Hi...witam po krotkiej przerwie. Ja nawet już nie piję tylko czekam do końca zwolnienia ...Byłem na spotkaniu z dok. od McKenziego....w Poznaniu, diagnoza po 2 godz. seansy nie kwalifikuje się do operacji... myslę sobie ok ,to ostatnia deska ratunku,zalecił ćwiczenia wyprost ..ćwiczenia "szufladka" wciskanie brody w szyje co godzine ,kołnierz na noc i takie tam.Po 4 dniach dolegliwości zmieniły się ,w pozycji siedziącej odcinek lędźwiowy daje w kość dretwieją obie łydki i stopy...suuuper ,a co z prawym barkiem i przedramieniem ...jest dobrze ..tylko tyle że teraz ciągną kciuki szyja i pomiędzy łopatkami narasta ból w pozycji oczywiscie siedzącej.... Poćwiczę jescze kilka dni ,dam znać czy ta ostatnia decha uchroni mnie przed operacją???pozdrawiam szyjki...i Marcina- uwierz Ja mam ten sam klimat życie przewala mi sie diametralnie na wspak.. pozdrowionka dla Pań..Viki Ele Anię i ... .Artur gość.