Co do oszczędzania to się starałam ,ale różnie było . Głowę myłam sama , nie miałam innego wyjścia . Czasami trzeba było zrobić obiad , jedzenie dziecku do szkoły . Zdarzyło się coś wyprasować lub ściągnąć kołnierz i odkurzyć . Na zakupy też takie mniejsze chodziłam . Po miesiącu mimo że jeszcze nie mogłam zaczęłam jeździć autem .