Reklama:

DYSKOPATIA KRĘGOSŁUPA SZYJNEGO A OPERACJA (29018)

Forum: Dyskopatia kręgosłupa

Forumowicz
12-07-2015, 13:30:43

Przemlk ....
Twój wpis dużo mi pomógł lub ściślej pisząc - pomoże.
W czwartek idę (prywatnie ponieważ na NFZ to zapisy już na 2016 r.) do neurochirurga na konsultację.
Będę miał Twój przypadek na uwadze. Mnie również moja dolegliwość przeszkadza w stopniu średnim. Dokucza i powoduje, że czasem działam na tzw. "pół gwizdka" ale ..... jestem. Oczywiście bywają godziny, dni ... że jest jak za dawnych lat.
gość
12-07-2015, 18:21:20

Kawo, daj koniecznie znać, co Ci zaproponują, jeśli operację to, jaki rodzaj i z jakiego dojścia. Może jeszcze tylko jedna uwaga - Wbrew pozorom droga, na jakiej powstaje mielopatia w chorobie zwyrodnieniowej wcale nie jest tak oczywista i poznana. W każdym razie obecnie dominuje pogląd, że często nie wystarczy mechanizm czysto kompresyjny wynikający ze stenozy, muszą zachodzić w tym procesie, jak dotąd niecałkowicie poznane dodatkowe patologiczne mechanizmy naczyniowe krążenia żylnego. Czytałem na ten temat bardzo ciekawy artykuł Pieniążka z Bytomia. W ten sposób wyjaśnia się fakt, iż niejednokrotnie znaczniejsze zwężenie światła kanału u jednej osoby nie przekłada się na powstanie mielopatii, a u innej mniejsze już tak. Ja przed operacją poza operatorami konsultowałem się jeszcze z kilkoma ortopedami i neurologami i żaden z nich nie miał na ten temat bladego pojęcia i nie potrafił mi wyjaśnić, dlaczego napięcie tłoczni brzusznej przy jednoczesnym wyprostnym ustawieniu szyji prowokuje bardzo mocne parestezje zarówno w kończynach górnych, jak i dolnych. Wydawało się im to dziwne i objaw w KKD zrzucali na karb odcinka lędźwiowego. Ja bardzo intensywnie ćwiczyłem m.in. mięśnie brzucha i okazuje się, iż mocne napięcia mięśni tłoczni brzusznej zaburzają wspomniane krążenie żylne w naczyniach zaopatrujących rdzeń. Pozdrawiam
Początkujący
12-07-2015, 18:42:16

witam
to jest w ogole wielka tajemnica
dlaczego jedni sa w stanie sie zrehabilitowac, innym nic nie pomaga a jeszcze inni maja wedrujace uciski, raz w jednym, raz w drugim miejscu?
moim zdaniem lekarze dzialaja po omacku, na zasadzie o tutaj jest ewidentna nieprawidlowosc to usuniemy problem, o dziwo nie zawsze to pomaga niestety
zreszta problem dyskopatii jest stosunkowo swiezy-gdzes czytalem ze w ciagu ostatnich 10 lat ilosc operacji czesci szyjnej wzrosla o 1400 % ! i nie bylo to zycie na goraco tylko jakas strona naukowa uniwersytetu w usa
czy swiadczy to o wzroscie zachorowan czy moze o wzroscie wykrywalnosci? a moze jest korzystna refundacja w nfz nie mam pojecia, mam jednak nieodparte wrazenie ze gdzies sie to rozmija z wlassciwa terapia.
Jestem po operacji i nie narzekam, wrecz przeciwnie, tylko obserwuje podobne przypadki i widze ze nie ma jednej drogi. Oczywiscie jestem laikiem, wyksztalcenie mam zupelnie niezwiazane z medycyna.
Co z tego wynika? Ano sprobowac sie jednak rehabilitowac i nie do konca przyjmowac to co lekarze mowia, operacja to ostatecznosc
pozdr
G
Początkująca
12-07-2015, 19:53:44

i to jest chyba najwłaściwsze podsumowanie całego forum- nie ma jednej drogi i jednej recepty, nie należy się sugerować radami i opiniami , nie ma cudownego zestawu ćwiczeń i najlepszego rehabilitanta ,nie ma dwóch takich samych przebiegów choroby każdy podejmuje decyzje sam i potem ponosi jej konsekwencje
gość
12-07-2015, 21:12:50

W najlepszej paradoksalnie sytuacji są pacjenci, którzy mają klasyczne objawy neurologiczne wynikające z ucisku na jeden korzeń nerwowy. Piszę paradoksalnie, ponieważ tego typu zjawisko często manifestuje się bardzo mocnym bólem, więc właściwie na pierwszy rzut oka nie ma, czego zazdrościć. Ten stan dotyczy około 70% osób kwalifikowanych do operacji. Mamy tu do czynienia z charakterystycznymi objawami czuciowymi rozkładającymi się wzdłuż określonych dermatomów, bólowymi w ściśle odpowiadających miejscach, ewentualnie ruchowymi konkretnych mięśni, ta prawidłowość dotyczy również odruchów. Choć szczerze mówiąc spotykałem pacjentów, którzy mieli operowany odcinek szyjny, gdy ich objawy ewidentnie wskazywały na cieśń nadgarstka, ale rezonans wykazał dyskopatię. Taka sytuacja nieomal w 100% gwarantuje poprawę po zabiegu. Warunkiem tego jest oczywiście usunięcie wszystkich elementów powodujących ucisk, a co się z tym wiąże wyboru najwłaściwszego dojścia itd
gość
12-07-2015, 21:41:19

Przemlk , zgadzam się w 100% . Poza tym MRI powinni robić też na stojąco. Jestem pewna że ta pozycja pokazałaby rzeczywiste ułożenie kręgosłupa. I udowodniła niektórym doktorom związek odcinka szyjnego z objawami" oddalonymi " .

Pozdr. Kamila
gość
12-07-2015, 21:41:38

Przemlk , zgadzam się w 100% . Poza tym MRI powinni robić też na stojąco. Jestem pewna że ta pozycja pokazałaby rzeczywiste ułożenie kręgosłupa. I udowodniła niektórym doktorom związek odcinka szyjnego z objawami" oddalonymi " .

Pozdr. Kamila
gość
13-07-2015, 05:33:57

Otóż to, jak jest ucisk na konkretny korzeń to nie ma wątpliwości...
Ja miałam ucisk na rdzeń, jak mówią lekarze z tym się nie dyskutuje...konsultacji poddałam się kilku zarówno u neurochirurgów, ortopeda jak i dobrych fizjoterapeutów, Każdy mówił operować...Z powikłaniami zostałam do dziś...w zasadzie sama...Ból ręki nie minął bo nie mógł, nie bolała od szyi...Ucisk w MRI nadal jest (choć proteza daje tak duże artefakty, że w zasadzie nikt nie wie co tam jest). Głowa przestaje boleć po terapii manualnej (boli z poziomów nad protezą i zawsze tak było), więc operacja i tu nie mogła przynieść poprawy. Temat operowania nagminnego dyskopatii był tu poruszany już kilkakrotnie i zawsze powoduje duże emocje...Operowane są osoby, które nie powinny bo nie ma takiej potrzeby, przykre ale tak jest. Oczywiście to sa ważne i potrzebne operacje ale wtedy kiedy są konieczne!
Ja zawsze będę obstawać przy dobrej rehabilitacji czynnościowej przed operacją i konsultacjach u dobrych fizjoterapeutów. Po operacji też trzeba się rehabilitować, więc i tak i tak to nas czeka!
Początkująca
13-07-2015, 14:57:57

Przykro mi Pawik, że operacja nie przyniosła skutku. I to jest to, czego chyba wszyscy się boimy. I tego, że może być jeszcze gorzej.
Mnie neurochirurdzy każą się rehabilitować. Zwłaszcza że operacja byłaby na pół szyi - mam wielopoziomową dyskopatię z potężnymi osteofitami. Rehabilitanci rozkładają już ręce a mnie ciągle boli i nie mogę normalnie funkcjonować. Wegetuje a nie ŻYJE.
Mam wizytę prywatną do - mam nadzieję - dobrego neurochirurga, ale dopiero na październik.
W międzyczasie chyba udam się do psychiatry, bo już nie daję rady...
Chciałam się zapytać, czy ktoś miał nukleoplastyke koblacyjną kręgosłupa szyjnego?
gość
13-07-2015, 16:32:28

Koblacja, genreralnie rzecz ujmując polega na odparowaniu części jądra, więc w żaden sposób nie może się przyczynić do odtworzenia przestrzenie między-kręgowej, nie ma również żadnego wpływu na zmiany o charakterze zwyrodnieniowym m.in osteofity. Oczywiście sama podejmiesz decyzję, jeśli zostanie Ci tego typu zabieg zaproponowany, ale miej jedno na uwadze, mianowicie, jak inne zabiegi z kategorii mało-inwazyjnych generalnie koblacja wykonywana jest komercyjnie, co może mieć wpływ na opinię lekarza parającego się tego typu zabiegami. Radzę Ci skonsultować taki pomysł z operatorem, że tak to nazwę, nie zainteresowanym osobiście. Pozdrawiam

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: