Już po zdjęciu szwów. Lekarz mi powiedział, że dopiero po całkowitym wygojeniu rany można zacząć czymś smarować bliznę. Ale teraz zastanawiam się czy coś poza tym z blizną robić na tym etapie- przemywać, odkażać, tego mi nie powiedziano niestety. 🤔 Malgana -co mogę jeszcze dodać o emocjach związanych z operacją? W moim przypadku strach był większy przed przyjęciem do szpitala, potem już coraz lepiej. Pomogły rozmowy z lekarzami, innymi pacjentami, a najbardziej budujące było - jak już pisałam - gdy kolejnego dnia po operacji widziałam operowane dzień wcześniej osoby w naprawdę dobrym stanie spacerujące, rozmawiające i pijące kawę. I każdy mówił, że nie boli , nie ma się czego bać, nie jest tak strasznie. Przed operacją pomaga to, że dostaje się coś na uspokojenie, na pooperacyjnej pamiętam- od razu stwierdziłsm, że czuję się całkiem ok, również nie jest mi tak bardzo niewygodnie w kołnierzu, w którym się obudziłam, myślałam, że będzie gorzej. A codzienne funkcjonowanie? Na pewno (w moim przypadku) trzeba się przyzwyczaić do noszenia non stop kołnierza ortopedycznego , nauczyć się w nim spać🙂, ale nie jest tak źle jak sobie wcześniej wyobrażałam( bo myślałam, że nie będę spać w ogóle) , pewne rzeczy utrudnia, wiadomo, no i trzeba się trochę oszczędzać. Alina - jeśli chodzi o rehabilitację, mój doktor na wizycie kontrolnej powie co dalej, ma rehabilitantów, z którymi współpracuje również w moim mieście, pewnie będę chodzić do jednego z nich. Mam dosyć komfortową sytuację, że do pracy wrócę dopiero we wrześniu, więc zdążę dojść do siebie. Wiem, że rehabilitacja jest ważna, istotne, żeby nie zmarnować tego co zostało zrobione podczas operacji. Pozdrawiam już świątecznie 🎄.K.