Kamila każdy przypadek jest inny i to tym pamiętaj, to tylko forum i większość z nas pisze o swoich doświadczeniach...Ja w zasadzie po to, by Cię uspokoić, że MRI po operacji może mieć różne oblicza (mnie osobiście wystraszono- dziś wiem, że niepotrzebnie), miałam być reoperowana itd. Zaznaczam, że także z powodu złej neurologii (objawy ucisku na rdzeń w badaniu neurologicznym). Niedowładów nóg nigdy nie miałam! Zdjęcia wysłałam nawet do neurochirurga i radiologa z Francji (znajomi), tu też MRI oglądało kilku dobrych specjalistów. Zaufałam tak naprawdę instynktowi i fizjoterapeutom, że najpierw porządna
rehabilitacja czynnościowa. Bo zdania co do ucisku na rdzeń i zakresu operacji drugiej były tak podzielone, że trudno uwierzyć....każdy mówił co innego.
Operacja 3 lata temu. Do siebie nie doszłam nigdy...jeszcze... ;) Ale chyba nie z powodu "szyi", choć tak wszyscy twierdzili. Bóle ręki mam do dziś, bywa, że uniemożliwiają mi normalne funkcjonowanie. Od roku jest lepiej (zmieniłam fizjoterapeutę).
Ból głowy, lewej ręki (rwa), szyi, w zasadzie nie istnieje...Z prawą ręką jest gorzej, mam problem z łopatką, górnym otworem...No i tego operacja y nie rozwiązała a było to i jest głównym problemem...
Do pracy po operacji wróciłam po 7 tyg. (5 tyg. zwolnienia i dwa urlopu). Takie były zalecenia, mam protezę ruchomą...Ale już 1 dnia wszystkie objawy wróciły, wtedy zaczęło się szukanie przyczyn, MRI itd. Pracowałam non stop 1,5 roku po operacji, obecnie na świadczeniu rehabilitacyjnym. I jak pisałam samo bycie na zwolnieniu nie pomogło ale zmiana fizjo. Zawsze po fizjoterapii było lepiej ale od kilku m-cy objawy zwyczajnie nie powracają, a jeśli coś się wydarzy to 1 wizyta pomaga. Mam zmiany w szyi, więc cudów nie oczekuje, boleć będzie bo ma prawo, ale poprawa jest mega duża.
Powodzenia!