Pytała Pani jak potoczyły się sprawy. Jestem pięć tygodni po operacji. Od tygodnia funkcjonuję bez kołnierza (zalecany tylko do komunikacji, samochodu), bólu nie miałam i stan taki utrzymuje się nadal, już tylko sporadycznie pojawiający się dyskomfort w ręce, w której był ból i drętwienia. Od wyjścia ze szpitala mogłam spać bez kołnierza, ale z uwagi na to, że do operacji spałam na brzuchu to zakładam na noc kołnierz, aby bezwiednie przez sen nie ułożyć się w zakazanej pozycji. Od jutra wracam do aktywności (aqa aerobik) oczywiście za zgodą lekarza. Nadal przestrzegam zaleceń o oszczędzającym trybie życia (czytaj dużo spaceruj, odpoczywaj i nie dźwigaj :) wracam do zdrowia. Proszę się nie bać operacji, bo konsekwencje z odkładania w czasie mogą być bardzo poważne. Życzę powrotu do zdrowia.
Małgorzata