Cześć . Mam trochę inne pytanie . Może ktoś coś wie . Jestem na zasiłku rehabilitacyjnym, które niedługo się kończy . Złożyłam do ZUS na kontynuację . Wiadomo że na komisję się czeka . I tu moje pytanie . Co jeśli już skończy mi się świadczenie rehabilitacyjne a ZUS jeszcze nie wyznaczył daty komisji ?

Cześć.
mam pytanie do osób które mają blaszkę stabilizacyjna.

Czy Wy ją czujecie? przeszkadza w czymś? np jedzenie picie, oddychanie, itp?

Na operacje mam się zglosić do szpitala 23 marca 2025r.
Bede operowany w Szczecinie w Szpitalu na Unii Lubelskiej,
Opracje bedzie przeprowadzał Profesor Sagan.
Bedę miał dwa implanty plus blaszka.

Poziom z tego co pamiatam to C3/4 i C4/5. W sumie u mnie jest tak że profesor powiedzial ze jak się zwolni jakiś termin to bierze mnie wczesniej.
Mam duże zweżenie kanału kręgowego z naciskiem na rdzeń kręgowy ,widać na nim jakieś zmiany. Strasznie się boję , oczywiście jak każdy ale wiem że muszę i nie ma odwrotu, bardziej boję sie konsekwencji nieoperowania i postępu choroby.

Objawy jakie mam to dretwienie palcow prawa ręka i lewa ale mniej, boli szyja i kark, glowa,
Najgorszy objaw to takie strzelanie prądem, jakby ktoś przylożyl prąd do szyji na ulamek sekundy, ten prad przebiega po kregoslupie do rąk i nóg. i tak co jakis czas np. 2 razy na dzień, potem spokój dwa dni i znowu..

forum trochę spraw opisuje i wyjaśnia - to super.
Takie wsparcie jest bezcenne... czlowiek wie że nie tylko on ma taki lub podobny problem.

Ale oczywiście bardzo sie boję i momentami wpadam w paniczny strach
Proszę trzymacie za mnie kciuki ....



pozdrawiam maciek

Hej Maćku
też mam przewężenie kanału kręgowego stąd operacja ale nikt mi nic nie mówił o żadnej blaszce: po prostu implanty odciążające rdzeń i już. Wyjaśnisz bliżej o co chodzi?

hej
zalozylem profil

Profesor powiedział że będę miał dwa implanty i jakąś blaszkę od przodu, która bedzie stabilizowała kregoslup szyjny....
w szoku bylem może wszytkiego nie zapamietalem. w uszach mi dudni tylko że muszę to zrobić aby uniknąc powiklan neurologicznych... ,ktore zresztą juz mam :/ drętwienie dloni....
te strzały z pradu ... :/ miał ktoś coś takiego??

Maciek , odkąd pamiętam to mnie wszystko i bez powodu kopało . Nigdy tego nie kojarzyłam że to kręgosłup . Ale fakt po operacji jest dużo miej . Może z implantami nie mam już takiego przepływu . Może to działa jak uziemienie.😁
Nie dziwię się że wpadasz w panikę . Też panikowałam . Jak byłam na sali to był luzik bo byłam z fajnymi kobietami .
Teraz czeka mnie operacja kręgosłupa odcinek lędźwiowy . Mimo że jestem po dwóch poważnych operacjach w przeciągu dwóch lat też panikuję . Najgorsze noce , gdzie zamiast spać to się za dużo myśli .

No te prądy są okropne...
Tylko to nie jest tak wiesz ze jak czegoś dotykasz... tylko np jak schylam głowę... wiesz ten prad idzoe jakby od środka mnie.... od szyji...
To mnie najbardziej denerwuje i stresuje...
Czytam forum i wiem że wiekszości chyba wszyscy czują ulgę i wracają do zdrowia...jednak stres jest ogromny.
Najgorsze są wieczory...mieszkam sam i wtedy najbardziej mnie to dopada , myśl aby tylko dotrwać do operacji....
Tak jak mówisz spanie to koszmar... ciagłe napięcie i tak od 3 tygodni odkad się dowiedzialem....
Jezu 2 operacje już za Tobą??!!
a w szyji ile masz implantów? Masz ta jakaś blaszkę stabilizującą?

Trzymam kciuki aby kolejna była jak najlżejsza i abyś szybko wróciła do zdrowia...

A jak wyglądała u Was sprawa z drętwieniem np ręki? bywalo tak
np. mieliście zdrętwiałe 2 palce u dłoni a za chwile cała dłoń? i znowu odpuszczalo? dretwienia na twarzy? takie jakby na chwile na kilka sekund i puszczalo? miał tak ktoś?

Przepraszam za tyle pytań ale dla mnie to wszystko nowe jest i bardzo stresuje... przez co mam milion pytań w glowie, na które nie moge znaleźć odpowiedzi.....

Miałam i drętwienie i przeszywające prądy - makabra. Po operacji, przez pierwsze 2-3-m-ce to odeszło, potem drętwienie zaczęło wracać a te prądy tylko sporadycznie. Mój operujący powiedział, że przecież organ/przedmiot naprawiany nigdy nie będzie jak nowy i że to tak będzie: znacznie poprawi się ale nie zniknie. Młodzi, u których spustoszenia w kręgosłupie nie są tak wielkie mają większą szansę na całkowitą poprawę. Fakt. Cieszę się, bo jednak nasilenie tych dolegliwości ogromnie mniejsze. Niemniej, za jakiś czas pewnie następna operacja.....szkoda, że od razu nie stabilizują/odciążają wszystkich kręgów ;)

myślalem, że po operacji te prądy znikną....



a teraz jak czesto sie pojawiają? zauwazyłaś co je np. nasila? że występują cześciej?
masz zmiany na kolejnych dyskach??

Ciekawi mnie jeszcze jak często osoby już po operacji robią sobie np rezonans kontrolny aby mieć wiedzę czy nic się tam nie zmienia na innych poziomach??

Maciek ja miałam operację w lutym 2023 . Potem zdjęcie jeszcze w szpitalu . Rezonans robię w tym roku w lutym . Rezonans muszę zrobić bo zaczyna znowu drętwieć ręka i czuję taki ucisk w klatce piersiowej . Co do drętwienia rąk . Jak już miałem problemy poważne ze zmienianiem biegów w aucie wiedziałam że muszę operować . Jak bym wiedziała że będzie aż taka poprawa , szybciej bym się zdecydowała . No ale strach powstrzymuje.