Witam! Prawdą jest to, co wielokrotnie na tym forum już padło, mianowicie, że często obiektywnie stwierdzane zmiany nawet te rozległe niekoniecznie zmuszają do operacji i odwrotnie. Mają na to wpływ różne osobniczo zmienne uwarunkowania, jak np szerokość i kształt kanału kręgowego i ja jestem tego przykładem. Pięć tygodni temu miałem operację na 2 poziomach C3/C4 oraz C5/C6. Pierwsze objawy wystąpiły w listopadzie zeszłego roku i było to
drętwienie lewej ręki przy maksymalnym wyproście odcinka szyjnego. Nie bardzo mi to przeszkadzało w funkcjonowaniu, ale w lutym poszedłem na rehabilitację metodą Mckenziego. Podczas pierwszego zabiegu terapeuta bardzo mocno retrakcjonował mi szyję, jak wstałem z kozetki przebiegł mi po całym ciele bardzo charakterystyczny prąd i zaczęły narastać i dochodzić różne inne objawy - pieczenie lewej nogi później również prawej, wrażenie osłabienia prawej ręki to wszystko zwłaszcza podczas napinania tzw. Tłoczni brzusznej. W marcu miałem badanie MRI, no i szok! Wyszły mi dwie mielopatie, które pierwszy neurochirurg zbagatelizował zrzucając je na karb wypadku samochodowego, jaki miał miejsce 2008r. Powiedział, że zmiany mam nie wielkie, bo wypukliny nie przekraczają 2mm. Nie uwzględnił tylko faktu, że mam wrodzony wąski kanał kręgowy, którego szerokość nie przekracza 11mm. Jego słowa były oczywiście niczym miód na moje zbolałe serce, ale rozum podpowiadał coinnego. Kolejna konsultacja i zalecenie 3-poziomowej laminoplastyki. Idea ta nie przypadła mi do gustu i postanowiłem ją jeszcze zweryfikować, więc kolejna konsultacja i tym razem decyzja pilnej operacji discektomii z dojścia przedniego. Słowo ciałem się stało i jestem po, co z tego, jak żaden z objawów mi nie ustąpił...no i masa rozterek, czy przyczyną mojego stanu nie są jednak niewielkie osteofity na tylnich powierzchniach trzonów i wiele innych pytań. Niestety okres zwolnienia dobiega swojego kresu, a końca choroby nie widać, a prowadziłem jednoosobową działalność. Chciałbym jeszcze jedno bardzo wyraźnie zaznaczyć, mianowicie przez cały okres choroby, ani wcześniej w ogóle mnie nic nie bolało. Pozdrawiam serdecznie wszystkich przepraszając za tak obszerny wpis, ale to tak trochę ku przestrodze i informacji, jak może być.