy do tyłu przez 1 rok.Bardzo mnie o to prosił, żeby nie zepsuć jego pracy.Operował mnie ordynator oddziału - osoba godna zaufania.Córka wzięła sobie zwolnienie na mnie o na razie nic nie robię.Pozdrawiam
gość
17-03-2011, 14:45:16

Piotrze

Jestem z zawodu pielęgniarką. Nieraz się spotykam z opieszałością ze strony lekarza rodzinnego. jestem po przejściach i operacji . Moja rada jest podobna do Wiesi- musisz zrobić dobra diagnostykę a następnie z badaniami udać się prywatnie do neurochirurga. lekarz podstawowej opieki może Ci wystawić skierowanie do neurologa bądż do ortopedy a ten może wystawić Ci skierowanie na rezonans . Jeśli będą jakieś zmiany to wówczas pogłębia się diagnostykę o kolejne badania.Jeśli nie chce Ci wydać takiego skierowania to zażądaj potwierdzenia na piśmie i uzasadnienia to od razu zmięknie. Mamy do tego prawo!!
Pozostaje Ci jeszcze jedna droga - zrobienie wszystkiego prywatnie
Pozdrawiam
gość
17-03-2011, 16:13:24

Piotrze. Ja również przed moją pierwszą operacją nie dostałam skierowania na badanie rezonansem bo według lekarza miałam dobre odruchy korzenne, a gdy powiedziałam, że sobie zrobie prywatnie to neurolog powiedziała szkoda pienędzy. Zrobiłam i na cito znalazłam się w szpitalu z trzema przepuklinami b. dużym zwężeniem rdzenia do ciasnoty, b. dużymi osteofitami uciskającymi wewnętrznie i zewnętrznie na worek oponowy itd. Nie zawsze objawy u każdego są takie same, jesteśmy i powinniśmy być traktowani indywidualnie. Ja też mimo wieku jestem osobą bardzo energiczną i nikt nie wiedząc, o mojej chorobie nie powiedział by, że mój cały kręgosłu jest do wymiany. Nawet przed operacją ganiałam jak z pieprzem po oddziale i pielęgniarka zadała mi pytanie co ja na oddziale robię. Tak, że dla Twojego spokoju i dla bezpieczeństwa zrób badanie, zdrowie jest najważniejsze. Pozdrawiam
gość
17-03-2011, 17:18:04

Mysiu!!!
Bardzo dziękuję za czas poświęcony dla mnie.Operował mnie też ordynator...cudowne ręce!! ale nic mi nie powiedział co mogę a czego nie- liczył,że to zrobi rehabilitant.A ten mnie olał:(.Biorąc na początku silne leki przeciwbólowe więcej chodziłam niż leżałam...nawet za żelazko chwyciłam!..nie wiedząc,że nie mogę.Teraz cierpię bardzo...chyba przez moją :nieokiełznaną" energię.Nie pilnowałam się.Bolą okropnie ramiona,plecy i tył głowy.Poduszkę oropedyczną też kupiłam w Ysku..pewnie podobną albo taka samą.Cena 22o zl.Ale zasypiam na boku a budzę się na brzuchu:(( I to też nie działa dobrze na implanty:(.Tereaz już jestem obłożona czym sie da aby sie nie przewracać.Ale i tak czasami jestem na brzuchu.Nadal u mnie jest mielopatia!.Jeszcze 2 dyski do wymiany!..A to wszystko przez LEKARZY!!!,którzy wcześniej wcale się nie przejęli moim stanem.Nikt nie wpadł na pomysł..aby zrobić rezonans szyi..pomimo wcześniejszego udaru mózgu:(.Wypuszczono mnie ze szpitala bez stwierdzenia przyczyny:( Ale to już historia. Teraz boli.Jutro mam wizytę u neurologa.Ale i też na nic nie liczę..
Pozdrawiam serdecznie....
nieuświadomiona a raczej głupia
Halina..:)
gość
17-03-2011, 19:44:50

Witajcie ponownie,

Wczesniej czytalem pierwszych 10 stron forum nim napisalem 1 raz. Spotkalem sie z wypowiedziami podpisanymi "Zosia". Jesli to ta sama osoba ktora ostatnio uzywa nicka "Zofia" ( jesli dobrze przewinal mi sie przez oczy na ostatnich stronach forum) To chcialem serdecznie pogratulowac wytrwalosci i jak by to nazwac - czlowieczenstwa i zrozumienia oraz ogromnej czesto bardzo pomocnej wiedzy - tak poszukiwanej w tej chwili przez taka osobe jak ja obecnie. Nie chce tu wymieniac tylko jednostki - poprostu jest to osoba ktora od razu mi utkwila na tym forum. Osob takich jest napewno wiecej - chocby osoby ktore probuja mi pomoc obecnie - za ktorych zaangazowanie i czas chcialbym serdecznie podziekowac i korzystajac z okazji i ich wiekszej wiedzy zadac kilka pytan w dalszej czesci wypowiedzi. Chce powiedziec ze to co robicie ma sens. Ma bardzo gleboki sens - ja ze swojej strony moge jedynie zalowac ze wczesniej nie spotkalem na swojej drodze tak wspanialych osob i nie korzystalem z ich porad i doswiadczenia - dzis napewno bylbym w innej sytuacji. Pewnie lepszej.

Nie mam badania nawet wynikow a juz zrzera mnie strach. Mam wrazenie ze podchodzi to pod jakas nerwice badz obsesje - prawie nie jem, nie spie, moje miesnie sa spiete, nie moge przestac o tym myslec, o tym co jest zle, o ewentualnosci koniecznosci operacji w takim wieku, i bolu - przedewszystkim bolu.

Teraz troszke faktow o moich dolegliwosciach i o tym co i jak odczuwam - ciagle mam nadzieje ze wszystko wyjdzie dobrze a to spiecie miesni i lekkie bole to wynik zlej postawy - jeszcze do skorygowania - mysle ze to by byla wystarczajaca nauczka dla mnie. Juz teraz inaczej spogladam na zycie - na jego priorytety. Na to co wazne.

Tak jak pisalem wczesniej - nie odczuwam jakis objawow neurologicznych typu rwy ramienne, niedowlad, dretwienie, zadnych boli w jakiejkolwiek okolicy glowy, zadnych zanikow miesni, absolutnie nie odczuwam zmniejszenia sily miesni.
Mam pelna ruchomosc szyji w kazdej plaszczyznie i nie sprawia mi to bolu. Odczuwam tylko wlasciwie to delikatny bol w okolicy tego najbardziej wystajacego kregu szyjnego - procz niego wystaja jeszcze 2 ktore sa wyzej lecz wystaja mniej - 2 kregarzy powiedziala mi ta sama opinie - te 2 kregi to efekt dzwigania ciezarow w mlodosci (ciagle jestem mlody - to tylko 23 lata) z szyja w dol zamiast wyprostowana. Jeden dodal ze to tylko wypustki kregowe sa wybite i nie ma to wiekszego znaczenia. I wlasciwie wszystkie objawy skupiaja sie w tym miejscu na delikatnym bolu czy tak jak teraz - chyba stanie zapalnym bo lekko piecze jakby - jest cieple to miejsce. Miesnie karku sa napiete - chyba stres lub stan zapalny. Po ciezszym dniu czuje wszystko nizej - miedzy obiema lopatkami - jesli pracuje dalej mimo bolu - bol sie nasila. Gdy odginam cale lopatki - barki do tylu ( cos jak proba "strzelania" kregoslupem w kacie 66***) i lopatki sa przy kregoslupie - ruszam obiema w gore i w dol i boli mnie ten odcinek - bol i zmeczenie. Kiedy chodze (wyprostowany) nie boli, kiedy leze tez nie boli. Ale kiedy siedze wyprostowany - bol przychodzi - dodam ze mam tendencje do chyba zbyt przesadnego wyprostowania bo glowa chyba jest az odchylona - gdy chodze). Podam teraz moze glupi przyklad - ale gdy mnie boli i np wypije piwo - bol mija. Nie boli mnie cale dnie - dzis np 4 godziny z przerwami malowalem majac rece w gorze badz wyprostowane rowno z barkami - zmeczenie lekkie czulem pod koniec.

Bardzo sie boje bo mimo mojej calej nadzieji - chyba nie wyglada to dobrze:( Nie wyobrazam sobie nawet ze spotka mnie ewentualnosc operacji:( Jak dalej zyc? Co robic? Kraza opinie ze jedna operacja ciagnie kolejna - ze to tylko kwestia czasu. A co dalej? Jedna, Druga, Piata... i paraliz? Smierc?

Jestem zalamany Tym wszystkim

Dziekuje za pomocne rady odnosnie tego jak postepowac z lekarzem. Czego wymagac. Bardzo sie to wszystko przyda:)

Piotr
Początkująca
17-03-2011, 21:36:28

Piotrze! Już raz pisałam że należy nawet wbrew radą lekarza zrobić rezonans, bo nie zawsze stukanie młoteczkiem w kolanka i inne części naszego ciała wykaże że coś się w nas psuje. Ja gdybym posłuchała 8 lat temu lekarza tobym dziś była sparaliżowana od szyji w dół. Ale nie o tym chciałam pisać opowiem Tobie i pozostałym szyjką moje doświadczenie z pierwszej operacji.. Byłam przerażona, świat mój się zawalił. Lekarz powiedział, że nie wrócę do pracy i OPERACJA skomplikowana usuwania 3 przepuklin itd. I oto pojawiła się na oddziale młoda kobieta po 3 operacjach mózgu z powodu gruzlicy mózgu, której nikt nie dawał szans przeżyciai życia. Przyszła aby usuntą wcześniej część czaszki na miejsce włożyć.Miała w sobie tyle radości z życia, wiary którą we mnie zaszczepiła. Wieczorem przed moją operacją zamiast trzęś się ze strach siedziałam z innymi szyjkami w pokoju i słuchałyśmy co ona przeszła i jak sobie dała radę. To był jakiś posłaniec dobroci, chumoru i optymizmu, który spowodował, że ja uwierzyłam że mój problem dla lekarza to pikuś i dobrze wszystko poszło. Po operacji czułam się b. dobrze i po 7 dniach jak wpadłam do kadr z zwolnieniem, to wszyscy myśleli, że jeszcze nie byłam operowana. To, że mam teraz drugą to ja sobie na nią zapracowałam. Pracowałam intensywnie, po godzinach pomagałam innym pracując w grupie wsparcia nie myśląc, o tym że lekarz mówił żadna praca. Wydawało mi się że jak nie boli to jest okej. Może gdybym bardziej dbała o siebie i wskazówki lekarza wzięła do serca to może nie byłoby tej II operacji. Acha od roku prosiłam o nowy rezonans bo czułam, że coś jest nie tak. Udało się dostałam skierowanie tym razem i niestety miałam rację. Na koniec dodam, że ten sam wspaniały lekarz z Wrocławia będzie mnie operował i to powoduje, że jestem spokojniesza. Pozdrawiam Ilona.
Wtajemniczona
17-03-2011, 21:57:42

Ilona!
Popieram Cię w 100%. Wszystko o czym tu piszesz to ku przestrodze dla innych jeszcze może nie do końca zdających sobie sprawę jak ważna jest prawidłowo postawiona diagnoza i wykonanie koniecznych badań.
Nasz świat po operacji męża/mielopatia/ zawalił się . Często wyjeżdżaliśmy na różne wycieczki. Teraz to już pozostaną tylko wspomnienia . Ratujcie się więc to mój apel
wiesia
Forumowiczka
18-03-2011, 07:19:43

Gość 2011-03-17 20:44:50 Witajcie ponownie,
Wczesniej czytalem pierwszych 10 stron forum nim napisalem 1 raz. Spotkalem sie z wypowiedziami podpisanymi "Zosia". Jesli to ta sama osoba ktora ostatnio uzywa nicka "Zofia" ( jesli dobrze przewinal mi sie przez oczy na ostatnich stronach forum) To chcialem serdecznie pogratulowac wytrwalosci i jak by to nazwac - czlowieczenstwa i zrozumienia oraz ogromnej czesto bardzo pomocnej wiedzy - tak poszukiwanej w tej chwili przez taka osobe jak ja obecnie. Nie chce tu wymieniac tylko jednostki - poprostu jest to osoba ktora od razu mi utkwila na tym forum. Osob takich jest napewno wiecej - chocby osoby ktore probuja mi pomoc obecnie - za ktorych zaangazowanie i czas chcialbym serdecznie podziekowac i korzystajac z okazji i ich wiekszej wiedzy zadac kilka pytan w dalszej czesci wypowiedzi. Chce powiedziec ze to co robicie ma sens. Ma bardzo gleboki sens - ja ze swojej strony moge jedynie zalowac ze wczesniej nie spotkalem na swojej drodze tak wspanialych osob i nie korzystalem z ich porad i doswiadczenia - dzis napewno bylbym w innej sytuacji. Pewnie lepszej.
(...) Piotr
Witaj Piotrze.
Zosia ma awarię internetu od dłuższego czasu. Ale przed chwilą do niej dzwoniłam i mam nadzieję, że zajrzy na forum.
Pozdrawiam,
Spinka
gość
18-03-2011, 07:30:42

Wiec drodzy forumowicze - jak zyc po takiej operacji? Jestem mlody - cale zycie mam przed soba. Da sie w moim przypadku poprzestac na jednej operacji? chyba to wykluczone...

Piotr

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: