Małgosiu, moja przygoda z kołnierzem ma tak długo trwać, bo zakres zabiegu na mojej szyi był bardzo duzy - korporektomia na dwóch poziomach, dłubanie na dwóch następnych. W sumie mam odnowione 4 poziomy. W szyi mam mały magazyn części zamiennych - nowe kręgi, kosz tytanowy i plyte dla ozdoby większej Odliczam dni i staram się być dzielna.
Elu, mnie też męcza paskudne zawroty głowy, zwłaszcza przy zmianach pozycji ciała. Przed operacją też miałam, tylko nie aż takie. Ja sobie to tłumaczę zmiana "geografii" szyi - poprzemieszczały sie naczynia i teraz muszą przyzwyczaić się do dowych pozycji. Nie masz czasem skoków cisnienia ? /to też moze być przyczyną/.
Mój neurochirurg podpowiedział, żeby zrobić badanie przepływów szyjnych, więc podczas wizyty u neurologa poprosze o skierowanie.
Marcinie, rozumiem Twoje strachy i obawy. Każdy z nas, kiedy dowiedział sie, że jego kręgosłup odmawia współpracy, doznał szoku.
Dobrze że do nas trafiłeś - w gromadzie razniej